Publicystki Przy Kawie o Sprawie przenoszą się na rozgrzaną sopocką plażę, żeby pochylić się nad niebezpiecznym eksperymentem społecznym, który na żywym organizmie urlopującego narodu polskiego prowadzą tam lokalne władze samorządowe.
Czy Polacy wypożyczają książki, żeby wywąchiwać z nich klej? Czy pobyt prezesa w szpitalu przedłuża się na skutek kontaktu z książką? Czy czytanie po antypolsku zrujnuje szanse kandydata na prezydenta stolicy? W programie pada o wiele więcej dramatycznych pytań.
– Nieczytanie to jest nasza historyczna przewaga, wynikająca w dużej mierze ze związku z Kościołem katolickim. Wystarczy porównać dane: w połowie XIX wieku wskaźnik umiejętności czytania w Szwecji, Holandii, Szkocji, luteranskiej częsci Niemiec wynosił ok. 80 proc. – zagaja prowadząca program Agata Diduszko-Zyglewska. – Tymczasem w krajach katolickich, np. w Hiszpanii, Włoszech czy terenach zamieszkanych przez Polaków, ponad 80 proc. nie umiało czytać, a wiedzy zasięgało od ekspertów. Czyli księży. No i teraz pomyślmy: gdzie my jesteśmy jako kraj, a gdzie są oni?
Elżbieta Rutkowska pokazuje, jak wygląda książka i instruuje, jakie zasady bezpieczeństwa zachować w razie przymusowego kontaktu z tego rodzaju obiektem. Agata Szczęśniak przypomina, jak sprawnie Kościół przez wieki walczył z wykwitami nałogu czytelniczego. Elżbieta Korolczuk ujawnia, że niewinna promocja czytelnictwa to tak naprawdę bezwzględna promocja genderyzmu, a Katarzyna Wężyk, która osobiście napisała książkę o antypolskim tytule: Kanada: ulubiony kraj świata, próbuje przekonywać, że książki mają także dobre strony.
Kandydująca na prezydentkę Gdańska Elżbieta Jachlewska zapowiada wprowadzenie odpowiedzialności karnej autorów za urazy czytelników, a wiceprezydentka Sopotu Joanna Cichocka-Gula, współodpowiedzialna za organizację tzw. Literackiego Sopotu, usiłuje przekonać nas, że książki to nic groźnego.
Z dorocznych badań Biblioteki Narodowej wynika, że większość Polaków i Polek nie miała żadnego większego kontaktu ze słowem pisanym w minionym roku. Ale niech to nie usypia naszej czujności! Czytający – choć nieprzewidywalni i z silną tendencją do dzielenia włosa na czworo – potrafią skutecznie zarażać swoim nałogiem, a skutki tego bywają nieodwracalne. Co zatem czytać, kiedy już padnie się ofiarą nałogu?
Wszystko wyjaśnią wam, jak zawsze obiektywnie i profesjonalnie, publicystki Przy Kawie o Sprawie.
Koncepcja i scenariusz programu, przygotowanie i prowadzenie: Agata Diduszko-Zyglewska
Gościnie: Joanna Cichocka-Gula, Elżbieta Jachlewska, Elżbieta Korolczuk, Elżbieta Rutkowska, Agata Szczęśniak, Katarzyna Wężyk
Asystenci: Michał Groblewski, Marcin Żółtowski
Zdjęcia: Luminaris
Montaż: New Media Project
Oprawa graficzna: Katarzyna Błahuta
Produkcja: Krytyka Polityczna, Świetlica Krytyki Politycznej w Trójmieście
Materiał powstał dzięki wsparciu Miasta Sopot.
Literacki Sopot odbędzie się w dniach 16-19.08.2018
www.literackisopot.pl
**
#PrzyKawieoSprawie nie ma na celu wyśmiewania konkretnych polityków, poglądów ani religii, pokazuje natomiast, jak niewłaściwe połączenie polityki, religii i mizoginii w polskich mediach prowadzi do degradacji debaty publicznej.
Teksty użyte w programie to w dużej mierze cytaty i parafrazy prawdziwych wypowiedzi publicystów i polityków na temat najintymniejszych sfer życia polskich kobiet.
Z badań wynika, że w debacie medialnej na każdy głos kobiecy przypada siedem głosów męskich. Nie podobają nam się #mediabezkobiet
Media bez kobiet
Włączamy telewizor, radio, idziemy na debatę, a tam sami panowie. Nie mamy nic przeciwko mężczyznom, ale wydaje nam się, że dobrze by było, gdyby w debacie publicznej uczestniczyły także kobiety. W końcu stanowią połowę społeczeństwa. Z doświadczenia wiemy, jak często argumentem tłumaczącym nieobecność kobiet w debacie jest mówienie, że po prostu „nie ma ekspertek”, które mogą zabrać głos na dany temat. Nie podobają się nam #MediaBezKobiet i chcemy je zmienić. Budujemy ogólnopolską bazę ekspertek. Włączcie się!