Kraj

Cibor: Ministerstwo Środowiska promuje równość płci? Świetnie! Gorzej z odpadami

Oglądamy ministerialny spot z Nowakiem i Amaro.

Ministerstwo Środowiska uruchomiło kampanię społeczną „Segregujesz? Śmiecisz mniej!” na temat odpowiedzialnego gospodarowania odpadami domowymi, której elementem są spoty o szczęśliwej, zamożnej, heteronormatywnej rodzinie 2+1 i ich przyjacielu. Ponieważ przyjaciel ten w jednym ze spotów wciela się w Mikołaja, a – pech chciał – jest Maciejem Nowakiem, w życiu prywatnym wyautowanym homoseksualistą, magazyn Fronda oprotestował spoty jako sprzeczne z czymś tam. Ministerstwo broni się, twierdząc, że spoty są o segregowaniu odpadów, a nie o kwestiach religijnych czy obyczajowych. „Naszym celem była promocja postaw ekologicznych. Mam nadzieję, że dyskusja na temat spotów pozwoli zwrócić uwagę również na to, jak łatwe jest segregowanie śmieci w domu” – napisał rzecznik resortu Paweł Mikusek. Niestety mam co do tego poważne wątpliwości.

To, co mnie boli w tej reklamie społecznej, to przede wszystkim fakt, że najniższy poziom sensownego gospodarowania odpadami (recycle), dużo mniej „ekologiczny” niż poziomy wyższe (reduce, reuse), urasta do rangi jedynego istniejącego rozwiązania.

Popatrzmy:

1. Po co te wszystkie opakowania prezentów? Dlaczego serek pochodzi z plastikowego pudełka? Nie byłoby problemów z sortowaniem śmieci, gdyby ich wcześniej nie wytwarzać.

2. Oczywiście prezent jakoś należy zapakować, ale czy papier powinien lądować w śmietniku, jeszcze zanim dziecko zorientuje się, co dostało od Mikołaja? Przecież w to złotko można było jeszcze kilka razy coś zapakować albo spożytkować np. do zabawy.

3. W filmie „kuchennym” widzimy, jak odpadki dziarsko lądują w koszu na śmieci. Szkoda, że ktoś, kto ma – jak widać na filmie – dość duży dom, nie pomyślał o kompostowniku. Nie wszystko musi jechać na wysypisko! Zresztą nie trzeba mieć willi z ogrodem – jak pokazują doświadczenia niemieckie czy szwajcarskie, miejskie kompostowniki działają dosyć dobrze, istotnie przyczyniając się do redukcji odpadów komunalnych.

4. Są wreszcie – ale naprawdę dopiero na końcu! – opakowania, których nie da się uniknąć i które powinno się sortować. Pamiętajmy jednak, by – inaczej niż bohaterowie filmu – czyścić szkło i plastik przed wyrzuceniem ich do kosza. Nie wyrzucamy butelek z resztkami mleka czy opakowań z resztkami serka! Szkoda, że ministerialni decydenci o tym nie pamiętają.

5. I na koniec: oczywiście ludzkie zachowania są ważne, ale co z tego, że nauczymy się sortować, skoro wielkie firmy śmieciarskie, które wygrały na złej nowelizacji ustawy o gospodarce odpadami, nie zawsze radzą sobie z odzyskiwaniem, a małe przedsiębiorstwa (do tego społeczne – takie jak Stowarzyszenie Ekon), które potrafią odzyskiwać ponad 90% śmieci, na nowelizacji poległy? To raczej w zadbaniu o uporządkowanie rozwiązań ustawowych widziałbym rolę ministerstwa, nie w finansowaniu dobrych formalnie, ale pozostawiających wiele do życzenia w warstwie merytorycznej spotów.

To, co należy docenić w tych filmach, to przede wszystkim fakt, że w kuchni, przygotowującego posiłek i opiekującego się dzieckiem, widzimy mężczyznę, a nie – czego można się było spodziewać – matkę Polkę.

Mamy więc całkiem miły spot promujący równość płci. Na więcej musimy jeszcze poczekać.

Tekst dostępny jest na licencji CC BY-SA 3.0 PL.

 

__
Przeczytany do końca tekst jest bezcenny. Ale nie powstaje za darmo. Niezależność Krytyki Politycznej jest możliwa tylko dzięki stałej hojności osób takich jak Ty. Potrzebujemy Twojej energii. Wesprzyj nas teraz.

Zamknij