26 czerwca obchodzimy ustanowiony 20 lat temu przez ONZ Międzynarodowy Dzień Solidarności z Uzależnionymi od Narkotyków.
Leczyć czy karać? – zwykle do tego pytania sprowadza się w Polsce dyskusja o narkomanii. Najczęściej pada odpowiedź: karać i przymusowo leczyć. Kryminalizacja nie rozwiązuje problemu narkomanii.
Walka z narkomanią uderza w przypadkowych ludzi. Penalizacja posiadania narkotyków miała stanowić narzędzie walki ze światem przestępczym, a stała się sposobem na represjonowanie konsumentów i osób uzależnionych. Policyjne statystyki rosną dzięki zatrzymywaniu młodych ludzi, często niewchodzących w żaden poważny konflikt z prawem.
Kryminalizacja nie zmniejsza liczby uzależnień, zwiększa zaś ich koszty społeczne: marginalizację, przestępczość, wykluczenie i degenerację, wreszcie śmiertelność wśród narkomanów.
Jaka jest różnica między osobą uzależnioną od alkoholu, a osobą uzależnioną od substancji psychotropowych? Jedna jest uzależniona od substancji legalnej, a druga od nielegalnej. Mechanizm uzależnienia jest taki sam. Brak kar za posiadanie narkotyków zmniejsza koszty społeczne – są przecież młodzi ludzie, którzy nigdy nie będą mogli pokazać – ani w pracy, ani ubiegając się o wizy – świadectwa o niekaralności. Setki osób czekają w więzieniach na miejsce w programie terapeutycznym.
Dużo lepsze efekty przynosi zasada redukcji szkód wywiedziona z idei praw człowieka. Zamiast za wszelką cenę dążyć do totalnej abstynencji powinniśmy inwestować w działania, które pomagają wyciągać pomocną dłoń. Chodzi o punkty wymiany igieł i strzykawek czy upowszechnienie leczenia metadon.