Zdrowie

Terapeuci używają MDMA w swojej pracy już od kilku dekad  

Prace nad psychoterapią wspomaganą MDMA rozpoczęły się jeszcze w latach 70. W następnej dekadzie przyszła delegalizacja, a kilkanaście lat później rozpoczął się „psychodeliczny renesans”. Publikujemy fragment książki „Terapia z użyciem MDMA i innych entaktogenów” autorstwa Torstena Passie w przekładzie Maciej Lorenca.

Z perspektywy czasu widać, że od lat osiemdziesiątych MDMA znajduje się na czele kolejnej fali zainteresowania terapiami wspomaganymi za pomocą środków psychoaktywnych. Pod wieloma względami jest to kontynuacja terapeutycznej pracy z substancjami takimi jak LSD i psylocybina, które w latach sześćdziesiątych stanowiły przedmiot wielu badań. Co ciekawe, ostatni oficjalny projekt badawczy dotyczący psychoterapii z użyciem halucynogenów (zakończony w latach siedemdziesiątych) opierał się na stosowaniu MDA, a więc substancji blisko spokrewnionej z MDMA. MDA również było preferowane przez wielu undergroundowych terapeutów. Nie powinno więc dziwić, że „następnym krokiem” dla psychoterapii z użyciem środków psychoaktywnych stała się substancja, która ma bardzo podobne właściwości, ale wywołuje mniej zmian w procesach poznawczych i zmysłowych. Łagodne i przyjemne działanie MDMA sprawiło, że stało się ono ulubioną substancją wielu terapeutów.

Gdy środek ten został zdelegalizowany po przesłuchaniach w 1986 roku, kluczowe znaczenie dla jego dalszych losów miała praca terapeutów ze Szwajcarskiego Towarzystwa Medycznego na rzecz Terapii Psycholitycznej (czyli terapii polegającej na podawaniu niskich lub średnich dawek środków psychoaktywnych w celu rozluźnienia struktur umysłu i łatwiejszego dotarcia do trudno dostępnych treści psychicznych – przyp. tłum.) w latach 1988–1993 oraz badania i konferencje organizowane przez European College for the Study of Consciousness w latach 1986–2000. W 2004 roku w Stanach Zjednoczonych udało się rozpocząć eksperymenty z użyciem placebo dotyczące terapeutycznych właściwości MDMA. Obecnie trwa trzecia faza badań klinicznych, których celem jest wprowadzenie tej substancji na rynek jako dodatku do psychoterapii dla pacjentów z PTSD (zespołem stresu pourazowego – przyp. red.), a następnie – zdobycie pozwoleń Agencji ds. Żywności i Leków (FDA) na stworzenie klinik, w których będzie można używać jej do leczenia ludzi cierpiących na tę dolegliwość.

Najnowsze postępy w badaniach dotyczących psychoterapii z użyciem MDMA

Psychoterapia z użyciem MDMA narodziła się w 1977 roku i zaczęła rozkwitać na początku lat osiemdziesiątych XX wieku. Tuż przed delegalizacją tej substancji Rick Doblin zainicjował w 1985 roku toksykologiczne badania na zwierzętach niezbędne do przeprowadzenia jakichkolwiek badań na ludziach. Wyniki ukazały się niedługo później i stały się podstawą do stworzenia dokumentacji dotyczącej MDMA dla FDA. Od tamtego czasu Doblin stara się blisko współpracować z tą instytucją. W 1986 roku założył organizację non-profit Multidisciplinary Association for Psychedelic Studies (MAPS) z zamiarem posu nięcia naprzód projektów badawczych związanych z terapeutycznym zastosowaniem psychodelików, ze szczególnym naciskiem na terapię wspomaganą za pomocą MDMA.

W okienku ciągle można wymienić igły i strzykawki

Po delegalizacji MDMA w 1985 roku podjęto wiele prób przeprowadzenia terapeutycznych badań z użyciem tej substancji na amerykańskich uniwersytetach. Pod koniec lat osiemdziesiątych XX wieku  Charles Grob z Harbor-UCLA Medical Center przygotował protokół dotyczący eksperymentów sprawdzających wpływ psychoterapii z MDMA na pacjentów z nowotworami w fazie terminalnej. Jego propozycja została starannie przeanalizowana przez nową jednostkę w FDA o nazwie Pilot Drug Evaluation Staff, która była stosunkowo otwarta na badania psychodeliczne i uznała, że projekt badania jest poprawny. Stwierdzono jednak, że naukowcy nie dysponują jeszcze wystarczającą ilością danych na temat fizjologicznych efektów wywoływanych przez MDMA, w związku z czym pracownicy FDA zaproponowali eksperymenty dotyczące wpływu tego środka na zdrowych ochotników. Był to pierwszy naukowy projekt oceniający oddziaływanie MDMA na ludzi i został zrealizowany na UCLA w 1992 roku. Od drugiej połowy lat dziewięćdziesiątych w różnych częściach świata przeprowadzono wiele badań nad wpływem tej substancji na człowieka. W większości przypadków nie miały one żadnego związku z zastosowaniami terapeutycznymi i koncentrowały się przede wszystkim na rekreacyjnym użyciu środków psychoaktywnych.

