Mogliśmy mieć w Polsce demokrację ludową nie tylko z nazwy.
Polacy fotografują się z ostatnimi żyjącymi powstańcami, odwiedzają tłumnie Muzeum Powstania Warszawskiego, stają w milczeniu w godzinę „W” i przebierają się w koszulki z „kotwicą”. Niektórzy odpalają race na rondzie Romana Dmowskiego, co jest akurat zabawne, bo Dmowski raczej nie pałał sympatią do powstań. Jak pisał: „Wybuchały powstania wbrew woli ogromnej większości społeczeństwa, narzucane mu przez garść, przeważnie młodzieży […]. Po powstaniach następował upadek sił fizycznych i moralnych narodu, przychodziła apatia i bierność […]”.
Ale zostawmy Dmowskiego. Mówi się, że pamięć o Powstaniu Warszawskim została odzyskana. Z roku na roku opowieść o nim krzepnie: wiemy, kto był wrogiem, kto nam nie pomógł, jak walczyliśmy i jak cierpieliśmy – gloria victis. Ale o jaką właściwie Polskę walczyli powstańcy? Bo nie była to wcale wolność „po prostu” czy ogólnikowa „demokracja”. Powstańcy mieli jasne poglądy polityczne; byli zrzeszeni w grupach prawicowych i lewicowych. Byli wśród nich ludowcy, znaczną reprezentację mieli socjaliści orientacji niepodległościowej (najliczniej wywodzący się Polskiej Partii Socjalistycznej – Wolność, Równość, Niepodległość), byli syndykaliści różnych odcieni czy anarchiści.
Wspólnym mianownikiem walczących była niechęć do reżimu sanacyjnego – do biedy międzywojnia i politycznego knebla.
Przewodniczącym Rady Jedności Narodowej – reprezentacji politycznej Polskiego Państwa Podziemnego – był Kazimierz Pużak z PPS-WRN. W trakcie Powstania Warszawskiego Tomasz Arciszewski, jeden z przywódców legendarnej Organizacji Bojowej Polskiej Partii Socjalistycznej doby Rewolucji 1905 roku, został mianowany następcą prezydenta RP Władysława Raczkiewicza. Inny z bojowców lat Rewolucji, Jan Kwapiński z PPS, był wicepremierem i ministrem przemysłu, handlu i żeglugi w londyńskim rządzie Stanisława Mikołajczyka. Socjaliści byli silni, a ich myśl społeczno-gospodarcza znacząco oddziaływała na pozostałe ugrupowania.
Znalazło to wyraz w odezwie Rady Jedności Narodowej O co walczy naród polski? oraz w Testamencie Polski Walczącej. W tych dokumentach widzimy powojenną Polskę jako głęboko demokratyczne państwo sprawiedliwości społecznej.
Można śmiało zaryzykować tezę, że nie trzeba było „rewolucji” przywiezionej ze wschodu „na bagnetach”, bo dokonałaby się sama – rękoma działaczy i działaczek organizacji ludowych i socjalistycznych, robotników i chłopów – i byłaby rewolucją faktycznie społeczną.
Zamiast stalinowskiej karykatury mielibyśmy eksperyment z autentyczną gospodarką planową oraz faktycznie niezależny – a nie centralnie sterowany – ruch spółdzielczy. Być może nie zdławiono by samorządności pracowniczej, a Polska stałaby się „demokracją ludową” nie tylko z nazwy. Chęć radykalnej przebudowy społeczno-gospodarczej kraju zwarta jest w depeszach Armii Krajowej do rządu londyńskiego, pismach powstańczych Armii Krajowej, Stronnictwa Ludowego czy Polskiej Partii Socjalistycznej; w deklaracjach central związków zawodowych, odezwach władz krajowych, Rady Jedności Narodowej, a w końcu w Testamencie Polski Walczącej z 1 lipca 1945 roku. Również w publicystyce emigracyjnej dokonała się znacząca zmiana w myśleniu o kształcie powojennej Polski, na co zwracała uwagę Lidia Ciołkoszowa – historyczka, publicystka i działaczka PPS.
Zresztą – poczytajcie sami.
