26 czerwca Międzynarodowy Dzień Solidarności z Uzależnionymi. To dobry moment, aby podjąć dyskusję na temat zmian w polskiej i międzynarodowej polityce narkotykowej.
Sytuacja w Polsce niestety nie jest wyjątkowa, ponieważ w dziesiątkach krajów na świecie obowiązują surowe, w niektórych przypadkach nawet bardziej restrykcyjne, regulacje dotyczące narkotyków. Rezultatem polityki, której nie udało się zredukować nadużywania i liczby uzależnień od narkotyków, są przepełnione więzienia na całym świecie, miliardy dolarów wydawane w nieodpowiedni sposób i ignorowanie a kwestii zdrowotnych i praw człowieka.
Międzynarodowy Czerwony Krzyż i Międzynarodowy Czerwony Półksiężyc stwierdziły, że zmuszanie użytkowników do ukrywania się i odmawianie im dostępu do ratujących życie form terapii i profilaktyki doprowadzają do katastrofalnego stanu zdrowia publicznego. Dzieje się tak pomimo przytłaczających dowodów płynących z badań naukowych i medycznych oraz analizy zysków i strat, które przemawiają na rzecz programów redukcji szkód. Przekaz jest klarowny. Czas kierować się światłem nauki, a nie błądzić w mrokach ignorancji i strachu.
Dzisiaj niemal 50 organizacji z całego świata – od Południowej Afryki i Kolumbii po Chiny i Rosję – ponowiły swój apel o zmianę obecnych konwencji ONZ, które napędzają nieefektywną wojnę z narkotykami. Grupy te apelują również do rządów, aby:
1. Skupiły się na redukcji szkód związanych z handlem narkotykami i ich używaniem, udostępniając na przykład na szeroką skalę wymianę igieł i strzykawek.
2. Zdekryminalizowały posiadanie narkotyków na własny użytek.
3. Zapewniły szeroką dostępność do opartych na dowodach naukowych terapii bólu i uzależnień, w tym metadonu i buprenorfiny.
4. Traktowały pomoc dla farmerów w odchodzeniu od upraw maku i koki jako wyzwanie rozwojowe.
5. Stosowały prawa człowieka jako kryterium przy ustalaniu regulacji dotyczących narkotyków, zapewniały proporcjonalność kar, zniosły karę śmierci i unikały form terapii nie opartych na dowodach naukowych.
W zbyt wielu krajach wojna z narkotykami zamieniła się w wojnę z ludźmi. To musi się zmienić