Always Active

Necessary cookies are required to enable the basic features of this site, such as providing secure log-in or adjusting your consent preferences. These cookies do not store any personally identifiable data.

Functional cookies help perform certain functionalities like sharing the content of the website on social media platforms, collecting feedback, and other third-party features.

Analytical cookies are used to understand how visitors interact with the website. These cookies help provide information on metrics such as the number of visitors, bounce rate, traffic source, etc.

Performance cookies are used to understand and analyze the key performance indexes of the website which helps in delivering a better user experience for the visitors.

Advertisement cookies are used to provide visitors with customized advertisements based on the pages you visited previously and to analyze the effectiveness of the ad campaigns.

Muzyka, Świat

Jak zamknąć usta rasiście? Utopić go w bardzo złym jazzie

Fot. @freejazzmodpaludan/facebook.com

Freejazzowy kolektyw muzyczny z Danii wpadł na genialny w swej prostocie pomysł. Nikt nie potraktuje poważnie prawicowego rasisty czy homofoba, jeśli ktoś właśnie rzęzi mu na puzonie tuż przed twarzą.

Jak wkurzyć nacjonalistycznego polityka i nie używać do tego przemocy?

Rasmus Paludan to były prawnik i lider skrajnie prawicowej duńskiej partii Stram Kurs (Twardy Kurs). W czasie swoich politycznych wieców najchętniej w spokoju paliłby Koran, a później po nim deptał, moczył we krwi i moczu świń. Pracę skrupulatnie utrudnia mu jednak Free Jazz Mod Paludan – możliwe, że najliczniejszy zespół grający free jazz w Danii. Niecieszące się wielkim powodzeniem nienawistne happeningi Paludana są regularnie zagłuszane przez muzyków i muzykantów, którzy ruszyli w podróż za politykiem po całym kraju.

Paludan to populistyczny polityk, który słynie z wypowiedzi przepełnionych nienawiścią na tle rasowym i religijnym. Żąda delegalizacji islamu i deportacji wszystkich muzułmanów z Danii. W jednym ze swoich youtube’owych wystąpień snuje teorie na temat obywateli RPA rzekomo niezdolnych do rządzenia swoim krajem z powodu niskiej inteligencji – za co został nawet skazany na miesiąc więzienia i dostał zakaz wykonywania zawodu prawnika na trzy lata.

Paludan lubi też organizować rasistowskie demonstracje. Najchętniej w dzielnicach o dużym zagęszczeniu imigrantów wyznających islam. Jego numerem popisowym jest „Koran à la bekon” – polityk podpala Koran owinięty… plastrami bekonu.

Idiotyczne akcje Paludana spotkały się niedawno z genialnie absurdalną reakcją zapoczątkowaną przez nieprofesjonalnych muzyków z Kopenhagi. Przychodzą oni na demonstracje Paludana uzbrojeni w saksofony, tuby, puzony i bębny, a właściwie we wszystko zdolne do wydawania z siebie dźwięku, i grają, jak najgłośniej potrafią i co tylko potrafią, topiąc bełkot polityka w chaosie dźwięków. Do współuczestnictwa w „koncertach” zaproszony jest każdy, kto ma w domu instrument muzyczny. Patelnia i drewniana łyżka sprawdzają się równie dobrze.

„Tworzymy ruch muzyczny, który walczy z mową nienawiści i nietolerancją. Zwalczamy hałas za pomocą hałasu. Nie ma tu za dużo do dodania, chcemy, żeby nasza muzyka mówiła sama za siebie” – odpowiadają na moje pytania reprezentanci Free Jazz Mod Paludan. „Protestujemy w sposób, który nie jest ani destrukcyjny, ani agresywny. Po prostu próbujemy go zagłuszyć, a jednocześnie sprowokować w taki sposób, w jaki on prowokuje innych” – dodają.

Free Jazz Mod Paludan to grupa założona w maju tego roku. Ich pierwszy singiel Debate FJMP Remix jest przeróbką debaty telewizyjnej, w której brał udział Paludan. Każda jego wypowiedź została usunięta i zastąpiona kojącymi dźwiękami saksofonu.

Poza studiem nie wygląda to inaczej. Muzycy podchodzą jak najbliższej ochranianego przez policję Paludana i innych polityków partii Stram Kurs. Nawet w starciu z krzykaczkami to instrumenty z reguły wychodzą zwycięsko, a zagłuszanie krzywdzącej mowy nienawiści Paludana jest idealnie kpiarską techniką jego ośmieszania. Trudno przecież traktować poważnie kogoś, komu gra się na trąbce prosto w twarz.

