Jak można nie lubić takiego człowieka? A jednak.

Jak można nie lubić takiego człowieka? A jednak.
To nie dzięki różnicom programowym Hillary wygrywa sympatię amerykańskich mediów.
Mamy populizm w wersji idealizującej (Bernie) i populizm w wersji dla idiotów (Trump).
Rozkładu życia politycznego w Ameryce nigdzie nie było widać lepiej niż podczas debaty republikańskiej w Fox News.
Obamacare funkcjonuje i ma się dobrze, deal z Iranem zawarty, z Kubą wszystko fajnie. Przyszedł czas na reformę więziennictwa.
Czyli wszyscy kandydaci „prawdziwej” Ameryki.
Człowiek, który od lat wyznaje szlachetne zasady, nie ma żadnych szans w starciu z milczącym posągiem Hillary Clinton.
Gdyby oburzeni mieszkańcy Baltimore nie wyszli na ulice, nie byłoby dziś zarzutów dla policjantów.
Czyli o takim jednym, co chce zostać prezydentem, żeby zbawić nas od rządu.
Czy Netanjahu wyobraża sobie, że jest Churchillem, żeby pouczać amerykańskiego prezydenta?
Kto teraz wytłumaczy Amerykanom politykę? Bo „prawdziwi dziennikarze” od dawna tego już nie robią.
Obama-mówca powrócił w wielkim stylu. Tyle tylko, że Kongresem rządzą republikanie, raczej odporni na czar i charyzmę prezydenta.