Twój koszyk jest obecnie pusty!
🎭 Kultura
Sipowicz: Kodeinowy Białoszewski
Paranarkotyczne substancje i niemaskowany homoseksualizm – jak bardzo to przypomina bitników. Fragment „Encyklopedii polskiej psychodelii” Kamila Sipowicza.
Babcia 19 i sowiecki sekret
Wszystko to wydarzyło się bardzo blisko domu babci Agnette, lepiej znanej w Praia do Bispo jako Babcia 19. To było w czasach, które starsi określają mianem Dawniej.
Kwiatkowska: Gdy trzeba, jestem siłaczką
Kiedyś wypadało się angażować. To był aktorski afrodyzjak. A teraz słyszę przy okazji promocji „Dnia kobiet” prośby, żebyśmy tylko nie mówiły, że to film feministyczny.
Dunin: Chcesz być wolny? Zabij się
Jeśli istotnie tak ważne jest upodmiotowienie, czyż samobójstwo nie jest aktem totalnego upodmiotowienia?
Majmurek: Świat niesfilmowany
Oglądając ogromną większość polskich filmów, mam wrażenie, że kino, które teoretycznie powinno być mi najbliższe, mówi do mnie w obcym języku.
Wielki powrót Depeszów
Nie jest to w żadnym razie epigoństwo i próba odcinania kuponów od wcześniejszych dokonań. „Delta Machine” to najlepszy album Depeche Mode od dobrych piętnastu lat.
Jarzyna na wylocie
Grzegorz Jarzyna od stycznia 2013 roku nie jest dyrektorem TR Warszawa – taką informację podał wczoraj tygodnik „Polityka”. Czy miasto próbuje po cichu pozbyć się TR Warszawa?
Miłość w pułapce banałów
Do historii o gwałcie dostajemy niepasujący tu w ogóle schemat odnowy małżeństwa przez zdradę. O najnowszym filmie Sławomira Fabickiego pisze Jakub Majmurek.
Wygrzebane: Osiecka ’85, czyli młodzież i brud
Hordy młodych mijają się z okrzykiem heja-heja. Jedni – zupełne punki, w kurtkach ze skóry, b. przegrzani, drudzy z niemowlakiem pod pachą. Trzeci hipisowaci, z długimi włosami – „dzieci kwiaty” i „dzieci-szmaty”. No i czwarci – po prostu luźni – w jakichś swobodnych chałatach, fioletach, narzutach, byle czym… Luźnych jest w tym roku najwięcej. Po […]
Tanecznym krokiem do krainy łagodności
Wielu najciekawszych producentów ze sceny tanecznej zaczynało od klejenia hip-hopowych bitów albo od DJ-ki. A jak poszło Kixnare’owi?







