2017-11-17

Trzeba być wyjątkowym wrogiem Polski, żeby atakować hasła o czystości rasowej. A to przecież tylko parę pojedyncznych transparentów i kilka niewinnych okrzyków „Sieg Heil!”. Doprawdy nie wiem, jak można za takie rzeczy kogokolwiek krytykować.

„Jeśli spotykamy Boga poprzez wschód słońca widziany z górskiego szczytu, dlaczego nie poprzez zjedzonego z modlitwą grzyba”.

Całe wsie i miasta w Pensylwanii i Zachodniej Wirginii są uzależnione lub handlują lekami opioidowymi, a w momencie, gdy uzależnionym kończy się kasa, jedynym wyjściem jest heroina.

Stawką jest przyszłość nie po Kaczyńskim i Orbánie, Trumpie i Erdoğanie, lecz świat po interregnum.