Dobrze wiemy, że chodzi tu o efekt propagandowy – mówi Damian Duszczenko z partii Razem.
Agnieszka Wiśniewska: Partia Razem mówi, że program Prawa i Sprawiedliwości Mieszkanie plus to „ściema”. Dlaczego tak uważacie?
Damian Duszczenko, partia Razem: Od początku nie byliśmy przekonani do tego programu. Najpierw było dużo zapowiedzi i obietnic, a my nie jesteśmy aż tak bardzo wierzący. Sprzeciwialiśmy się wyprzedawaniu mieszkań budowanych w ramach Narodowego Programu Mieszkaniowego. Uważamy, że uszczuplanie tego zasobu poprzez tak zwane „dojście do własności” jest sprzeczne z interesem społecznym. Rząd nie przeznaczył również znaczących środków na budownictwo, a tego bez pieniędzy po prostu się nie da zrobić. Potem mieliśmy ustawę o Krajowym Zasobie Nieruchomości, oprotestowaną latem ubiegłego roku przez nas i naszych partnerów z ruchów lokatorskich. Wprowadziła ona możliwość eksmisji na bruk bez sądu dla lokatorów korzystających z programu Mieszkanie plus. Również osób niepełnosprawnych, samotnych matek czy osób starszych. Kilka dni temu Mirosław Barszcz, współtwórca programu Mieszkanie Plus oraz prezes zarządu BGK Nieruchomości, przyznał, że chodziło o zagwarantowanie przyszłych zysków inwestorom programu. Ludzkiej krzywdy pracą niechaj się bogacą. Brawo PiS.
czytaj także
Póki co, na co zwracacie uwagę, praktycznie nie buduje się mieszkań z tego programu, ale wydaje się, że zmiana na stanowisku premiera służyć ma m.in. temu, żeby Mateusz Morawiecki dostał do ręki wszystkie narzędzia niezbędne do wdrażania programu Mieszkanie plus i oddawania kluczy do mieszkań w czasie kolejnej kampanii parlamentarnej PiS. Może więc trzeba uczciwie przyznać, że budowa mieszkań trochę trwa i nie krytykować za to PiS, bo to nie ich wina?
Dobrze wiemy, że chodzi tu o efekt propagandowy. Ale jak widać, nawet z gwarancją tego jest problem, skoro potrzeba szczególnych ułatwień dla kapitału, żeby raczył zainwestować w budownictwo mieszkaniowe. Mowa o wprowadzeniu tzw. REIT-ów, czyli spółek rynku wynajmu nieruchomości, uprawnionych do korzystania z wyjątkowo niskich podatków.
Zwracacie uwagę na to, że program Mieszkanie plus miał zapewniać mieszkania dostępne cenowo, a tak nie jest. Skąd pewność, że czynsze w „mieszkaniach plus” będą wysokie?
Beata Szydło, kiedy jeszcze pełniła funkcję premiera zapewniała, że czynsze w tych mieszkaniach będą wynosiły – w zależności od lokalizacji – 10-20 złotych za metr. Jak na razie okazało się, że za przykładowe mieszkanie w Jarocinie o powierzchni 55 metrów kwadratowych trzeba zapłacić 1300 złotych. To mniej więcej tyle samo (albo nawet troszkę więcej) niż na rynku komercyjnym. Rada Mieszkalnictwa dyskutowała we wtorek o systemie dopłat do czynszów (czyli tak naprawdę ukrytego dotowania deweloperów), ale nic konkretnego nie wymyślono.
Jak inaczej można rozwiązać problem niedoboru mieszkań w Polsce?
Razem postuluje stworzenie publicznego programu mieszkaniowego, który będzie realnie wspierał samorządy w budowie mieszkań czynszowych. To nie są żadne mrzonki – w Zachodniej Europie takie działania państwa są normą. Chcemy na to przeznaczać 10 mld zł rocznie.
W waszym programie wyborczym był m.in. fragment „Państwo budujące mieszkania”. Po które z proponowanych przez was wtedy można by sięgnąć dziś?”
Po wszystkie. Naprawdę. Nic tylko wcielać w życie. Proszę spojrzeć w program, który jest na naszej stronie.