Depesza dowódcy AK z dnia 12 stycznia 1943 roku do władz londyńskich
Uważam za konieczną szybką akcję przebudowy społeczno-gospodarczej. To odstąpienie od wyznawanej dotychczas zasady podjęcia reform dopiero po zakończeniu wojny o nasze granice jest niezbędne, jeśli chcemy wyrwać oręż wrogiej a podstępnej propagandzie sowieckiej w wypadku wkraczania wojsk rosyjskich na ziemie polskie. Wykonanie przebudowy nie jest jeszcze możliwe, ale konieczne byłoby dostatecznie wczesne nie tylko ogłoszenie bardzo radykalnego i postępowego programu reform, ale i zapoczątkowanie ich pewną ilością aktów prawnych. Półśrodki i obietnice tutaj nie wystarczą.
Gustaw Herling-Grudziński, „Armia Krajowa”
W Londynie uważano prawdopodobnie Armię Krajową za zwykłą jednostkę wojskową, działającą na określonym odcinku operacyjnym w myśl rozkazów Naczelnego Wodza i jego Sztabu, podczas gdy była ona pierwszą w naszych dziejach armią ludową o wyraźnych dążeniach społecznych.
• 2 sierpnia 1944, „Warszawa Walczy”, pismo Wydziału Propagandy Armii Krajowej
Robotnicy Warszawy! Dzień powstania w stolicy jest Waszym dniem. Wy, którzy zapisaliście krwią karty Jej dziejów, pojmujecie może najlepiej powagę dzisiejszych wydarzeń. Toczy się nieubłagana walka o wolność, w której od dawna byliście pierwszymi szermierzami. Toczy się walka o Polskę nową sprawiedliwości społecznej i swobody politycznej. Toczy się bój o prawdziwie rzetelną demokrację.
• 5 sierpnia 1944, odezwa władz krajowych: Delegata na Kraj – wicepremiera Rządu RP, przewodniczącego Rady Jedności Narodowej, dowódcy Armii Krajowej
Niejedną przeszkodę napotkamy jeszcze na drodze do zupełnego wyzwolenia. Ale zespolone siły całego narodu Polskiego […] przezwyciężą je tak, jak łamią dziś opór okupanta na ulicach Warszawy. Masy ludu pracującego – chłopów, robotników i inteligencji, walczą o Polskę demokratyczną, Polskę Sprawiedliwości Społecznej, Polskę ludzi pracy.
• 5 sierpnia 1944, odezwa Komisji Centralnej Związków Zawodowych, Zjednoczenia Zawodowego Polskiego i Centralnej Komisji Porozumiewawczej Związku Zawodowego Pracowników Umysłowych
Związki Zawodowe […] uznają za słuszny program gospodarczy, przewidujący całkowitą przebudowę ustroju rolnego z zabezpieczeniem prawa do ziemi robotników rolnych i uspołecznienie przemysłu, co pozwoli na przeprowadzenie głębokiej przebudowy życia gospodarczego w kierunku gospodarki planowej, kontrolowanej społecznie. Związki Zawodowe będą dążyć do osiągnięcia całkowitej przebudowy społecznego i gospodarczego ustroju Polski, zapewniając w ten sposób pracę i dobrobyt jak najszerszym masom.
• 9 sierpnia 1944, „Biuletyn Informacyjny”, organ prasowy Armii Krajowej
Deklaracja [polskiego ruchu zawodowego] podaje poglądy w sprawie przyszłego demokratycznego ustroju Państwa i przebudowy życia społeczno-gospodarczego, a więc: zapewnienie najszerszym masom pracy i dobrobytu, wolność organizacji zawodowych i politycznych, udział świata pracy w kontroli produkcji, stworzenie samorządu społecznego i zawodowego, zapewnienie wszystkim oświaty i opieki społecznej.
• 9 sierpnia 1944, Jan Jankowski, Delegat Rządu na Kraj – wicepremier Rządu Rzeczypospolitej Polskiej
Bój o Warszawę rozpoczęty 1 sierpnia 1944 roku to początek ostatniego etapu naszych zapasów z germańskim najeźdźcą o całkowite wyzwolenie Polski oraz walk o całość i zjednoczenie Rzeczypospolitej Polskiej – Rzeczypospolitej demokratycznej, przebudowanej społecznie, opartej o masy pracujące miast i wsi.
• 10 sierpnia 1944, Tadeusz Bór-Komorowski, dowódca Armii Krajowej
Żołnierze! […] Jesteście i będziecie tymi, z których cały Naród Polski będzie brał przykład w odbudowie Ojczyzny […]. Tu w Warszawie powiewa obecnie sztandar Rzeczypospolitej! Walczymy o Rzeczpospolitą Wolną, Niepodległą i społecznie Sprawiedliwą!
