Dlaczego jest to tak istotne? Dlatego że panel obywatelski pozwala na to, aby „zwykli” obywatele przyjrzeli się skomplikowanej kwestii zmian klimatu i rozstrzygnęli dylematy, na których zawiesza się wielu polityków.
Jeszcze nie tak dawno temu było to jedynie marzenie – organizacja paneli obywatelskich, aby w ten sposób włączyć obywateli w podejmowanie decyzji w sprawie ochrony klimatu. Dziś klimatyczne panele obywatelskie są organizowane lub planowane w Wielkiej Brytanii, we Francji, w Kanadzie, a także w Polsce.
Organizację pierwszego panelu obywatelskiego na temat zmian klimatu ogłosił niedawno na konferencji prasowej prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski. Zadaniem losowo wyłonionej grupy mieszkańców Warszawy ma być opracowanie rekomendacji odnośnie do tego, co można zrobić na poziomie miasta, aby ograniczyć emisję gazów cieplarnianych. Szczegółowy zakres podejmowanych tematów – czy będzie to efektywność energetyczna, czy coś innego – pozostaje jeszcze kwestią otwartą.
Co zrobić, by skutecznie chronić klimat? Zorganizować panel obywatelski
czytaj także
Dlaczego jest to tak istotne? Dlatego że panel obywatelski pozwala na to, aby „zwykli” obywatele przyjrzeli się skomplikowanej kwestii zmian klimatu i rozstrzygnęli dylematy, na których zawiesza się wielu polityków. To nie jest tak, że ochrona klimatu jest niezwykłym wyzwaniem technicznym czy organizacyjnym. Nic z tych rzeczy. Ona jest tematem przede wszystkim trudnym politycznie, a panele obywatelskie pozwalają przeciąć ten węzeł. Dają politykom wsparcie społeczne do działania.
Choć na co dzień może się wydawać, że Polska nie jest liderem demokracji na świecie, to akurat w kwestii demokracji deliberacyjnej tak właśnie jest. Polska jest jednym z nielicznych państw świata, gdzie na poziomie lokalnym można złożyć wniosek formalny o zorganizowanie panelu obywatelskiego na wybrany przez mieszkańców temat. Ta możliwość istnieje w niektórych polskich miastach już od paru lat, lecz dopiero w tym roku zaczęto z niej korzystać.
czytaj także
Pod wnioskiem o zorganizowanie Warszawskiego Panelu Klimatycznego zebrano ponad 2 tysiące podpisów, choć wymagany jest jedynie tysiąc. Z inicjatywą wystąpiła grupa organizacji: Miasto Jest Nasze, Extinction Rebellion, Earth Strike i inne. Swojego poparcia udzielił zarówno Klub Jagielloński, który dostrzega zalety paneli obywatelskich jako demokratycznego sposobu podejmowania decyzji, jak i Obywatele RP.
Pomysł spodobał się także osobom z Młodzieżowego Strajku Klimatycznego. – Przed majowym strajkiem napisaliśmy list do prezydenta Warszawy, wskazując, że nie widzimy zaangażowania po stronie samorządu w ochronę klimatu – opowiada Katarzyna Osuch z warszawskiego MSK. – A przecież miasto też może wiele zdziałać, co widać na przykładzie miast Stanów Zjednoczonych, które robią wiele pomimo braku działania po stronie prezydenta USA. Gdy w działania angażuje się wiele samorządów, efekt może być duży. Rafał Trzaskowski odpowiedział nam, ale w kontekście jakości powietrza. Kontynuowaliśmy więc tę wymianę, tłumacząc, że nam nie chodziło o zanieczyszczenie powietrza, lecz o zmiany klimatu, które mają większy wpływ na życie ludzi. Jeżeli nawet urząd miasta myli te pojęcia, to nie jest dobrze. I wtedy przyszła propozycja spotkania. Jako MSK stwierdziliśmy, że panel obywatelski jest fajną opcją podejmowania decyzji w sprawie zmian klimatu, i zdecydowaliśmy się zaproponować to na spotkaniu.
Jak poszło spotkanie z Rafałem Trzaskowskim? – Najpierw prezydent opowiadał nam, co robi w sprawie smogu i klimatu – mówi Katarzyna Osuch. – Zwrócił uwagę, że brakuje świadomości ekologicznej w społeczeństwie i poparcia dla zmian, których wprowadzanie jest trudne. Wtedy my powiedzieliśmy, że może w takim razie można zorganizować panel obywatelski, który pozwala budować tę świadomość ekologiczną. Na co prezydent powiedział, że robimy. Byliśmy tym zdziwieni, bo mieliśmy więcej do powiedzenia w temacie panelu, ale on zgodził się właściwie od razu.
Kilka dni później został także oficjalnie przekazany do urzędu miasta wniosek o zorganizowanie panelu klimatycznego wraz z zebranymi podpisami.
– Panele obywatelskie dają ludziom poczucie sprawczości – mówi Alina Pogoda z warszawskiego Extinction Rebellion. – Jest to szybka i praktyczna forma wprowadzania zmian, oparta na mądrości ludzi, którzy mają dostęp do wiedzy. Zbierałam podpisy pod wnioskiem o panel przede wszystkim na spotkaniach związanych z ekologią. Wybierałam miejsca strategicznie. Wszyscy się podpisywali i bardzo się cieszyli, że rozpoczynamy takie działania. Większość z nich wiedziała już, czym jest panel.
