Absolwenci amerykańskich uczelni nie widzą o świecie nic, nawet tego, że Ameryka to nie tylko Harvard, instytucje finansowe i krykiet.

Absolwenci amerykańskich uczelni nie widzą o świecie nic, nawet tego, że Ameryka to nie tylko Harvard, instytucje finansowe i krykiet.
Czy tragedii w Ferguson mogła zapobiec większa mobilizacja obywatelska? Wątpliwe.
San Francisco, bastion kultury alternatywnej i najdalej wysunięta latarnia liberalizmu na Zachodzie, skręca dziś w zaskakującą stronę.
Obama jest wściekły, wściekli są republikanie, wygrać coś dla siebie w sprawie Iraku mogą już chyba tylko Syria, Rosja i… Rand Paul.
Co trafia do konserwatystów lepiej: argumenty z Biblii czy z portfela?
Stanami Zjednoczonymi wstrząsnęło ostatnio kilka rasistowskich głosów. Ale to nie pojedyncze wypowiedzi są prawdziwym problemem.
Ale dla wielu to nowy Obama w spódnicy.
Amerykanie w 2015 wybiorą partię nierówności czy partię NSA?
Kwestię krymską widać z Ameryki mniej więcej tak, jak Sarah Palin widzi Rosję ze swojego domu na Alasce – czyli bardzo wyraźnie.
Republikanie w końcu muszą zacząć się liczyć z imigrantami, hipsterami, samotnymi matkami i całą tą hołotą.
Pamiętniki byłego sekretarza obrony USA mówią dużo. Dla niektórych – o wiele za dużo.
Czyli pięć najważniejszych wydarzeń mijającego roku, z udziałem Obamy – i Miley Cyrus.