Jeżeli uważasz, że bogaci zagarnęli więcej, niż im się należy, i odebranie im przynajmniej części jest przywróceniem etycznego porządku, jesteś niestety lewakiem.

Jeżeli uważasz, że bogaci zagarnęli więcej, niż im się należy, i odebranie im przynajmniej części jest przywróceniem etycznego porządku, jesteś niestety lewakiem.
W zasadzie chcemy dobrze, ale rzadko myślimy o tym, że nie tylko oni powinni się dostosować, ale i my też – do nich i ich potrzeb.
Można wciąż poszukiwać w mainstreamie mainstreamu i z wyrzutem zauważać, że jest mainstreamowy. Ale cóż w tym dziwnego?
To prawda, życie bywa trudne, ale czyż śmiech nie jest czasem jedynym lekarstwem?
Gdybym była sobą i miała wybierać między faszyzmem a komunizmem, mówię o ideach, a nie o ich realizacji, to co bym wybrała? Bez wątpienia komunizm.
Stosunek polskich pisarzy do kapitalizmu nie jest jednoznaczny. Gdyby kapitalizm był rodzimy, uczciwy, byłby do zaakceptowania jako naturalny sposób życia.
Oglądając trzeci sezon „Dochodzenia” można przypomnieć sobie „Dekalog” Kieślowskiego, ale nie wiem, kto lepiej wyjdzie na tym porównaniu.
Czy chcemy patrzeć na świat, gdzie jedni jeżdżą na wózkach, bo byli opozycjonistami, a innych (tych złych) na to nie stać?
I choć sezon kończy straszna burza i chyba umarł doktor Webber, to może w następnym ożyje.
Na podstawie twardej wiedzy medyczno-biologicznej ideologia gender to kawiarniane rojenia, coś jak „naukowy komunizm” (protoplasta „naukowego gender”).
Elżbieta Cherezińska chciała napisać powieściowy odpowiednik filmu Tarantino. Ale dziarscy chłopcy z Brygady Świętokrzyskiej nie pasują do roli herosów polskiej popkultury.
Zwycięstwo przeciwników uboju rytualnego ma wymiar symboliczny: to triumf etyki świeckiej.