Żeby wyjść z czytelniczej zapaści, potrzeba systemowych decyzji.
Stawiszyński: King wraca do hotelu Panorama
Stephen King nie miał w zwyczaju pisać sequeli. Dlatego „Doktor Sen” od samego początku zapowiadał się na przedsięwzięcie ryzykowne.
Warkocki: Przypowieść o dobrym i złym geju
„W imię…” to film nie tyle o księdzu geju, co o dwóch gejach. Więcej – o dobrym geju, prawie aniele, i złym geju, niemal szatanie.
Stokfiszewski: Sztuka jest działaniem wspólnym
Nie przemawia do mnie specjalnie sztuka, która nie jest interakcyjna. Nie percypuję jej, nudzi mnie, odklejam się od niej, nie mam do niej kodu dostępu.
Michnik: Zagraj to jeszcze 839 razy, Sam
We wrześniu 1963 odbyła się światowa prapremiera pełnej wersji „Vexations” Erika Satie. Sztafeta pianistów grała utwór przez 18 godzin i 40 minut.
Sontag: Jak świadomość związana jest z ciałem
Czy można siłą rozumu zapanować nad tym, czego się doświadcza? A może jedno doświadczenie może być tylko wyparte przez inne? Fragment dzienników Susan Sontag.
Szumowska: „Mój” ksiądz musiał mieszkać na prowincji
Gdyby mój bohater mieszkał w innym otoczeniu, jego dramat byłby inny.
Pierwsi sekretarze na sznurach
Mało kto wie, że te tysiące portretów noszonych w pochodach to były oryginalne fotografie. Pierwszy sekretarz nie mógł się rozpłynąć w deszczu!
Majmurek: Eros i Kościół
Nowy film Szumowskiej to miła niespodzianka po rozczarowującym „Sponsoringu”. Dziś premiera kinowa „W imię…”.
Bożek: W dobrym guście, ale świetne
„Pull My Hair Back” Jessy Lanzy to prawdziwy festiwal sprytnych aranżacji, ale też równowagi i umiaru.
Foer: Wojna z rybami
Nic nie wzmaga poczucia wstydu tak, jak bycie rodzicem. Dzieci zauważają paradoksy i hipokryzję. Demaskują nas.
Dunin: Życie erotyczne owczarki alzackiej
Biegające swobodnie psy bywają represjonowane za uliczny seks, ale nie podlegają takim ograniczeniom jak te wyprowadzane na smyczy. Każda cieczka Tulipanki to dramat dla jej pana.