– Sam Paludan wolałby zostać pobity przez imigranta, pokazać kilka zdjęć podbitego oka lub złamanej ręki – mówi w artykule dla VICE Jørn Tolstrup, który bierze udział w koncertach FJMP. – Dlatego to, co robimy, jest świetne. Mamy tu idiotę, który nie chce się zamknąć, a teraz znaleźliśmy sposób na to, żeby zdjąć mu nogę z gazu – wyjaśnia Tolstrup.

FJMP to rodzaj pokojowego protestu przeciwko nietolerancji. To projekt bezprzemocowy, wykorzystujący muzykę jako jedyny sposób budowania przekazu. Oprócz kordonu bezpieczeństwa ustawionego wokół polityków policja właściwie nie reaguje na muzyczne kontrmanifestacje. „Zazwyczaj myślą, że to żarty” – mówi Thorbjørn, założyciel FJMP. „Najgorsze, co mogą zrobić, to wyrzucić cię z demonstracji. Jeśli odmówisz, dopiero wtedy mogą zacząć się problemy” – dodaje.

Lisselotte Møller, jedna z uczestniczek koncertów, jest zafascynowana tym free jazzem w wydaniu inkluzywnym: „Pierwszy raz widzę tak totalnie włączający jazz. Uwielbiam poczucie humoru FJMP, podziwiam ich jedność i przekorę”.

W wiadomościach prywatnych, a także poprzez zamkniętą facebookową grupę ludzie wymieniają się informacjami o demonstracjach organizowanych przez Stram Kurs. Ta forma samoorganizacji ma maksymalnie włączający charakter – gdy zespół w pierwotnym składzie nie może pojawić się na kilku demonstracjach organizowanych jednocześnie, zachęca fanów i fanki z innych miast do organizowania własnych koncertów pod szyldem FJMP.

20 maja tego roku lokalne składy FJMP zagrały w sumie aż dziesięć koncertów w największych duńskich miastach: Kopenhadze, Aarhusie, Aalborgu i innych. Do improwizowania zaproszony był i wciąż jest każdy, kto posiada instrument. „Z wyjątkiem Paludana, on jako jedyny nie może dołączyć” – piszą na swoim fanpage’u FJMP.

Takich antyrasistowskich, oddolnych przedsięwzięć walczących o prawa człowieka jest coraz więcej. Idea przekroczyła też ocean. W czasie rasistowskiego protestu przeciwko ruchowi Black Lives Matter, który odbył się na terenie uniwersytetu Karoliny Północnej, jeden ze studentów zagłuszał rasistowskie hasła głośną grą na puzonie. Zyskał tym uznanie zarówno władz uczelni, jak i innych studentów.

Kolejnym ciekawym protestem tego typu było wydarzenie z tegorocznego Pride w Waszyngtonie. Kiedy przeciwnicy marszu równości wdarli się nań z homofobicznymi hasłami, otaczający ich protestujący zagłuszyli ich, śpiewając utwór Make Them Hear You Stephena Flaherty’ego.

W samej Kopenhadze inne środowisko muzyczne, związane z wytwórnią Posh Isolation, współuczestniczy w organizacji Together We Push, która zbiera środki na jedzenie, ubrania, a także gry planszowe czy kredki dla kurdyjskich rodzin uchodźczych uwięzionych w kopenhaskim ośrodku deportacyjnym Sjælsmark.

Aktywiści chcą, by ludzie mieszkający w nieludzkich warunkach mogli liczyć na wsparcie i sympatię ze strony Duńczyków. Elektroniczny kopenhaski producent muzyczny MC Boli, który wydaje w Posh, w Sjælsmark animował wydarzenia muzyczne dla dzieci. Together We Push oraz Free Jazz Mod Paludan współpracują ze sobą i wzajemnie się wspierają. Oba są finansowe przez zwykłych ludzi. FJMP prowadzi zbiórkę na GoFundMe która ma pokryć koszty transportu muzyków, cateringu i obsługi medialnej. Jako organizacja non profit FJMP wszelkie zyski przekazuje właśnie na rzecz projektu Together We Push i niesieniu pomocy rodzinom uchodźczym znajdującym się w trudnej sytuacji w duńskich ośrodkach deportacyjnych.

__
Przeczytany do końca tekst jest bezcenny. Ale nie powstaje za darmo. Niezależność Krytyki Politycznej jest możliwa tylko dzięki stałej hojności osób takich jak Ty. Potrzebujemy Twojej energii. Wesprzyj nas teraz.

Kasia Jaroch
Kasia Jaroch
Dziennikarka muzyczna
Dziennikarka zajmująca się tematyką kultury, w szczególności zainteresowana regionem Europy Środkowo-Wschodniej. Współpracuje z mediami polskimi i zagranicznymi jako freelancerka. Stale współpracuje z Krytyką Polityczną. Z wykształcenia prawniczka i filolożka.
Zamknij