Kraj

Społeczeństwo obywatelskie w Polsce. Kryzys czy nowe otwarcie?

Kryzys polityczny w Polsce stwarza szansę na trwałą aktywizację i zaangażowanie Polek i Polaków na rzecz demokracji

Czy polskie społeczeństwo się przebudziło? Tak uznało wielu obserwatorów naszej sceny politycznej widząc wielotysięczne demonstracje, mnóstwo podpisów pod petycjami, mobilizację ludzi na ulicach i w sieci.

Eksplozja społecznej energii zaskoczyła zwłaszcza tych, którzy przez lata widzieli przede wszystkim polityczną apatię i atomizację Polaków, niską aktywność społeczną i bierność wyborczą. W przygotowanej dla Instytutu Studiów Zaawansowanych analizie Elżbieta Korolczuk pokazuje, jak wiele aktywności Polaków znalazło się poza polem widzenia elit, na czym polega nowa jakość współczesnej działalności obywatelskiej i jaki jest jej potencjał polityczny.

korolczuk-raport-iszMarsze KOD w obronie Trybunału Konstytucyjnego, czarny protest przeciw zaostrzeniu ustawy antyaborcyjnej, ale także Marsz Niepodległości – nie są żadną anomalią ani też skutkiem polaryzacji politycznej i podziału Polski na dwa wrogie plemiona. Dostrzegana dziś przez media i komentatorów mobilizacja wyrosła bowiem na podglebiu aktywności społecznej niezauważanej dotąd przez wielu badaczy, ale też intelektualistów i komentatorów.

Opisując ostatnie ćwierćwiecze transformacji rytualnie wyrzekano na obywatelską apatię, „enklawowy” charakter aktywności, niski poziom uczestnictwa Polek w stowarzyszeniach i organizacjach pozarządowych. Autorka analizy wskazuje, że poza dobrze zbadanymi, liberalnymi NGO działającymi na rzecz ideałów „społeczeństwa otwartego”, Polacy organizowali się w strukturach post-PRL-owskich, religijnych, ruchach prawicowych, ale także tych walczących o podmiotowość ekonomiczną: od związków zawodowych po kampanie na rzecz przywrócenia Funduszu Alimentacyjnego.

Taką aktywność obywatelską badano jedynie cząstkowo, a postawione przez badaczy diagnozy nie przebijały się do szerszej świadomości publicznej – stąd nierzadkie zdziwienie faktem, że Polki gotowe są organizować się i wychodzić tysiącami na ulice.

Tylko demokratyczny protest zatrzyma Polskę w UE

Zauważalna dziś polityzacja zbiorowych działań obywateli przybiera różne formy: od działań lobbingowych i kontrolnych wobec władzy przez udział aktywistów w wyborach samorządowych aż po wspólne z partiami protesty społeczne. Aby jednak obywatele mogli faktycznie wzmocnić swą podmiotowość, potrzebne są zmiany w już istniejących organizacjach.

Tzw. trzeci sektor powinien zacząć wychodzić z roli usługodawczej wypełniającej zadania państwa (np. w polityce społecznej), a bardziej skupić się na artykulacji interesów społecznych i monitorowaniu władzy. Aby skłonić obywateli do większej partycypacji w życiu publicznym – a w dłuższej perspektywie także w polityce partyjnej – NGO muszą zdemokratyzować swą aktywność, otworzyć się na głosy i współdecydowanie obywateli, jak również zdywersyfikować źródła finansowania.

Społeczeństwo polityczne zastępuje społeczeństwo obywatelskie

Obecna polityka państwa zmierzająca do ograniczenia autonomii społeczeństwa obywatelskiego i podporządkowania go celom wyznaczanym przez państwo rodzi poważne zagrożenia. Kryzys polityczny mobilizujący Polki stwarza jednak szansę na trwałą aktywizację i zaangażowanie Polaków na rzecz demokracji. Odnowione i zdemokratyzowane ruchy i organizacje społeczne mają bowiem moc przekonywania ludzi do polityczności – niewykluczone, że z czasem pomogą ich zmobilizować do zaangażowania w nowe formacje partyjne.

korolczuk-raport-isz

Nie społeczeństwo jest zacofane, tylko elity ślepe

__
Przeczytany do końca tekst jest bezcenny. Ale nie powstaje za darmo. Niezależność Krytyki Politycznej jest możliwa tylko dzięki stałej hojności osób takich jak Ty. Potrzebujemy Twojej energii. Wesprzyj nas teraz.

Zamknij