Każda dumna peerelowska kobieta w książce Oryszyn to albo zapijaczona, wulgarna kurwa, albo głupia fanatyczka, albo rozrośnięta samica, albo narcystyczna okrutnica.
Maziuk: Kolorowe bajki dla dorosłych
Stworzenie animacji jest bardzo czasochłonne i kosztowne. Realizacja 10-minutowego obrazu zajmuje czasem lata. Relacja z festiwalu Animator.
Stawiszyński: Czekając na główne danie
Stephen King ma jedną, podstawową wadę – za dużo pisze. „Joyland” jednak pokazuje, że wciąż potrafi pisać tak jak kiedyś.
Dunin: Bękarty wojny poszły w las
Elżbieta Cherezińska chciała napisać powieściowy odpowiednik filmu Tarantino. Ale dziarscy chłopcy z Brygady Świętokrzyskiej nie pasują do roli herosów polskiej popkultury.
Polska drugim Haiti
W „Sztuce znikania” wierzenia voodoo, polska historia, tradycja romantyczna, katolicyzm, zlewają się w jedną gęstą, surrealistyczną halucynację gościa z amerykańskich tropików.
hooks: Gdy praca wcale nie wyzwala
Wiele czarnych kobiet uznało fakt, że zawsze pracowały poza domem, za dowód swego wyzwolenia i doszło do wniosku, że ruch feministyczny nie jest im potrzebny.
Plebanek: Ten ktoś jest dziewczyną
W szkołach uczymy się o Przybyszewskim. Legenda głosi, że ostro pił. O jego dziełach należy się wypowiedzieć na maturze. A o Dagny nie wiemy nic.
Konsensus w sprawie Leppera
W „Lepperiadzie” niekompetencja i niemoralność przylegają do siebie tak ściśle, że wydają się synonimami.
Pawłowski: Dziennik sofijski
Może rację mają demonstranci spod sofijskiego parlamentu, którzy we władzę rzucają nie kamieniami, ale żartem i ironią?
Majmurek: Telezakupy wagi ciężkiej
Prezenterzy telezakupów przedstawiają nam kolejne dzieła sztuki współczesnej, w tym artystów o takiej pozycji jak Jeff Koons. Oto Kunstmarkt TV.
Jankowski: Wszyscy gramy w tę grę
Nie jestem naiwny, wiem, jak działa rynek sztuki, zdaję sobie sprawę z manipulacji. Ale nie można dziś nie być częścią tego systemu.
Teatr na kredyt
W amerykańskim teatrze aktorów angażuje się do konkretnych ról w konkretnych sztukach, więc mogą planować życie najwyżej na dwa, trzy miesiące naprzód.