Wsparcie Wspieraj Wydawnictwo Wydawnictwo Dziennik Profil Zaloguj się

Sierakowski po sobotnich konwencjach: PO za mało pewna siebie, PiS za bardzo

Lecz obie partie mogą na tym stracić.

ObserwujObserwujesz

Mieliśmy do czynienia ze starciem dwóch kobiet i dwóch (tele)wizji państwa. (Tele)wizja PiS wypadła znacznie lepiej niż (tele)wizja PO. Więcej ludzi, więcej werwy, więcej determinacji było po stronie przedstawionego nam dziś triumwiratu Kaczyński-Duda-Szydło. Najdłużej mówiła kandydatka na premierkę. Ale brak uśmiechu i sroga twarz robiły raczej antypatyczne wrażenie.

Szydło oczywiście będzie mniej odrzucająca niż Kaczyński, ale też nie rzuci raczej nas na kolana. Ma jednak atut stanowczości i pewności siebie. Tego dziś nie ma nikt w PO, co pokazuje jak bardzo ta partia została wykastrowana przez Donalda Tuska. Szydło zamraża wzrokiem, a Kopacz rozczula, bo jej ten głos po prostu się trzęsie. Ludzie idą jednak za tym, kto wierzy w siebie, bo tylko taki przywódca daje poczucie bezpieczeństwa, a to jest dziś najważniejsze dla obywateli.

O programie Szydło nie ma co mówić, bo to było wszystko dla wszystkich. Bez ograniczeń. Tak już było u Andrzeja Dudy, a zaraz będzie u wszystkich startujących w jakichkolwiek wyborach.

Ani forma, ani treść wystąpienia premier Kopacz niestety nie wypadła przekonująco. Całe wystąpienie zorganizowane było wokół dwóch haseł: młodość i zmiana.

Ale wyszło sprzecznie, bo średnia wieku szefów zespołów programowych to 52 lata, a hasło zmiany co miałoby właściwie oznaczać, jeśli nie zmianę władzy w Polsce? Dziwaczny pomysł na kampanię. Nie tylko nie widać przełomu, ale nawet czegokolwiek ciekawego w języku PO.

PiS wyglądał, jakby był już pewien władzy, a PO jakby była już pewna porażki. Obie partie mogą na tym stracić.

Komentarz udzielony portalowi gazeta.pl

 

**Dziennik Opinii nr 172/2015 (956)

ObserwujObserwujesz

Współzałożyciel Krytyki Politycznej. Prezes Stowarzyszenia im. Stanisława Brzozowskiego. Socjolog, publicysta. Ukończył MISH na UW. Pracował pod kierunkiem Ulricha Becka na Uniwersytecie w Monachium. Był stypendystą German Marshall Fund, wiedeńskiego Instytutu Nauk o Człowieku, uniwersytetów Yale, Princeton i Harvarda oraz Robert Bosch Academy w Berlinie. Jest członkiem zespołu „Polityki”, stałym felietonistą „Project Syndicate” i autorem w „New York Times”, „Foreign Policy” i „Die Zeit”. Wraz z prof. Przemysławem Sadurą napisał książkę „Społeczeństwo populistów”.

Komentarze

Krytyka potrzebuje Twojego głosu. Dołącz do dyskusji. Komentarze mogą być moderowane.

Zaloguj się, aby skomentować
0 komentarzy
Komentarze w treści
Zobacz wszystkie