Mózg na psychodelikach pod obserwacją

Pierwsze kontrolowane badania nad psychoterapią z użyciem MDMA

W latach dziewięćdziesiątych ubiegłego wieku badacze uzyskali zgodę na rozpoczęcie badań klinicznych dotyczących psychoterapii wspomaganej za pomocą MDMA. W 2002 roku José Carlos Bouso wraz z zespołem zainicjował projekt badawczy, w którym podawali tę substancję kobietom cierpiącym na zespół stresu pourazowego. Nie udało im się go dokończyć z powodu politycznych i technicznych przeszkód, ale mimo to postanowili opublikować pozytywne rezultaty uzyskane we wstępnej fazie badań.

Po wielu próbach i zmaganiach Michael Mithoefer w latach 2004-2009 roku przeprowadził w swoim prywatnym gabinecie w Charleston (w Karolinie Południowej) pierwsze badanie dotyczące psychoterapii z użyciem MDMA w leczeniu stresu pourazowego. Eksperymenty były kontrolowane za pomocą placebo, a ich wyniki były imponujące i ukazały się w 2010 roku w renomowanym czasopiśmie Journal of Psychopharmacology.

Sprawdziliśmy, jak w Europie Środkowo-Wschodniej traktuje się użytkowników narkotyków

Wzięło w nich udział dwudziestu pacjentów z chronicznym zespołem stresu pourazowego, który utrzymywał się pomimo zastosowania psychoterapii i psychofarmakologii. Uczestnicy zostali losowo przydzieleni do dwóch grup. Podczas dwóch ośmiogodzinnych sesji eksperymentalnych część z nich przyjęła substancję czynną (12 osób), a druga część nieaktywne placebo (8 osób).

Po dwumiesięcznej obserwacji osoby z grupy kontrolnej (czyli osoby, które otrzymały placebo) również mogły wziąć udział w eksperymentalnej sesji terapeutycznej z użyciem MDMA. Tę procedurę przeprowadzono bez „zaślepienia”, więc uczestnicy wiedzieli, że dostają substancję czynną. Spadek symptomów mierzonych za pomocą wywiadu klinicznego podczas wszystkich trzech pomiarów był znacznie większy u osób z grupy eksperymentalnej (przyjmującej MDMA) niż w grupie kontrolnej (przyjmującej placebo). Ostatecznie w grupie eksperymentalnej odnotowano poprawę u 83,3% pacjentów,  a w grupie kontrolnej u zaledwie 25% pacjentów. Nie zauważono żadnych poważnych negatywnych reakcji na substancję czynną ani żadnych negatywnych efektów neurokognitywnych (czyli negatywnych zmian w funkcjach poznawczych takich jak uwaga, pamięć czy zdolność przetwarzania informacji – przyp. tłum.). Nie zauważono również istotnego klinicznie wzrostu ciśnienia krwi.

Undergroundowe terapie z użyciem MDMA

Autorzy stwierdzili, że psychoterapia wspomagana za pomocą MDMA może być stosowana do leczenia osób cierpiących na zespół stresu pourazowego i nie wyrządza im żadnych widocznych szkód, a także, że może być użyteczna w przypadku pacjentów, którzy nie reagują na konwencjonalne kuracje. W 2012 roku Michael Mithoefer opublikował wyniki długoterminowych badań kontrolnych, sprawdzających stan osób, które wzięły udział w jego pierwszym projekcie dotyczącym leczenia PTSD z pomocą MDMA. Przeprowadził je średnio 3,5 roku po kuracji i stwierdził, że korzyści wciąż się utrzymywały.