• 10 sierpnia 1944, Zygmunt Zaremba, „Robotnik”, organ prasowy PPS, nr 17
Armii Polskiej nie trzeba żadnych określeń dodatkowych, że jest Polska – wystarczy. Nie potrzebuje mianować się Armią Ludową, jak to zrobiły formacje komunistyczne. Bowiem lud: chłop, robotnik i pracownik umysłowy utożsamił się z narodem, obejmują funkcje jego podstawowych kierowniczych warstw. Czas, gdy lud musiał się przeciwstawić drobnej garstce pasożytów i wyzyskiwaczy, uzurpujących sobie nazwę narodu i przywileje jego kierowników, należy już szczęśliwie do przeszłości […]. I dlatego to dziś dla robotników i chłopów wystarczy skromna nazwa Armii Krajowej, bo wiedzą, że realizuje ona hasło: Armia z Ludem, Lud z Armią.
• 17 sierpnia 1944, „Biuletyn Informacyjny”, organ prasowy Armii Krajowej, nr 54
Odezwa Rady Jedności Narodowej […] Podstawami ustroju Polski jako państwa demokratycznego będą […] przebudowa ustroju rolnego przez parcelację przeznaczonych na ten cel posiadłości poniemieckich i obszarów ziemskich ponad 50 ha oraz skierowanie nadmiaru ludności rolnej do pracy w przemyśle i rzemiośle […]. Rada Jedności Narodowej głosi uspołecznienie kluczowych przemysłów, współudział pracowników i robotników w kierownictwie kontroli produkcji przemysłowej, zagwarantowanie wszystkim obywatelom pracy i dostatecznych warunków bytu, sprawiedliwy podział dochodu społecznego, upowszechnienie oświaty i kultury.
• 23 sierpnia 1944, „Nowy Świat”, organ Stronnictwa Ludowego – artykuł wstępny
Z cierpienia milionów, z obłąkańczej niszczycielskiej furii faszystowskich dyktatorów musi powstać nowe życie, życie sprawiedliwsze, wyrosłe na doświadczeniach i błędach dalekiej i bliskiej przeszłości […]. Zadaniem naszego pisma będzie: upewnić robotnika, ile trwałych wspólnych celów łączy go z chłopem w ogóle, a zwłaszcza w czasie tych gruntownych przeobrażeń; okazać inteligencji i mieszczaństwu, jak krzywdzące i przestarzałe, tchnące zatęchłą pleśnią szlachetczyzny są przesądy o niedojrzałości politycznej i sobkostwie chłopskim. Zadaniem naszym będzie przedstawienie faktycznego stanu życia wsi: jej walki, zmagania i cierpienia, walki o Polskę Niepodległą – Polskę Ludową. Wykazać, że właśnie Polska Ludowa to nie jakiś straszak dla mieszczaństwa i inteligencji […] ale Polska realna, oparta o wieś, kraj rolniczy […].
• 26 sierpnia 1944, rozporządzenie Krajowej Rady Ministrów z 1 sierpnia 1944 r. o radach zakładowych, Dziennik Ustaw Rzeczypospolitej Polskiej. Część III, nr 2
Rady zakładowe są wyrazem i narzędziem przystosowywania ustroju wewnętrznego zakładu pracy do potrzeb ustroju społeczno-gospodarczego. Jednoczą one obsadę (kierownika i załogę) zakładu, wzmacniają w niej zrozumienie jego zadań społeczno-gospodarczych i wolę wspólnego wysiłku w ich spełnianiu […]. Rada ocenia działalność przyzakładowych i pozazakładowych urządzeń, prowadzonych przez zakład dla dobra jego załogi (domy fabryczne, szpitale, szkoły, czytelnie, dziecince, żłobki, organizacje wczasów okresowych i dnia powszedniego) oraz omawia sposoby rozwijania, doskonalenia i tworzenia tych urządzeń […]. Nie należą do właściwości rady sprawy kierowania i zarządzania zakładem pracy, chyba że kierownik podda je pod obrady. Jednakże kierownik przynajmniej raz w roku zapozna radę z przebiegiem i wynikami działalności zakładu, szczególnie uwzględniając sprawę wykonania zadań postawionych zakładowi w planie gospodarczym przez władze państwowe lub przez samorząd społeczno-gospodarczy.
