Fragmentem opowiadania „Butterfly” Kai Malanowskiej z tomu „Imigracje” z ogromnym smutkiem żegnamy Kim Lee, ważną postać polskiego ruchu LGBT i przyjaciółkę Krytyki Politycznej.

Zapraszamy na pocztę. Tu odpoczniesz od zawrotnego pędu dzisiejszego świata i znajdziesz nieco strawy dla ducha.

Nie pytajcie proszę, jak trafiłam na facebookową konwersację, którą nie tyko przejrzałam, ale kilkukrotnie przeczytałam uważnie z rosnącym zainteresowaniem.

W zeszłym tygodniu dostałam list od pani minister Zalewskiej.

W Polsce jest ich około 36 tysięcy, w Warszawie wegetuje ponad trzy tysiące bezdomnych. Sama poznałam bliżej jedną taką osobę.

Prezydent podpisał reformę edukacji.

W atmosferze powszechnego przyzwolenia rasizm wybił niczym szambo w piwnicy i zalał cały kraj.

Atrakcyjnie opakowany serial jest w rzeczywistości solidną porcją backlashowej propagandy, nakręconej jak na zamówienie kampanii wyborczej Donalda Trumpa.

Pacjent ogarnięty bólem nie jest w stanie rozsądnie myśleć, ani podejmować racjonalnych decyzji.

Czy bóg mógł obdarzyć duszą równolegle dwa gatunki? Czy też Adam i Ewa żyli wśród rodzeństwa, krewnych i znajomych, będących niczym więcej jak wysoko rozwiniętymi zwierzętami?