Od samego brania psychodelików świat się nie zmieni. Ale mogą w tym pomóc

W 2009 roku MAPS sfinansowało w Szwajcarii niemal identyczne badanie, którego autor, Peter Oehen, nie zauważył znaczącej różnicy w skuteczności kuracji pomiędzy grupą eksperymentalną a grupą kontrolną przyjmującą placebo. Głównym problemem w przypadku tego badania była mała liczba uczestników (do końca badania dotrwało zalewie 12 uczestników – przyp.red.). Gdyby w eksperymentach wzięło udział o pięć osób więcej, wyniki prawdopodobnie byłyby istotne statystycznie. Cztery dodatkowe projekty zrealizowane w ramach drugiej fazy badań klinicznych w USA, Kanadzie i Izraelu zakończyły się bardzo zachęcającymi wynikami, które były zgodne z pierwszym badaniem przeprowadzonym przez Mithoefera. Warto w tym miejscu wspomnieć, że przemysł farmaceutyczny nie wsparł finansowo żadnych eksperymentów dotyczących MDMA. W związku z tym całe pieniądze niezbędne do przeprowadzenia badań nad terapeutycznym potencjałem tej substancji trzeba było pozyskać z prywatnych źródeł.

Renesans psychodeliczny. Jak to się robi w Czechach?

Fazy badań klinicznych przy wprowadzaniu nowego leku

Gdy ktoś odkrywa nową substancję o potencjalnych właściwościach leczniczych, ruszają badania dotyczące jej bezpieczeństwa i skuteczności. Wbrew rozpowszechnionym wyobrażeniom, proces ten zazwyczaj nie jest inicjowany przez firmy farmaceutyczne, lecz przez inwestorów finansowych, którzy podejmują ryzyko w pierwszych etapach wprowadzania leku na rynek. Ryzyko może być całkiem spore, ponieważ cztery z pięciu potencjalnych lekarstw nie przechodzą przez wstępną fazę eksperymentów. Pierwszym krokiem jest przeprowadzenie badań toksykologicznych na zwierzętach i ustalenie profilu bezpieczeństwa substancji – między innymi ocena fizjologicznych reakcji i parametrów po jej podaniu. W trakcie tych eksperymentów często używa się wysokich albo bardzo wysokich dawek, aby zidentyfikować potencjalnie niepożądany wpływ na układ narządów i określić dawkę śmiertelną. Jeśli zakończą się pomyślnie, wówczas rozpoczyna się pierwsza faza badań klinicznych, które prowadzi się na zdrowych ochotnikach. Ich celem jest analiza przebiegu metabolizmu substancji w ludzkim organizmie – między innymi zastosowanie modeli farmakokinetycznych (modele opisujące zmiany stężenia substancji i jej metabolitów w organizmie względem czasu – przyp. tłum) do zmierzenia jej poziomu w osoczu krwi po podaniu i późniejszych przemianach. W drugiej fazie badań klinicznych podaje się ją pacjentom cierpiącym na konkretną dolegliwość, aby ocenić jej skuteczność w ramach eksperymentów z użyciem placebo i podwójnie ślepej próby. Ten etap daje również możliwość zmiany dawki i otoczenia w celu opracowania najskuteczniejszej strategii leczenia. Gdy wyniki fazy drugiej zostaną przeanalizowane i zatwierdzone przez Agencję ds. Żywności i Leków (FDA) albo Europejską Agencję Leków (EMA), może rozpocząć się trzecia faza. W jej trakcie badacze muszą korzystać z precyzyjnie określonego reżymu dotyczącego dawkowania i innych zmiennych, a liczba leczonych osób powinna wynosić od dwustu do tysiąca. Jej celem jest ocena skuteczności i zidentyfikowanie ewentualnych rzadkich efektów niepożądanych w większej populacji pacjentów.

MAPS z powodzeniem zakończył sześć projektów w ramach drugiej fazy badań klinicznych dotyczących psychoterapii z użyciem MDMA. Podczas nich zmieniono niektóre aspekty kuracji  i wreszcie ustalono szczegółową procedurę leczenia. Pracownicy FDA przeanalizowali wyniki i uznali, że są wiarygodne. W 2018 roku protokół trzeciej fazy badań został przedyskutowany i zmodyfikowany wraz z FDA, a następnie zaakceptowany. Badacze związani z MAPS obecnie rekrutują dwustu pacjentów w ponad piętnastu miejscach, w których odbędą się te eksperymenty.

***

Jest to zredagowany fragment książki „Terapia z użyciem MDMA i innych entaktogenów” autorstwa Torstena Passiego. Wydawnictwo Cień Kształtu 2020 (tłum. Maciej Lorenc).

__
Przeczytany do końca tekst jest bezcenny. Ale nie powstaje za darmo. Niezależność Krytyki Politycznej jest możliwa tylko dzięki stałej hojności osób takich jak Ty. Potrzebujemy Twojej energii. Wesprzyj nas teraz.

Zamknij