Kraj

Niespodziewanie metadon na Pomorzu

Po latach starań udało się powołać program sybstytucyjny w Gdańsku. Nie dokonał tego jednak – mimo przyznanych na ten cel środków finansowych i budynku – Wojewódzki Ośrodek Terapii Uzależnień i Współuzależnień.

Cała inicjatywa utworzenia programu trwała niecały miesiąc. Nie dokonał tego jednak Wojewódzki Ośrodek Terapii Uzależnień i Współuzależnień, który jesienią 2010 roku wygrał konkurs pomorskiego NFZ na prowadzenie tego typu terapii, a wiosną 2011 otrzymał od władz województwa budynek, gdzie miała być uruchomiona terapia oraz środki finansowe (również od władz Gdańska, Sopotu i Gdyni) na jego dostosowanie. Remont lokalu wciąż nie został zakończony, a samego programu nie zatwierdziło Krajowe Biuro ds. Przeciwdziałania Narkomanii, co jest wynikającym z ustawy warunkiem jego ewentualnego uruchomienia. Historycznego przełomu dokonała natomiast Fundacja Sue Ryder z Bydgoszczy, która od kilku miesięcy prowadzi tamtejszy program substytucyjny.

Metadon jest lekiem przeciwbólowym pozyskiwanym syntetycznie. Podawany jest pacjentom uzależnionym od heroiny i innych narkotyków z tej grupy. Przyjmuje się go w regularnych dawkach, a jego działanie redukuje uczucie głodu narkotykowego i umożliwia organizmowi uzależnionego sprawne funkcjonowanie. Co istotne, nie wprowadza go w stan euforyczny, jak po zażyciu narkotyku. Stosowany jest najczęściej w leczeniu chronicznych uzależnień. Na Pomorzu jednak jedyną dotychczas formą terapii pozostawała terapia abstynencyjna (drug free), w trakcie której pacjent wyrzeka się wszelkich używek (oprócz samego narkotyku również alkoholu, papierosów, seksu i kawy) oraz uczestniczy w psychoterapii najczęściej w zamkniętym środowisku w ośrodku stacjonarnym. Długoletnia niechęć środowiska pomorskich terapeutów powodowana była podobno zastrzeżeniem ideologicznym, że uzależnionemu nie można przecież podawać jakiejkolwiek substancji podtrzymującej stan uzależnienia. W ich rozumieniu metadon nie jest lekiem dla uzależnionych.

Dynamiczna zmiana sytuacji w kwestii stosowanych na Pomorzu form terapii wydarzyła się dzięki zrządzeniu losu. Władek z Gdańska, walczący od ponad 10 lat o wprowadzenie terapii substytucyjnej, w październiku tego roku został pozbawiony dostępnego na receptę Bunondolu (obok metadonu jednego z substytutów heroiny). U lekarza wypisującego mu recepty przeprowadzono kontrolę i zarzucono mu bezpodstawne przepisywanie substytutu. Władek z dnia na dzień stracił gwarancję na normalne funkcjonowanie w społeczeństwie, przynajmniej do czasu powstania w Trójmieście ośrodka terapii metadonowej. Jan Chrostek Maj, krakowski psychiatra zajmujący się uzależnionymi, tak skomentował sytuację: czy „komisji” bardziej nie spodobała się 50-procentowa „bonifikata” przy zakupie Bunondolu, czy też może przepisywanie leku nieadekwatnego do schorzenia (Bunondol „oficjalnie” stosuje się przy leczeniu np. neuralgii popółpaścowej czy też przy nowotworach złośliwych).  A może powód był zupełnie inny? Wydaje mi się, że regionalne władze medyczne okolic Gdańska uzurpują sobie występowanie jako ogólnopolskie organa ustalające wskazania do stosowania leków. Każdy pacjent ubezpieczony jest uprawniony do uzyskania leku w ryczałtowej odpłatności 50 procent, o ile cierpi na „różnego pochodzenia bóle” – również pochodzenia nienowotworowego.

