Prezydent podpisał właśnie szkodliwą nowelizację Kodeksu karnego.
Zdarza się, że człowiek uzależniony od alkoholu zwymiotuje na chodnik. Ktoś potrzebujący pieniędzy na kolejną działkę narkotyku ukradnie babci 100 zł. Są wykroczenia i przestępstwa powiązane z uzależnieniami, za które się karze. Żadne państwo nie może jednak dopuścić do skazania na dożywocie za bycie uzależnionym od substancji psychoaktywnych.
Prezydent Polski Bronisław Komorowski podpisał właśnie nowelizację Kodeksu karnego, która wprowadza m.in. możliwość stosowania przymusowej terapii wobec osoby, która zakończyła odbywanie kary, na przykład za posiadanie substancji zakazanych. Według prawnika Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka, dr. Piotra Kładocznego, zawarte w niej rozwiązania budzą poważne wątpliwości, także z punktu widzenia ich zgodności z Konstytucją. Nowelizacja zakłada izolowanie tych skazanych, w stosunku do których uznano, że zachodzi ryzyko ponownego popełnienia przestępstwa. W stosunku do takich osób będzie można zastosować m.in. dozór elektroniczny, przymusową terapię lub skierować je do zakładu psychiatrycznego.
Ostatnia nowelizacja ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii z 2011 roku opierała się na zasadzie „leczyć zamiast karać”. „Można jednak odnieść wrażenie, że uchwalone zmiany Kodeksu karnego kierują się inną ideą – najpierw karać, a dopiero później przymusowo leczyć” – mówi dr Piotr Kładoczny, prawnik HFPC.
Nowelizacja Kodeksu karnego może łamać aż trzy artykuły Konstytucji RP – zasadę poszanowania godności, zakaz ponownego karania za ten sam czyn i zasadę proporcjonalności w ograniczaniu praw i wolności.
Sprzeciwiamy się nieludzkim karom dla chorych!
**Dziennik Opinii nr 72/2015 (856)