Jestem zwyczajnie sfrustrowana tym, z jakim niepokojem moje ciało reaguje na powiewające narodowe flagi, wiedząc, że obok nich będą palone, deptane lub ciągnięte po ziemi jakieś inne. I że dla kogoś może to się źle skończyć.

Jestem zwyczajnie sfrustrowana tym, z jakim niepokojem moje ciało reaguje na powiewające narodowe flagi, wiedząc, że obok nich będą palone, deptane lub ciągnięte po ziemi jakieś inne. I że dla kogoś może to się źle skończyć.
Mąż Danki ma problem z alkoholem, trzymaniem pięści w kieszeniach i penisa w spodniach. Choć jego pensja ledwie starcza na utrzymanie trójki dzieci, przy użyciu siły i po paru piwach płodzi czwarte.
Za sprawą oddolnej siły obywatelskiej politycy nauczyli się, że kobiet nie można już ignorować w swoich opowieściach o Polsce.
Może okaże się, że napiwki wpłacane przez czytelników pozwolą dziennikarzom zapomnieć, że przydałyby im się umowy o pracę. Śmieciówki i b2b w mediach to wciąż standard.
Trudno oczekiwać szacunku do dziennikarskiej starszyzny, gdy ta lekceważy młodych. Nie wyjdziemy z dupy, wygodnie się w niej urządzając.
Proponuję, żebyście – tak jak ja – wybrali się na nocny spacer badawczo-eksploracyjny z Architektoniczkami – kolektywem, który sprawdza, do kogo naprawdę należy przestrzeń publiczna. Od razu odpowiem: do bogatych i sprawnych facetów z dobrymi autami.
Rozmowa z Patrycją Wieczorkiewicz i Aleksandrą Herzyk, autorkami książki „Przegryw. Mężczyźni w pułapce gniewu i samotności”.
Potrzebujemy małych, nawet symbolicznych zwycięstw, by mieć siłę żyć, pracować i bić się o lepszy świat dalej. Bo wygrana opozycji, progres społeczny i wszystko, co za tym idzie, nie są i nigdy nie były zasługą Tuska, Kosiniaka-Kamysza czy Zandberga.
Dziś może się okazać, że Trzecia Droga jest interesująca dla PiS-u. Na razie w stronę Hołowni i Kosiniaka-Kamysza padają tylko miłe słowa, ale zobaczymy, co wydarzy się później. Wierzę też, że ustoją, bo wiedzą, że stawką jest Polska.
Wydaje mi się, że Platforma Obywatelska wyciągnęła wnioski z poprzednich kampanii, w czasie których skupiona była wyłącznie na tzw. anty-PiS-ie – mówi Franciszek Sterczewski z Koalicji Obywatelskiej.
Myślę, że to nie polskie społeczeństwo, a mężczyźni tacy jak dyscyplinujący swoje koleżanki z partii Donald Tusk i jego kumple, nie są gotowi na zmiany.
Moja kampania wyborcza składa się z wielu spraw, a za każdą z nich stoi jakiś pokrzywdzony człowiek lub grupa. Moim zadaniem jest znalezienie rozwiązania ich kłopotów – najlepiej tu i teraz, choć wygodniej byłoby powiedzieć, że zrobię to dopiero wtedy, gdy wygram wybory – mówi Piotr Ikonowicz.