Świat

Węgry: Przechwytywanie państwa

Narodowy Bank Węgier sponsoruje partyjne interesy... i drogie dywany dla przyjaciół.

Przez ostatnie dwa tygodnie w węgierskiej prasie dominowały nagłówki mówiące o wątpliwych wydatkach fundacji założonych przez Narodowy Bank Węgier w 2014 roku. Po przedłużającej się batalii prawnej, w ramach której próbowano wyłączyć kwestionowane sumy spod obowiązujących w kraju reguł o przejrzystości wydatków publicznych (Trybunał Konstytucyjny odrzucił to prawo), organizacje pozarządowe i dziennikarze w końcu zmusili bank do ujawnienia wydatków sześciu fundacji. Okazało się, że miliard dolarów, które im przekazano, został wydany na projekty drogie sercu Gyorgy Matolcsy’ego, szefa banku, oraz na projekty i przedsięwzięcia jego krewnych, przyjaciół i politycznych sojuszników.

Wśród beneficjentów tych pieniędzy znalazł się portal informacyjny, który podobno należy do kuzyna Matolcsy’ego – a wśród wydatków znaleziono na przykład mocno przepłacone honoraria za publikacje książek (m.in. sześciotomowej historii Węgier napisanej przez związanego z partią rządzącą… onkologa albo książki o… szachach i pokerze napisanej przez byłą szefową biura Ministerstwa Gospodarki Narodowej w czasach, gdy ministrem był Matolcsy) czy wygodne dywany…

Szef banku odmówił podania się do dymisji i stwierdził, że ataki, jakie musi znosić, są miarą jego sukcesu.

Ta sprawa przywołuje skojarzenia ze skandalem sprzed dwóch lat, gdy rząd Viktora Orbana przypuścił frontalny atak na organizacje pozarządowe otrzymujące pieniądze z Funduszy Norweskich. Wtedy rząd twierdził, że nawet norweskie pieniądze, o ile są wydawane przez węgierskie organizacje na Węgrzech, powinny być traktowane jak wydatki publiczne i podlegać uważnemu nadzorowi. Dziś dla odmiany rząd przepycha przez parlament prawo, zgodnie z którym pieniądze Narodowego Banku Węgier, które ten wydaje w kraju, „nie stanowią wydatków publicznych”. Choć Narodowy Urząd Podatkowy i Celny wraz z innymi państwowymi instytucjami nadzorcu od dwóch lat prowadzi już śledztwo przeciwko organizacjom pozarządowym wykonującym istotne zadania społeczne, sprawa podejrzanych fundacji nie budzi jego zainteresowania.

Mimo że Matolcsy przekazał miliony swoim krewnym i znajomym, a ponad pół miliona dolarów wydał na dywany, policja nie aresztowała go ani nawet nie przesłuchała, jak zrobiono to dwa lata temu z szefem fundacji Ökotárs, która korzystała z Funduszy Norweskich.

Stosowanie przez rząd podwójnych standardów jest bardziej niż oczywiste, a sposób, w jaki rząd próbuje się bronić przed oskarżeniami, tylko pogarsza sytuację. Rządowa linia obrony wygląda w ten sposób, że skoro Bank Centralny jest instytucją niezależną, rząd nie może zajmować się jego wydatkami. Co ciekawe, gdy głową banku był przedstawiciel innej siły politycznej, opozycyjny wówczas jeszcze Fidesz wielokrotnie atakował i domagał się śledztw w sprawie tej samej przecież instytucji. Kwestia niezależności nie powstrzymała też rządu przed zainteresowaniem się wydatkami organizacji pozarządowych. A gdyby wydawały one pieniądze w sposób taki, jak robił to Matolcsy, ich członkowie dawno już poszliby siedzieć.

Nie można pominąć społecznych i politycznych implikacji tych dwóch faktów. Trwonienie publicznych pieniędzy przez węgierski bank centralny jest elementem budowy reżimu Fideszu – pieniądze trafiają do Fideszowych oligarchów, a także finansują utrzymanie partyjnej siatki społeczno-kulturalnej. Jednoczesny atak na organizacje pozarządowe jest próbą zdławienia i przyduszenia aktywności społecznej tych sił na Węgrzech, które byłyby w stanie pociągnąć polityków do odpowiedzianości.

W tym skandalu nie chodzi o korupcję, ale o przejmowanie państwa przez partyjną oligarchię, która traktuje państwo jak feudalną własność.

Andras Jambor – aktywista i założyciel platformy dziennikarskiej Kettős Mérce (pol. Podwójne standardy) 

**Dziennik Opinii nr 135/2016 (1285)

 

__
Przeczytany do końca tekst jest bezcenny. Ale nie powstaje za darmo. Niezależność Krytyki Politycznej jest możliwa tylko dzięki stałej hojności osób takich jak Ty. Potrzebujemy Twojej energii. Wesprzyj nas teraz.

András Jámbor
András Jámbor
Redaktor naczelny Kettős Mérce
Założyciel i redaktor naczelny Kettős Mérce, niezależnego węgierskiego magazynu młodych dziennikarzy, aktywistów i intelektualistów | www.kettosmerce.blog.hu
Zamknij