Nurtuje Was potrzeba oderwania się od męczacego „tu i teraz”? Kinga Dunin podpowie, jakie lektury Wydawnictwa Krytyki Politycznej zabrać ze sobą salwując się ucieczką od rzeczywistości. Wszystkie kupicie teraz z 40-procentową zniżką.
Jeśli zastanawiacie, co by tu przeczytać, to znaczy, że wasz czas distansingu albo kwarantanny pewno jest nieco monotonny. Proponuję zatem zestaw różnorodny: historia, polityka, psychologia, transpłciowość, seks i obsesje. Poważnie i mniej poważnie. Od Sasa do Lasa i dla każdego coś miłego. I nic, zupełnie nic o koronawirusie!
Andrzej Leder, Prześniona rewolucja. Ćwiczenia z logiki historycznej
Prześniona rewolucja to chyba już skrzydlate słowa, które oderwały się od swojego źródła. A do źródła warto sięgnąć, nawet jeśli ktoś zdążył już z wielu recenzji zorientować się, o co chodzi.
Po wojnie zniknęły dwie ważne grupy społeczne w Polsce – Żydzi i ziemiaństwo, w ten sposób powstało miejsce na wielkie społeczne przemiany, o które nie musieliśmy walczyć, stało się to bez naszego udziału. Ale co to znaczy: prześnić? To nie tylko przespać, ale zapaść w sen – który może trwa do dziś – wypełniony snami.
Najciekawsze w pracy Ledera jest „senne lusterko”. Pamiętacie z Akademii Pana Kleksa? To takie lusterka, w których odbijały się sny wychowanków, a on mógł je oglądać. W snach odzywa się nasza nieświadomość, spełniamy marzenia… Może takim ukrytym marzeniem (no, nie tak bardzo ukrytym) była Polska bez Żydów? Wiele razy zdarzało mi się słyszeć: Ale trzeba przyznać, że to dobrze, że po wojnie staliśmy się państwem jednonarodowym. Chociaż nikt by nie przyznał, że pragnął Zagłady.
A jako materiał już do samodzielnych przemyśleń: czy rok 1989 też był prześnioną rewolucją? Jaki naprawdę mieliśmy w niej udział? Zaglądając w senne lusterko, może zobaczylibyśmy sny o potędze. O Solidarności (której wtedy nie było) i JPII (gdzie są twoje hufce?).
Susan Faludi, W ciemni
Co byście pomyśleli, gdyby wasz 76-letni ojciec wyjechał do Tajlandii i wrócił stamtąd jako kobieta? W białych sandałkach na wysokim obcasie, spódniczce w grochy i różowej bluzce z falbankami.
Faludi – feministka i dziennikarka – nie widziała ojca od dziesiątków lat. Opuścił on rodzinę po tym, jak dopuszczał się brutalnej przemocy, był klasycznym macho. Potem ze Stanów przeprowadził się na Węgry, miejsce jego urodzenia, które udało mu się opuścić zaraz po wojnie, po Zagładzie. Wrócił więc też do własnej żydowskiej historii. To są właściwie dwa równoległe procesy – korekta płci i powrót do dawnej tożsamości. Oraz córka, która odnawia dawne relacje z ojcem, zupełnie nie przypominającym jej ojca. I opisuje to z inteligencją, wnikliwością i wrażliwością.
Naprawdę niezwykła historia, i jeśli przegapiliście tę książkę, to warto to nadrobić.
Paweł Brykczyński, Gotowi na przemoc. Mord, antysemityzm i demokracja w międzywojennej Polsce
Mord na Gabrielu Narutowiczu – pierwszym prezydencie Polski. Przemoc i nienawiść, które rozpętały Narodowa Demokracja po jego elekcji – motywowana etnicznym i antysemickim nacjonalizmem. Ale przecież to nie endecja w czasach międzywojnia rządziła Polską.
Najciekawsza w tej książce wydaje mi się analiza polityczna. Widzimy, jak pod wpływem swoistego szantażu nacjonalistów wszystkie właściwie partie skręcają na prawo. Jak polscy nacjonaliści nie rządząc, jednocześnie wpływają na całokształt sceny politycznej.
Książka historyczna, ale ten mechanizm polityczny chyba nie odnosi się tylko do przeszłości? Jeśli zastawiacie się, dlaczego w Polsce siły polityczne dzielą się głównie na mniej lub bardziej prawicowe, to w książce tej – moim zdaniem – znajdziecie przynajmniej częściową odpowiedź.
Joanna Jędrusik, 50 twarzy Tindera
Autobiograficzny reportaż o randkowaniu. Życiowy i zabawny. Galeria panów z katalogu Tindera.
Obecnie seks z nowymi partnerami jest absolutnie niewskazany, a ze stałymi chyba tylko z zachowaniem odległości dwóch metrów, ale od czego jest literatura? Chyba od tego, żeby nadmiernie się nie trudząc i nie wstając z fotela, znaleźć się tam, gdzie nas nie ma.
Nie używałaś Tindera? Dowiedz się, jak to jest.
Używałaś? Powspominaj.
Poczytaj, to lepsze niż machanie kciukiem, które do niczego nie prowadzi.
Kaja Malanowska, Patrz na mnie, Klaro!
A może jednak? Może trochę prawdziwej literatury. Ta powieść znalazła się w finale Nagrody Nike.
Klara ma obsesję na punkcie kobiety, której bloga czyta. Czy słusznie podejrzewa ją o romans z mężem, za którym zresztą chyba nie przepada?
Powieść psychologiczna i nieco zawiła. Warto znaleźć czas, aby spokojnie wniknąć w jej materię. Ma ona bowiem trzy równoległe narracje.
Blog, pisany jak to blogi, niestroniący od internetowych kolokwializmów. Zapiski Klary, czasem urywkowe i nieco szalone. I wreszcie trzecioosobowa, spokojna opowieść, która daje nam wgląd także w dorastanie i wcześniejsze relacje bohaterki, np. toksyczną relację z matką.
Każdy z tych głosów pisany jest w innym stylu, niby oddzielne, ale współgrają ze sobą. To naprawdę kunsztowna konstrukcja, a historia choć depresyjno-obsesyjna – wciąga. Nieoczekiwane zakończenie, każe spojrzeć na całość jako na coś więcej niż jednostkową historię.
Dowiedzcie się na kogo patrzy Klara, a kto patrzy na nią!
***
Wszystkie te książki możecie kupić w sklepie Wydawnictwa Krytyki Politycznej.
Dodatkowo wszystkie je kupicie teraz z 40-procentową zniżką.