Nieokiełznana ekonomia supergwiazd produkuje wyłącznie przegranych.

Nieokiełznana ekonomia supergwiazd produkuje wyłącznie przegranych.
Podatek katastralny nie musi wcale zubożyć i tak już ubogich. Jego wprowadzenie, jeśli go dobrze przemyśleć, może za to zmniejszyć nierówności majątkowe i zapewnić finansowanie usług komunalnych.
Koncepcja wolności liczonej w podatkach jest koncepcją idiotyczną. Mniej podatków może oznaczać mniej wolności.
Prawdziwym źródłem polaryzacji w Europie są nierówności ekonomiczne między krajami unijnego Zachodu a tymi na Wschodzie i na Południu Unii.
Dobre miejsca pracy można z rozmysłem tworzyć. Oto plan.
Zaciskanie pasa to narzędzie interesów finansowych – a nie rozwiązanie problemów, których owe interesy są przyczyną.
Neoliberalny eksperyment – niższe podatki dla bogatych, deregulacja rynku pracy i produktów, finansjalizacja i globalizacja – okazał się spektakularną porażką. Co go zastąpi?
W odróżnieniu od makroekonomistów obywatele wiedzą, że w życiu liczy się coś więcej niż tylko wzrost PKB albo spadek bezrobocia.
Tylko nieudolni politycy mogą chcieć, żeby ludzie dostrzegali w imigracji zagrożenie gospodarcze i kulturowe.
Groźnym błędem jest wyciąganie wniosku, że skoro inwestorzy są zachwyceni, to realny stan gospodarki musi się poprawiać.
Drobni przedsiębiorcy nad Wisłą są rzekomo tak dyskryminowani, że należałoby chyba zorganizować im jakąś akcję afirmacyjną.
Skrócenie czasu pracy o godzinę dziennie jest dużo mniejszą rewolucją dla pracodawców, niż mogłoby się wydawać.