Strajki w Hollywood stawiają przed nami pytanie: czy faktycznie chcemy świata, w którym trzeba być gwiazdą, by móc godnie żyć?

Strajki w Hollywood stawiają przed nami pytanie: czy faktycznie chcemy świata, w którym trzeba być gwiazdą, by móc godnie żyć?
Ukraińskie muzea z terenów okupowanych przez Rosję działają dziś w sieci i otwierają wystawy za granicą.
Szkoda, że w „Chłopcach” Kąckiego – to mój główny zarzut wobec tej książki – nie widać, jak bardzo korwiniści są nieodrodnymi dziećmi III RP.
Czy gazeta establishmentu, tradycyjnie bliska władzy, przemówi głosem skrajnej prawicy?
Dopóki Konfederacja ma dwucyfrowe poparcie, opozycja musi pazurami wydrapywać każdy głos. Może tych głosów nie wystarczyć.
PiS realizuje wobec mediów scenariusz węgiersko-turecki. Dlaczego „medialny Budapeszt” zaprowadzany w Polsce przez partię Kaczyńskiego nie jest skandalem na miarę afery Rywina?
Nie pamiętam, by formacja Kaczyńskiego wystąpiła w kampanii z tak jednoznacznie antyzachodnim, antyeuropejskim, nacjonalistycznym przekazem jak w sobotę.
Jakub Majmurek ogląda „Gorące dni” Emina Alpera i „Prześwietlenie” Cristiana Mungiu.
Choć zgadzałem się tak w 85 proc. z tym, co Lewica przedstawiała w niedzielę, to miałem też wrażenie, że jej przekaz jest bardzo przewidywalny i mało porywający.
Szczucie na uchodźców już raz pomogło PiS wygrać wybory. Tym razem nie musi tak być.
Trump jest oskarżony o bezprawne przetrzymywanie i udostępnianie osobom nieupoważnionym tajnych dokumentów.
W ostatnich latach opinia młodych pokoleń lewicy nie była zbyt łaskawa dla centrolewicowych liderów z lat 90., czyli heroldów trzeciej drogi i zwrotu ku centrum.