MSN zostało wzięte za zakładnika, za pomocą którego deweloper stara się wymusić na władzach miasta korzystne dla siebie rozwiązania.
Muzeum Sztuki Nowoczesnej w Warszawie pragnie zwrócić uwagę opinii publicznej na kuriozalną sytuację, w jakiej się znalazło w ciągu kilku ubiegłych dni. Publiczna instytucja kultury jest nękana i zastraszana przez dewelopera, który stał się nowym właścicielem jej tymczasowej siedziby. Muzeum zostało wzięte za zakładnika, za pomocą którego deweloper stara się wymusić na władzach miasta korzystne dla siebie rozwiązania.
Spółka Griffin, kupując spółkę Meble Emilia, wiedziała o czteroletniej umowie najmu z Muzeum Sztuki Nowoczesnej w Warszawie. Jeśli spółka Griffin nie została poinformowana o wpisie budynku do gminnej ewidencji zabytków zgodnie z procedurami, to jest to oczywiście godne ubolewania, ale Muzeum Sztuki Nowoczesnej w Warszawie za to nie odpowiada. Czteroletni okres najmu to wystarczający dla spółki czas, by podjąć kroki prawne mogące rozstrzygnąć, czy wpisu dokonano zgodnie, czy niezgodnie z obowiązującymi przepisami. Nie było potrzeby sięgania po środki nacisku, jakie spółka obecnie stosuje.
Ponadto Muzeum chce podkreślić, że budynek dawnego domu meblowego Emilia należy do ostatnich zachowanych cennych przykładów póznomodernistycznej architektury Warszawy i plan jego burzenia jest co najmniej dyskusyjny z punktu widzenia ochrony dziedzictwa kulturowego.
W ciągu pierwszych dwóch dni działalności w pawilonie Emilia, Muzeum zostało odwiedzone przez około pięć tysięcy osób. Pięcioletnie starania Muzeum, by w Warszawie zaczęła działać taka placówka, stały się bliskie realizacji. Wrogie działania dewelopera mogą uniemożliwić wypełnianie statutowej misji Muzeum Sztuki Nowoczesnej w Warszawie. Postępowanie spółki Griffin narusza zasady współżycia społecznego.
Joanna Mytkowska – dyrektor Muzeum Sztuki Nowoczesnej w Warszawie
Warszawa, 14 października 2012