Kraj

Zaród: Kamienie jednego różańca

Gej-patriota to zbyt złożony zestaw, aby nowoczesny endek mógł go zaakceptować. Ja nie mam z tym żadnych problemów.

Elżbieta Janicka wysunęła hipotezę o uczuciu łączącym bohaterów Kamieni na szaniec Aleksandra Kamińskiego. Hipotezy tej nie sposób zweryfikować, bo „Rudy”, „Alek”, „Zośka” zginęli przed końcem wojny. Miłość w czasach konspiry w zniszczonym mieście nie zostawia zbyt wielu śladów. Charakter więzi, który ich łączył („przyjaźń czy kochanie”) jest drugorzędny wobec ich biografii. Jak na pięknych dwudziestoletnich przystało – zginęli, nie musząc wybierać między różnymi definicjami Polski.

Nic dziwnego, że Tomasz Terlikowski i cała reszta prawicowych publicystów zapłonęła świętym oburzeniem. Gej-patriota to zbyt złożony zestaw, aby nowoczesny endek mógł go zaakceptować. Ja nie mam z tym żadnych problemów – wystarczy, że przypomnę sobie biografię Alana Turinga. Turing, poświęciwszy pięć lat na walkę z niemieckimi szyframi (we współpracy z Różyckim, Zygalskim i Rejewskim), dostał za tę walkę tytuł szlachecki. Marynarze i lotnicy alianccy, którzy poznali wkład Turinga w złamanie Enigmy,  do końca życia oddawali mu honory wojskowe. Turing, oprócz łamania Enigmy, stworzył też fundamenty dzisiejszej informatyki.

A jednak w 1952 roku został zmuszony do samobójstwa ze względu na homoseksualizm. Innymi słowy – bohater wojenny i jeden z najgenialniejszych matematyków XX wieku zginął ze względu na homofobię. Bo według Terlikowskiego gej nie może być bohaterem.

Geje i lesbijki walczyli we wszystkich armiach (przykładowa homobiografia), po każdej ze stron. Nie widzę powodu, dla którego Armia Krajowa miałaby być wyjątkiem. Nie ma źródeł, które wskazywałyby, że orientacja seksualna kandydatów i kandydatek do AK była ważniejsza niż ich wiedza, odwaga lub dyscyplina. Konspiracja nieźle kasuje bzdurne pomysły, bo jest wystarczająco dużo prawdziwej roboty.

Oczywiście jeśli nie jest to konspiracja narodowców. Kilka tysięcy Niemców okupujących kraj to jeszcze nie powód, by zerwać ze starym hobby. W latach 1942–1944 kontrwywiad Narodowych Sił Zbrojnych wciąż zastanawiał się nad tym, kto z AK jest żydo-komunistą. Przykładowa notatka z kwietnia 1944 roku:

 

Kamiński Aleksander, harcmistrz, przed wojną kierownik szkoły „Zuchów” na Śląsku w Górkach Wielkich. Żydofil, zawsze skłaniał się do skrajnej lewicy-komuny. Niepewne pochodzenie matki (Żydówka lub Francuzka, wzgl. Żydówka francuska). Kamiński jest niedużym brunetem, o ciemnych oczach, bardzo ruchliwy i nerwowy, bystra inteligencja (główny autor „Wielkiej Gry”). Kamiński jest za mądry, aby oficjalnie wstąpić do organiz. komun. i przez to stracić kontakt z organiz. polsk. Natomiast na podstawie informacji od ludzi blisko i dobrze go znających (jeszcze przed 1939 r.) należy wnioskować, że dąży on do ustroju komun. w Polsce, ten ustrój bowiem najbardziej mu odpowiada. K. jest nadal redaktorem B. Inf. Kamiński miał kontakty z grupą „Wawer”, do której należało dużo młodzieży o zabarwieniu komun. W grupie „Wawer” współpracowali m.in. na stanowiskach kierowniczych zdecydowani komuniści małż. Cetnarowiczowie, Kazimierz i Halina, z d. Szpiglówna–żydówka, z którymi właśnie Kamiński utrzymywał b. zażyłe i bliskie stosunki. Z Kamińskim utrzymywała b. bliskie stosunki (jeszcze przed 1939 r.) niejaka Zawracka z Pruszkowa (podejrzana o sympatie komun. – niewyjaśnione źródła dochodu, wraz z 4-ma córkami znajdowała się w b. dobrych warunkach materialnych, nigdzie nie zarobkując), która znów „powsadzała” do RGO (na posady płatne) wiele osób pochodzenia żydowskiego. Z Kamińskim i Zawracką pozostawała w bliskich stosunkach Aszkenazówna (ostatnio podobno została schwytana i rozstrzelana przez G-po).

Więcej informacji w artykule Tomasza Szaroty (Polityka 44/2003), gdzie autor krok po kroku pokazuje błędy i wyolbrzymienia w tej notatce.

Aleksander Kamiński, na którego tak lubi się powoływać polska prawica, był przed wojną społecznikiem, propagatorem nowoczesnych form wychowawczych, organizatorem lewicowych związków zawodowych. Po wojnie próbował reaktywować harcerstwo i prowadzić badania pedagogiczne, co czasami wymagało współpracy z  PRL. W trakcie wojny, oprócz pracy konspiracyjnej i pisarstwa patriotycznego, Kamiński pomagał w organizacji tajnego nauczania.

Jak gej może być patriotą? Jak człowiek podejrzewany o żydokomunizm przez patriotów z NSZ może być bohaterem?

Na szczęście to nie są moje problemy.


Czytaj fragment Festung Warschau Elżbiety Janickiej

__
Przeczytany do końca tekst jest bezcenny. Ale nie powstaje za darmo. Niezależność Krytyki Politycznej jest możliwa tylko dzięki stałej hojności osób takich jak Ty. Potrzebujemy Twojej energii. Wesprzyj nas teraz.

Marcin Zaród
Marcin Zaród
Fizyk, socjolog
Doktor inżynier, wykładowca socjologii na Uniwersytecie SWPS w Warszawie. Specjalizuje się w badaniach socjologii nauki i techniki. Z pierwszego wykształcenia fizyk i inżynier OZE. Członek partii Razem.
Zamknij