Około 80 gmin w Polsce przyjęło już uchwały, w których ogłaszają się „strefami wolnymi od LGBT”. Te zdjęcia próbują zawstydzić obłudnych samorządowców PiS.
W czwartek Bart Staszewski, aktywista LGBT i filmowiec, opublikował w mediach społecznościowych pierwsze trzy zdjęcia z realizacji swojego najnowszego projektu. Polega on na umieszczeniu tablicy ostrzegawczej „Strefy wolne od LGBT” na rogatkach 37 gmin i miejscowości, których smorządy przyjęły uchwały deklaracji anty-LGBT.
Bart poprosił mieszkańców tych miejsc o zapozowanie na tle znaku, który został wykonany na jego zamówienie na wzór oznaczenia JE001 HD BN „Teren wojskowy wstęp wzbroniony”. Na początek sfotografowani zostali lokalni aktywiści i aktywistki równościowe z okolic Lublina. Organizator liczy na zgłoszenia kolejnych osób, które czują się dotknięte działaniami samorządowców.
„Chodzi o symboliczną odpowiedź na symboliczne uchwały, ale z drugiej strony swoimi tablicami potwierdzam faktyczny stan prawny, bo deklaracje były przyjmowane przez głosowanie – opowiada Bart Staszewski. – Były wojewoda lubelski, a obecnie poseł Przemysław Czarnek odznaczył nawet kilka osób medalami za zasługi w walce z antycwilizacją i antykulturą. Dla nich to jakieś abstrakcyjne potwory, a dla mnie konkretne osoby, na które się wskazuje i wyklucza z małych społeczności”.
W grudniu ubiegłego roku sprawa uchwał samorządowych trafiła do Parlamentu Europejskiego, który przyjął rezolucję potępiającą działania homofobicznych radnych. Na sprzeczność tych decyzji z konstytucją powołuje się również w swojej krytyce rzecznik praw obywatelskich Adam Bodnar oraz eksperci z Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka. Europosłowie wezwali Komisję Europejską do zwrócenia uwagi na problem. Jednak samorządy milczą, a Bart i aktywiści chcą je zmusić do reakcji i wzięcia odpowiedzialności za deklarację. Gminy te korzystają wszak z unijnego dofinansowania realizowanych na ich terenie projektów edukacyjnych. Jest to sprzeczność, za którą powinny iść konsekwencje.
„Zostały nam jeszcze do odwiedzenia 34 miejscowości w południowo-wschodniej Polsce. W całym kraju takich samorządów jest około osiemdziesięciu – mówi Staszewski. – Liczę na to, że efekty naszej pracy uda się rozpropagować w mediach, a następnie zrobić ze zdjęć wystawę, jeśli uda się znaleźć zainteresowaną galerię. Chcemy wzmocnić homoseksualnych mieszkańców i mieszkanki prowincji i zawstydzić obłudnych samorządowców Prawa i Sprawiedliwości”.
Fot. Bart Staszewski. Opracował Jakub Szafrański.