Rząd przyjął właśnie nowe zadania w polityce nowotworowej.

Rząd przyjął właśnie nowe zadania w polityce nowotworowej.
Dopóki pacjenci będą czuć się gorsi od zdrowej większości, równość i solidarność pozostaną bolesną fikcją.
Teoretycznie pacjenci nie odczują zmian w Centrum Onkologii. Praktycznie ich skutki są nieznane.
Fragment „Polityki nowotworowej” Łukasza Andrzejewskiego
Problemu z dostępem do przychodni i szpitali nie rozwiąże nowy minister zdrowia czy nowa szefowa NFZ. Nie pomogą też spektakularne dymisje.
Nakręcić film oczami dziecka jest już dużą sztuką, pokazanie zaś dziecięcej wyobraźni i wrażliwości na kinowym ekranie wydaje się zadaniem niemal niemożliwym.
Klip Mai Miloš, mimo pełnej widowni i nadziei rozbudzonych bardzo zachęcającym opisem w festiwalowym katalogu, okazał się przewidywalny i do bólu sztampowy, a jego potencjał krytyczny jest
Pierwszy dzień XII Festiwalu T-Mobile Nowe Horyzonty zacząłem od Położenia Thomasa Heise.
Zawsze gdy leczenie onkologiczne przeżywa kryzys, ktoś wygłasza sakramentalne zdanie: „Problem polega na tym, że w Polsce nie ma spójnej polityki nowotworowej”. Tylko czy w Polsce w ogóle jest coś takiego jak polityka nowotworowa? Tekst Łukasza Andrzejewskiego.