Sawczenko może być łapówką, wręczoną zachodnim rządom za przymknięcie oka na sankcje nałożone na rosyjskich oligarchów.

Sawczenko może być łapówką, wręczoną zachodnim rządom za przymknięcie oka na sankcje nałożone na rosyjskich oligarchów.
Teorie spiskowe są mało przydatne w rzeczywistości, w sztuce – bardzo.
Z Iwanem Krastewem rozmawia Sławomir Sierakowski.
„Dziady” Zadary to nowy teatr łączący się z życiem, bardziej intensywny i bezpośredni. Taki spektakl pamięta się inaczej.
Obławę na Wałęsę prowadzą dziś nie robotnicy z wielodzietnych rodzin, lecz doktorzy historii i prawa z Warszawy.
„Cenckiewicz, miło mi, jestem wałęsologiem” albo „Gontarczyk, bolkolog, dzień dobry”.
Czy Zachód, który koncertowo schrzanił sprawę na Węgrzech, będzie potrafił pomóc utrzymać Polskę w ramach liberalnej demokracji? Najpierw musi ją zrozumieć.
PiS i bliscy mu publicyści uważali Grossa za zdrajcę ojczyzny, ale najbardziej dostało mu się za ostatni tekst.
Bez unijnej jedności nie jesteśmy w stanie przeciwstawić się Rosji.
Kaczyński jest pionkiem w grze, która może skończyć się nową żelazną kurtyną dzielącą Europę na Zachód i satelitów Rosji.
Na byciu ofiarą akurat się znamy, ale czy to ma być nasza rola w polityce międzynarodowej?
Kaczyński wytresował swoich ludzi tak, że na polecenie: „Skacz!” Ziobro i Waszczykowski szybciutko odpowiadają: „Jak wysoko?”.