Czasem warto się trochę ubrudzić
„Liebestod” to piękna płyta i piękny przykład uwodzicielskiego ruin porn – pod tą etykietą funkcjonowały zdjęcia z opuszczonych osiedli Detroit.
„Liebestod” to piękna płyta i piękny przykład uwodzicielskiego ruin porn – pod tą etykietą funkcjonowały zdjęcia z opuszczonych osiedli Detroit.
Gdzie jest polski Stephen King? Czy gdyby się pojawił, naprawdę nikt by go nie chciał wydać?
Jak może się uważać za kulturalny kraj, w którym czytelnia Biblioteki Narodowej posiada dziewięćdziesiąt miejsc? Krzysztof Mętrak (1945-1993) – krytyk filmowy i literacki, eseista, publicysta sportowy. Autor kilku tysięcy tekstów, głównie felietonów publikowanych od 1962 r. do śmierci na łamach „Współczesności”, „Kultury”, „Filmu”, „Kina”, Piłki Nożnej”, „Literatury”, „Pani”. Od 1994 przyznawana jest nagroda jego imienia […]
Jakub Majmurek nie ma racji, gdy stwierdza, że nowy film Smarzowskiego „nie romantyzuje picia”. Przeciwnie, to barokowy przepych brudu i wymiotów.
„Zniewolony” i „Grawitacja” czy może „Labirynt” i „Wielkie piękno”?
Trzeba rzec to otwarcie: Cezary Pazura dostał rykoszetem. Stał się niewinną ofiarą zmasowanego i perfidnego ataku na Kościół w Polsce. Kto za tym stoi?
„The Wire” to grecka tragedia o amerykańskiej podklasie wykluczonych, o Ameryce, która została w tyle.
Zapis w biuletynie kroniki łódzkiego getta z 1942: „Pierwsze dwadzieścia dni września piękne i słoneczne, tylko parę przelotnych opadów”.
Wzruszają Cię „mitologie miejsca”? A szczególnie Gdańska, jako miejsca spotkania wielu kultur zgodnie współżyjących i wytwarzających piękną różnorodność?
Na szczęście „Pod mocnym aniołem” Wojciecha Smarzowskiego nie jest kolejnym filmem romantyzującym picie.