Przyczyny powstania problemu ocieplenia na terenie Polski? To oczywiście liberalna polityka „ciepłej wody z kranu”.
Zastanawiamy się, czy globalne ocieplenie to realna groźba czy liberalno-feministyczny spisek przeciwko tradycyjnym Polakom, którzy lubią schabowego i własną brykę.
W dziewiątym odcinku programu Przy Kawie o Sprawie Agata Diduszko-Zyglewska namawia swoje gościnie do przeanalizowania: czy powinniśmy ufać naukowcom z zagranicy, którzy straszą rychłym wyginięciem ludzkości czy też uwierzyć ministrowi sprawiedliwości, który twierdzi, że dwutlenek węgla nie może być szkodliwy dla życia na planecie, skoro spożywamy go w napojach gazowanych!
Wiadomo, że Polska tradycyjnie skłania się ku wierze, a nie ku wyśmianemu przez wieszcza „mędrca szkiełku i oku” – to dzięki tej tradycji tak wielu posłów uwierzyło rodzicom antyszczepionkowcom i wsparło ich własny ekologiczny pomysł na zmniejszenie przeludnienia (a zatem także emisji gazów) na Ziemi.
W kontekście szczytu klimatycznego ONZ COP24 ekspertki szukają dowodów na istnienie i szkodliwość globalnego ocieplenia.
czytaj także
Dr Katarzyna Kasia namawia do skupienia się na pozytywnych stronach globalnego ocieplenia, takich jak możliwość dłuższego plażowania, natomiast dr Elżbieta Korolczuk ujawnia przyczyny powstania problemu ocieplenia na terenie Polski – to oczywiście liberalna polityka „ciepłej wody z kranu”.
Publicystka Agata Szczęśniak widzi w globalnym ociepleniu i zatruciu powietrza Boży plan, którego celem jest ułatwienie katolikom szybszego przejścia do życia wiecznego. To w ramach realizacji tej misji Polska, jako kraj wybrany, nie rezygnuje z energetyki węglowej i przoduje w liczbie zgonów obywateli z powodu smogu.
Prof. Gertruda Grabb, prezeska Stowarzyszenia Tradycyjnych Matek i Żon, na podstawie własnego doświadczenia z nart w Bukowinie Tatrzańskiej zdecydowanie obala mit o rzekomym ociepleniu, a na wszelkie wątpliwości zaleca tradycyjny polski sposób: przemodlić! Ostrzega też przed ekologizmem, którego niszczycielska moc jest porównywalna do nihilistycznej mocy genderyzmu.
Wodziankowi jest gorąco i strasznie chce mu się pić.
czytaj także
***
Koncepcja i scenariusz programu, przygotowanie i prowadzenie: Agata Diduszko-Zyglewska
Gościnie: Agnieszka Graff, Katarzyna Kasia, Elżbieta Korolczuk, Agata Szczęśniak
Asystent: Łukasz Wójcik
Zdjęcia i montaż: New Media Project
Oprawa graficzna: Katarzyna Błahuta
Produkcja: Krytyka Polityczna
Dziękujemy Teatrowi Studio w Warszawie i Aldonie Machnowskiej-Górze za użyczenie miejsca.
***
A teraz na poważnie:
Globalne ocieplenie spowodowane emisją CO2 i innych gazów cieplarnianych, związane m.in. z energetyką węglową i przemysłową produkcją mięsa, w ciągu kilku dekad zdewastuje życie na Ziemi i poważnie zagrozi przetrwaniu ludzkości. Dlatego zatrzymanie globalnego wzrostu temperatury to kluczowy temat międzynarodowych debat i powód zwołania w Katowicach szczytu klimatycznego ONZ, COP24.
Polscy politycy bagatelizują problem i w dalszym ciągu opierają polską energetykę na trującym węglu oraz uparcie nie wspierają rozwoju obszaru odnawialnych źródeł energii. Dlatego Polska przoduje w UE w dwóch kategoriach: zanieczyszczenia powietrza i umieralności obywateli z tego powodu.
W informacji prasowej Greenpeace Polska czytamy: „Projekt Polityki energetycznej Polski do 2040 r. przedłożony 23 listopada tego roku do konsultacji przez Ministerstwo Energii kompromituje polski rząd jako gospodarza Szczytu Klimatycznego (COP24) w Katowicach i dowodzi, że minister Krzysztof Tchórzewski kompletnie nie rozumie zmian, jakie w szybkim tempie zachodzą obecnie w światowej energetyce. Projekt ignoruje zagrożenia i wyzwania wynikających z kryzysu klimatycznego. Zakłada m.in., że w 2030 r. wciąż 60 proc. energii elektrycznej produkowane będzie w Polsce z węgla, a w połowie lat trzydziestych niemal zupełnie zniknie z Polski energia wiatrowa produkowana na lądzie. Absurdalność takich założeń uwypukla fakt, że już teraz koszt produkcji energii w nowych elektrowniach wiatrowych w Polsce jest o ponad połowę niższy od kosztów energii wytwarzanej przez elektrownie węglowe.
Szybkie odejście od węgla i zastąpienie go przez odnawialne źródła energii mają nie tylko uzasadnienie ekonomiczne. Jest konieczne przede wszystkim dla powstrzymania grożącej nam katastrofy klimatycznej. Nauka mówi wyraźnie, że aby zapobiec destabilizacji klimatu musimy powstrzymać wzrost średniej globalnej temperatury maksymalnie na poziomie 1,5 stopnia Celsjusza. Opublikowany na początku października br. Raport Międzyrządowego Zespołu ds. Zmiany Klimatu (IPCC) nie pozostawia tu żadnych wątpliwości. Polska, w ramach porozumienia paryskiego, zobowiązała się dążyć do tego celu. Aby go osiągnąć w naszym kraju i innych państwach OECD, musimy odejść od spalania węgla w energetyce do 2030 r. Takie zmiany są nie tylko technicznie możliwe, ale jak pokazują badania opinii publicznej, zgodne z oczekiwaniami Polek i Polaków. Jednak politycy, zamiast słuchać woli swoich wyborców i chronić nas przed zagrożeniami wynikającymi z kryzysu klimatycznego, wolą w dalszym ciągu bronić interesów lobby węglowego.”
***
#PrzyKawieoSprawie nie ma na celu wyśmiewania konkretnych polityków, poglądów ani religii, pokazuje natomiast, jak niewłaściwe połączenie polityki, religii i mizoginii w polskich mediach prowadzi do degradacji debaty publicznej.
Teksty użyte w programie to w dużej mierze cytaty i parafrazy prawdziwych wypowiedzi publicystów i polityków na temat najintymniejszych sfer życia polskich kobiet.
Z badań wynika, że w debacie medialnej na każdy głos kobiecy przypada siedem głosów męskich. Nie podobają nam się #mediabezkobiet