Rekordowa liczba osób zgromadziła się wczoraj w Pradze, domagając się natychmiastowej rezygnacji premiera Czech. Była to największa demonstracja społecznego sprzeciwu od czasu aksamitnej rewolucji z 1989 r., która doprowadziła do upadku komunizmu i była początkiem końca Czechosłowacji.
„Czy to coś zmieni? Nie, ale co nam zostaje?” – mówiła grupka nastolatków w drodze na Letną w Pradze, gdzie obywatelski ruch „Milion chwilek dla demokracji” zorganizował wczoraj najliczniejszą od 1989 roku demonstrację publiczną w Republice Czeskiej. Cel? Ustąpienie ze stanowiska „ustawicznie ściganego za przestępstwa i nadużycia władzy” premiera Andreja Babiša.
ZÁZNAM: Milion chvilek pro demokracii pořádalo v Praze na Václavském náměstí další demonstraci za demisi ministryně spravedlnosti Marie Benešové.➡ http://aktln.cz/4zw9kV
Opublikowany przez Aktuálně.cz Wtorek, 21 maja 2019
Powodów do masowych protestów Babiš dostarcza Czechom nieustannie. W czwartek wraz z Polską i Węgrami zablokował unijną deklarację o dążeniu do neutralności klimatycznej Unii Europejskiej do 2050 roku. Wcześniej członkowie ruchu ANO Babiša nie zawahali się zagłosować za zainstalowaniem antysemity Michała Semina w radzie czeskiej agencji prasowej ČTK. Jakby tego było mało, kolejne audyty Komisji Europejskiej potwierdzają, że firmy i spółki powiązane z premierem Babišem nielegalnie wyłudzały unijne dotacje.
czytaj także
Demonstracje zorganizowane przez ruch Milion chwilek dla demokracji przybrały na sile i znaczeniu po nominacji nowej ministry sprawiedliwości Marie Benešovej – byłej doradczyni najpotężniejszego politycznego sojusznika premiera Babiša, populistycznego prezydenta republiki Miloša Zemana.
Prezydent mojego kraju spalił wielkie czerwone gacie [ZOBACZ MEMY]
czytaj także
W powszechnym odczuciu Benešova ma zagwarantować bezkarność premierowi, nad którego głową wiszą czarne chmury. Babiš z Zemanem przeforsowali jej kontrowersyjną kandydaturę tuż po tym, jak czeska policja dostarczyła prokuratorowi generalnemu dowody na finansowe oszustwa premiera Babiša i zarekomendowała wszczęcie postępowania przeciwko szefowi rządzącej krajem partii ANO.
Ponad 250 tysięcy ludzi wyszło wczoraj na ulice Pragi w największym akcie obywatelskiego protestu od czasu aksamitnej rewolucji. Wspólny mianownik uczestników tej demonstracji to odrodzona niechęć do Babiša i żądanie jego rezygnacji, lecz ilu demonstrantów na Letnej, tyle politycznych tematów, postulatów i wątpliwości. Ich preferencje polityczne są zasadniczo różne: część domaga się nowych wyborów, inni gotowi są zaakceptować dalsze rządy ANO, ale pod warunkiem, że Babiš złoży urząd. Lewica dołączyła do Miliona chwilek, tworząc podgrupy manifestujące z antykapitalistycznymi postulatami i transparentami.
Czesi: Uciekajmy z Wyszehradu, ta grupa związuje ręce i psuje opinię
czytaj także
W doborze mówców Milionowi chwilek udało się połączyć nieradykalnych ekologów, celebrytów i reprezentantów społeczeństwa obywatelskiego, zadbali też o reprezentację ludzi z regionów. Dzięki tej różnorodności politycznej na zdjęciach fotoreportera A2larm.cz Petra Zewlaka Vrabeca zobaczymy i sentymentalne transparenty przywołujące rok 1989, i banery wzywające do przywrócenia praworządności, i slogany krytykujące politykę UE, i żądania wywłaszczenia należącej do premiera Babiša spółki Agrofert.