W Polsce odmowa wypicia shota lub kieliszka często spotyka się z wyśmiewaniem, potępieniem, a nawet wykluczeniem społecznym. Presja jest ogromna i wywierana na różne sposoby. Nawet artykuły o zakazie reklamy alkoholu są oznaczone reklamami alkoholu, ponieważ algorytmy działają na korzyść biznesu.
Marki alkoholowe promują się twarzami influencerów, a ci trafiają ze swoim przekazem głównie do młodych ludzi. Biznes wytwarza potrzebę sięgania po alkohol, przy pomocy reklam buduje związane z nim pozytywne skojarzenia. W ten sposób zapewnia sobie wieloletnią, a czasem dożywotnią wierność konsumenta.
czytaj także
Jeszcze w końcówce ubiegłego wieku dorośli Polacy pili średnio 8 litrów czystego alkoholu rocznie. Dziś to 12 litrów. Tylko w ciągu ostatnich pięciu lat spożycie wódki wzrosło o 17 proc. Gwałtownie wzrósł też współczynnik zgonów na alkoholową marskość wątroby.
Według szacunków OECD w ciągu kolejnych 30 lat z powodu chorób i urazów spowodowanych piciem średnia długość życia skróci się u nas o 1,6 roku. Gorzej jest tylko w przypadku Rosji i Litwy. W 2021 roku wydaliśmy na alkohol 45 miliardów złotych. Za średnie miesięczne wynagrodzenie można było kupić 1798 butelek piwa, 256 butelek wina lub 216 butelek mocnego trunku. To o 125 butelek piwa, 45 butelek wina i 15 butelek wódki więcej niż w roku poprzednim. I to pomimo podniesienia podatku akcyzowego od napojów alkoholowych.
Nie tylko reklamy. Oznaczenia „alkohol tylko dla dorosłych” też muszą zniknąć
czytaj także
Realizacja wideo: Martyna Tokarska
Film powstał w ramach projektu Sphera.