Władek trafił ostatecznie do programu w Bydgoszczy, jednego z najbliższych od Gdańska. Musiał zatem podobnie jak inne osoby z Trójmiasta zacząć regularne podróże przez Polskę po swój substytut. Edward Gorzelańczyk, lekarz prowadzący program w Bydgoszczy, po rozmowie z Władkiem stwierdził, że sporo pacjentów z Trójmiasta i okolic korzysta z bydgoskiego programu. Zasięgnął też opinii prawnej, czy istnieje możliwość uruchomienia filii programu z Bydgoszczy w Gdańsku. Krajowe Biuro ds. Przeciwdziałania Narkomanii zaakceptowało zgłoszoną propozycję, wsparcia organizacyjnego udzieliło Biuro Rzecznika Praw Osób Uzależnionych i wolontariusze Stowarzyszenia JUMP’93. Doktor Gorzelańczyk w ciągu kilku dni znalazł komercyjne lokum spełniające wymogi Sanepidu i na początku listopada przyjął pierwszych pacjentów.

Program organizowany przez bydgoską Fundację powstawał w warunkach półkonspiracji, ponieważ po kilku doświadczeniach niechęci ideologicznej i przeszkód ze strony lokalnych urzędników i środowisk terapeutycznych, istniało zagrożenie, że starania mogą zakończyć się fiaskiem. Jacek Charmast, Rzecznik Praw Osób Uzależnionych: To pomorscy urzędnicy pozwolili, by z sobie tylko znanych powodów podstawowe w leczeniu uzależnień świadczenie było niedostępne, a drogie i nieskuteczne leczenie stacjonarne finansowane było w rozmiarach przechodzących wszelkie bariery rozsądku.

Wniosek Wojewódzkiego Ośrodka Terapii Uzależnień i Współuzależnień w Gdańsku, (lokalny organizator programu) został odrzucony w Krajowym Biurze ds. Przeciwdziałania Narkomanii, ponieważ proponował formułę programu niezgodną z obowiązującym prawem. Na dodatek  tenże wniosek został złożony dopiero w listopadzie 2011 po roku monitowania przez KBPN. Szef WOTUW Jacek Sękiewicz zapowiedział, że nadal będzie dążyć do uruchomienia programu w przekazanym przez władze samorządowe budynku. Tym razem zamierza go prowadzić jako dyrektor Ośrodka Terapii w Smażynie.

Filia programu metadonowego z Bydgoszczy w Gdańsku ubiegać będzie się o przekazanie środków finansowych z pomorskiego oddziału Narodowego Funduszu Zdrowia. Aktualnie leczonych jest tam kilkanaście osób, jednak ich liczba może szybko wzrosnąć po upublicznieniu informacji o uruchomieniu programu. Specjaliści z KBPN szacują, że w Trójmieście może to być kilkaset osób.

***

O uruchomieniu programu informują: Dziennik Bałtycki”, „Gazeta Wyborcza”, „Panorama” TVP Gdańsk (od 22 min.).

Historia starań o metadon w Gdańsku:
Kozak: Metadon na gdański bajzel
Petycja ws. Terapii substytucyjnej
Międzynarodowy Dzień Solidarnosci z Osobami Uzależnionymi od Narkotyków
Metadon na Pomorzu?
Ciąg narkotykowy
Jak widzimy uzależnienie?
Władek: Uzależnieni starzeją się i umierają
Graffiti „Leczyć zamiast karać”
Długo, drogo, nieskutecznie. Okrągły stół o leczeniu uzależnień
Konferencja „Terapia substytucyjna w leczeniu uzależnień”
Metadon w Gdańsku – mission impossible?
Srebrniki dla metadonu
Ekipa remontowa potrzebna od zaraz

__
Przeczytany do końca tekst jest bezcenny. Ale nie powstaje za darmo. Niezależność Krytyki Politycznej jest możliwa tylko dzięki stałej hojności osób takich jak Ty. Potrzebujemy Twojej energii. Wesprzyj nas teraz.

Zamknij