• 29 sierpnia 1944, Zygmunt Zaremba, Oblicze nowej Polski, „Robotnik”
Drugi Dziennik Ustaw Rzeczypospolitej Polskiej przynosi szereg rozporządzeń Krajowej Rady Ministrów […] usunięta zostaje zapora na drodze do szerokiej reformy rolnej, jaką stanowiły najrozmaitsze związki ziemian, procesujące się z Państwem i sabotujące reformę. Od pierwszej chwili odzyskania państwowości ziemie obszarnicze stają się zapasem przeznaczonym na reformę rolną i wychodzą spod zarządu osób prywatnych […]. Jest to posunięcie ogromnego, wprost rewolucyjnego znaczenia w stosunkach polskich. Zakańcza ono wieloletnią walkę chłopów o ziemię […]. Rozporządzenie o radach zakładowych stanowi podobny krok w dziedzinie zmiany stosunków przemysłowych […] robotnik przestaje być biernym dodatkiem do maszyny i staje się współgospodarzem w wewnętrznym życiu przedsiębiorstwa […]. Nowa Polska odradza się jako Państwo zorganizowanej i uspołecznionej pracy.
• 17 września 1944, „Żywią i Bronią”, organ Batalionów Chłopskich, Wydawnictwo Stronnictwa Ludowego
Ruch ludowy widzi przyszłą organizację gospodarczą Europy i świata możliwą jedynie w oparciu o zasady demokracji społecznej i gospodarczej. Życie społeczne i gospodarcze pomiędzy krajami regulować powinny zorganizowane w instytucjach samorządu gospodarczego szerokie masy pracujących i wytwórców. A jak wyglądał obóz stosunków sprzed 1939 roku? Dyspozycja podstawowych źródeł surowcowych znajdowała się w rękach wielkiego kapitału o obliczu anonimowym. Kapitałem tym kierowały nieliczne jednostki, których jedynym nastawieniem było bogacenie się. Cel ten był osiągany wszelkimi możliwymi środkami, legalnymi czy nielegalnymi, etycznymi czy nieetycznymi. Celem otumanienia opinii publicznej skorumpowano prasę i aparat państwowy publiczno-prawny […] zorganizowane mafie kapitalistyczne przejęły i urządziły olbrzymi aparat prasowy, który w odpowiedni sposób mógł nastrajać opinię publiczną […]. Międzynarodowe umowy gospodarcze szły głównie po linii tego kapitału […]. Chłopi stanowią większość w narodzie polskim, a ruch ludowy jako ich polityczna, gospodarcza i kulturalno-oświatowa reprezentacja podjął stanowczo decyzję budowania Nowej Polski – demokratycznej republiki ludowej. O wolną, niepodległą i ludową Polskę ruch ludowy podejmuje walkę i pracę.
• Lidia Ciołkoszowa, Polska przyszłości, [w:] Publicystyka polska na emigracji 1940-1960
Przyjęta zgodnie przez publicystykę emigracyjną teza o konieczności uprzemysłowienia Polski po wojnie postawiła też pod dyskusję problem uspołecznienia kluczowych gałęzi przemysłu, zwłaszcza wobec wywłaszczenia dokonanego przez okupantów. Hasło to przeniosło się ze szpalt prasy socjalistycznej także do prasy innych kierunków; dużo miejsca w dyskusji poświęcono problemowi: upaństwowienie czy uspołecznienie oraz szukaniu właściwych form tego uspołecznienia; popularyzowała się też zasada gospodarki planowej […].
• 1 lipca 1945, Testament Polski Walczącej
[…] 7. Stworzenie pełnego samorządu terytorialnego, społeczno-gospodarczego i kulturalno-oświatowego,
8. Uspołecznienie własności wielkokapitalistycznej i zorganizowanie sprawiedliwego podziału dochodu społecznego,
9. Zapewnienie masom pracującym współkierownictwa i kontroli nad całą gospodarką narodową oraz warunków materialnych zabezpieczających byt rodzinie i osobisty rozwój kulturalny,
10. Swoboda walki dla klasy robotniczej o jej prawa w ramach nieskrępowanego ruchu zawodowego,
11. Sprawiedliwe przeprowadzenie reformy rolnej […].
**
W cytatach uwspółcześniono interpunkcję
Czytaj także:
Lidia Ciołkoszowa: Powstańcze obrachunki
Oddajcie to powstanie cywilom! [fotorelacja]
Cezary Michalski: Powstanie, czyli chytrość nierozumu