Wsparcie Wspieraj Wydawnictwo Wydawnictwo Dziennik Profil Zaloguj się
Kinga Dunin

Kinga Dunin

Socjolożka, publicystka, pisarka, krytyczka literacka. Od 1977 roku współpracowniczka KOR oraz Niezależnej Oficyny Wydawniczej. Po roku 1989 współpracowała z ruchem feministycznym. Współzałożycielka partii Zielonych. Autorka licznych publikacji (m.in. Tao gospodyni domowej, Karoca z dyni – finalistka Nagrody Literackiej Nike w 2001) i opracowań naukowych (m.in. współautorka i współredaktorka pracy socjologicznej Cudze problemy. O ważności tego, co nieważne). Autorka książek Czytając Polskę. Literatura polska po roku 1989 wobec dylematów nowoczesności, Zadyma, Kochaj i rób.

Teksty

Tak okropne, że tragikomiczne

Kinga Dunin czyta „Eileen” Ottessy Moshfegh i „Bądź dobra dla zwierząt” Moniki Isakstuen.

Dunin: Chłopaki, nic się nie stało, trochę się przeholowało

Nie chcę zniechęcać do „Nocy szpilek”, bo dobrze mi się ją czytało, ale chyba dziś już nie kupujemy takich narracji bezkrytycznie?

Dunin: Czy to ważne, co jest prawdą, a co fikcją?

Kinga Dunin czyta wydaną właśnie po polsku książkę Lucii Berlin.

Fot. Pixabay. Edycja KP.

Post factum, post śmiechum: noworoczna gawęda o książkach

Kinga Dunin podsumowuje rok w literaturze.

Nie wszyscy lubią święta. To może jakiś kryminał?

Kontynuując cykl powieści kryminalnych Stiega Larssona „Millennium”, Karin Smirnoff przejęła pałeczkę po Davidzie Lagercrantzu – i to jest bardzo dobra wiadomość.

„Siedziałam sama w lesie z krową, psem i kotką” [o powieściach Klickiej i Haushofer]

Skrzyżowanie Robinsona Crusoe, „Lata leśnych ludzi” Rodziewiczówny, feminizmu i powieści postapokaliptycznej urodziło bardzo ciekawą hybrydę.

In Money We Trust [o „Zaufaniu” Hernana Diaza]

Mimo że nas to przeraża, dajemy się wciągnąć w bagno kapitalistycznych rozkoszy. Bo co mamy do zaproponowania zamiast? Fundowanie kolejnych teatrów operowych i działalność charytatywna chyba nie jest tu odpowiedzią. I zakładam, że ten stan ambiwalencji jest celowo zaprojektowany dla nas przez Hernana Diaza.

Kiedy autorka jest trupem w swojej powieści

„Yellowface” nieco mnie rozczarowało, dobrze się to czyta, ale już nie ma tego rozmachu co poprzednie książki Rebekki Kuang. Kto wie, czy z komercyjnego punktu widzenia nie jest to zaletą?

I co w tym takiego śmiesznego? [Kinga Dunin czyta Olgę Drendę]

Kinga Dunin czyta „Słowo humoru” Olgi Drendy.

Dunin: Pamięć zawsze jest stronnicza

Powieść palestyńskiej pisarki Adanii Shibli to niewielka książka o może niewielkiej sprawie wobec rozgrywającej się dziś tragedii, ale przecież ostatecznie wszystko w historii składa się z drobnych szczegółów.

Wczytywanie...