Inaczej to wyglądało w innych miejscach. – Zbierałam też podpisy w parku na Żoliborzu, od przypadkowych ludzi – mówi Alina Pogoda. – Tu trafiały się osoby, które nie były przekonane do tego, że człowiek ma wpływ na zmiany klimatu, i nie chcieli się podpisywać. Nie uważali, że ich podpis ma na coś wpływ, co było spowodowane wcześniejszymi doświadczeniami ze zbieraniem podpisów pod różnymi petycjami; mówili, że wszystko jest ustawione.
Irlandia: Od panelu obywatelskiego do referendum w sprawie aborcji
czytaj także
Tymczasem panel obywatelski zapewnia niezależność osobom podejmującym decyzje, gdyż są one losowane w całkowicie transparentny sposób. Podczas spotkań prezentowane jest szerokie spektrum rozwiązań, a możliwość przedstawienia swojego stanowiska mają wszystkie organizacje czy instytucje, które zajmują się danym tematem.
Pomysł na klimatyczny panel obywatelski zainspirował także mieszkańców Poznania, Łodzi i Wrocławia.
– Złożyliśmy dwa listy do prezydenta miasta Wrocławia, Jacka Sutryka, w których proponujemy zorganizowanie panelu obywatelskiego w sprawie zmian klimatu – mówi Agata Tarasewicz z Młodzieżowego Strajku Klimatycznego. – Dostaliśmy już ustną odpowiedź od dyrektora biura prezydenta, że panel zostanie zrealizowany, a konkrety mamy omówić na spotkaniu 6 sierpnia z wiceprezydentem Wrocławia. Liczymy na to, że otrzymamy potwierdzenie od prezydenta i że będzie można zacząć działać.
czytaj także
Skąd zainteresowanie panelem obywatelskim? – Jestem studentką i całkiem dobrze pamiętam z lekcji historii i WOS-u, jak powinna działać demokracja – mówi Agata Tarasewicz. – Mam świeżo w pamięci, że demokracja to władza ludu i że urzędnicy, politycy oraz rząd są dla nas – powinni realizować to, o co lud prosi czy czego oczekuje. Szczególnie jeżeli chodzi o możliwość wypowiedzenia się – taką możliwość powinni stworzyć. Myślę, że jest to całkowicie naturalne w ustroju, w którym żyjemy. Wielu młodych ludzi chce mieć świadomość, że rząd zajmuje się rzeczami, których chcemy i których potrzebujemy.
We Wrocławiu pod listem do prezydenta miasta podpisało się ponad 40 organizacji. Z kolei w Łodzi w ciągu kilku dni zebrano 728 podpisów pod oficjalnym wnioskiem o zorganizowanie panelu klimatycznego, a poparło go ponad 20 organizacji.
Panele obywatelskie dają ludziom poczucie sprawczości.
W londyńskiej dzielnicy Camden dopiero co dobiegł końca krótki panel obywatelski na temat zmian klimatu. Choć jego formuła była bardzo uproszczona, to warto przyjrzeć się rekomendacjom, które udało się wypracować. Jest ich 17 i dotyczą trzech obszarów – tego, co można zrobić w domu, w dzielnicy i samej rady miasta.
Paneliści z Camden zaproponowali między innymi budowę wydzielonych dróg dla rowerów, nowych domów w standardzie zeroemisyjnym, zwiększenie powierzchni terenów zielonych, promowanie diety, z którą jest związana niewielka ilość emisji, instalowanie paneli fotowoltaicznych do pozyskiwania energii słonecznej na tak wielu dachach, jak tylko to jest możliwe, oraz zorganizowanie kampanii społecznej, która będzie przedstawiała ograniczanie emisji gazów cieplarnianych jako fun.
Jak wskazuje Tim Hughes, dyrektor organizacji Involve, która poprowadziła ten panel, zebrano ponad 600 pomysłów na rozwiązania od lokalnych mieszkańców, dzieci ze szkół, pracowników firm i organizacji. Po odsianiu powtarzających się propozycji powstała lista około 200 pomysłów, którymi zajęli się paneliści. Były one oceniane między innymi pod kątem tego, jak silny będą miały wpływ oraz czy możliwe jest ich wdrożenie.
czytaj także
Podczas dyskusji przy stolikach grono 49 panelistów i panelistek zawęziło listę do najlepszych ich zdaniem propozycji, które zostały poddane pod ostateczne głosowanie. – Na sali wyczuwało się bardzo dużo energii – mówi Tim Hughes. – Ludzie byli zadowoleni, że mogą porozmawiać na ten temat, dowiedzieć się nowych rzeczy od ekspertów i coś w sprawie zmian klimatu zrobić.
Mieszkańcy londyńskiego Camden zaproponowali jeszcze jedną istotną rzecz – utworzenie specjalnego zespołu złożonego z ekspertów i mieszkańców, który będzie się zajmował monitorowaniem wdrażania rekomendacji. Takich zespołów monitorujących potrzebujemy również w Polsce, by zapewnić transparentność wszelkich działań – by obywatele wiedzieli, na jakim etapie jest wdrażanie rekomendacji i jak wygląda planowany harmonogram. Można od samego początku założyć, że takie zespoły będą powstawały, lub może się tym zajmować senat obywatelski, czyli stały panel. W organizowaniu paneli obywatelskich nie chodzi bowiem tylko o wypracowanie samych rekomendacji, lecz również o to, aby były one wprowadzane w życie.