Świat

Sapieżyńska: Ulga razy dwa [pocztówka ze Stanów]

A jednak to gubernator Minnesoty Tim Walz zostaje kandydatem na wiceprezydenta Kamali. To kolejna ulga. 7 sierpnia pierwszy raz przemawia razem z nią. Najczęściej używa słowa „wspólny”. Mówi o potrzebie podwyższenia podatków dla najbogatszych, o budowie szkół i o państwie opiekuńczym.

Kolejka do kontroli paszportowej w Bostonie jest długa. Wreszcie docieramy do okienka, ale komputer celnika nie jest zadowolony i musimy iść na przesłuchanie do biura, gdzie czeka już wielu innych podróżnych. Jedna kobieta płacze, jakiś facet pokazuje odpowiedzi na pytania od strażnika granicznego na swoim telefonie, ale nie otwiera ust. Inny ma pobitą twarz, zaklejoną plastrami. „Wszystko świetnie” – odpowiada na pierwsze pytanie. „A nie wygląda pan tak świetnie” – komentuje strażnik. Przez pokój przebiega mysz. Bure ściany zdobią plakaty z przekreślonymi starodawnymi telefonami komórkowymi z antenką. Drzwi ciągle się otwierają, wchodzą coraz to nowi strażnicy, rozmawiając przez telefon.

Między kontynuacją a zmianą. Czym Kamala Harris będzie się różnić od Bidena?

Nasza kolej. Mój mąż opowiada o wakacjach na Kubie, która od 2021 roku znajduje się na amerykańskiej liście państw sponsorujących terroryzm. Rozmowa idzie gładko, wpuszczają nas do Stanów. Mój brat, który przyjechał nas odebrać, macha do nas radośnie. Dobrze zna pomieszczenie, które właśnie opuściliśmy. Mieszka w USA od ponad siedmiu lat i czeka na zieloną kartę. Proces aplikacyjny może trwać nawet 30 lat.

Powietrze w Bostonie jest ciepłe i wilgotne. Pachnie benzyną. „This is like Latin America” – mówi mój mąż, gdy wkładamy bagaże do samochodu. „This is NOT Latin America” – reaguje kierowca sąsiedniego samochodu, nieco obrażony.

– Słyszeliście najnowsze wiadomości? – pyta mój brat zza kierownicy.

Ruch drogowy jest chaotyczny, główny tunel zamknięto na renowację, jak co lato, a policja zamyka właśnie kolejne drogi. Wielcy szeryfowie w wielkich kapeluszach kierują nas na inną drogę. Google Maps dostaje szału.

– Jakie wiadomości?

– Biden się poddał! Ogłosił to na Twitterze. Potem w osobnej wiadomości namaścił Kamalę Harris. Pewnie zapomniał powiedzieć o tym w pierwszej.

Mój brat się śmieje, widać, że ta wiadomość to dla niego ulga.

Kandydat Trumpa na wiceprezydenta jest lewicowy jak Konfederacja [polemika z Wosiem]

Opowiada, że kilka godzin wcześniej siedział w pociągu i słuchał tego samego podcastu The Daily o kampanii wyborczej, co ja. Pasażer obok zaczął go potrząsać za ramię, więc zaskoczony zdjął słuchawki. – Biden się wycofał – poinformował go pasażer z mieszaniną szoku i radości.

Wjeżdżamy do Providence, stolicy Rhode Island, która zdobyła swoje bogactwo dzięki handlowi niewolnikami i pracy niewolniczej. To tu mieszka mój brat ze swoją afroamerykańską żoną Eriką. Zaledwie 4 lata temu stan Rhode Island usunął „Providence Plantations” ze swojej nazwy. Rozwój miejski lat 50. i 60., w tym rozbudowa autostrady, na której się znajdujemy, zmiotły z powierzchni ziemi afroamerykańskie dzielnice.

Salsa na pełen regulator i flagi Puerto Rico wzdłuż rzeki witają nas, gdy zjeżdżamy z autostrady. – Całkiem inaczej niż w Ameryce Łacińskiej – mówi mój mąż.

W domu jest przytulanie, potem rozmowa schodzi na politykę. – Kamala? Nie słyszeliśmy wiele o niej przez ostatnie lata, była niewidoczna – mówi Erika. – Biden powierzył jej niewdzięczne, a może niemożliwe zadanie rozwiązania polityki migracyjnej. Ona oczywiście nie podołała. Ale dobrze, Kamala jest postępowa w sprawie aborcji, w kwestii systemu karnego, nie najgorsza, jeśli chodzi o klimat czy kwestie gospodarcze, ale bez większego pojęcia o polityce zagranicznej.

Biden był najbardziej lewicowym prezydentem od czasu Johnsona

Kto będzie numerem dwa Kamali? – zastanawiamy się, wychodząc z domu na kolację. W tym momencie według „The New York Times” gubernator Pensylwanii Josh Shapiro wydaje się strategicznie najbardziej prawdopodobny. Spośród wszystkich siedmiu newralgicznych stanów, Pensylwania ma najwięcej głosów elektorskich, a Shapiro jest tam bardzo popularny. Ale Shapiro, który ma żydowskie korzenie, jest również bardzo proizraelski, bardziej niż wielu innych w jego partii, co może kosztować go wsparcie między innymi od arabskiej mniejszości w newralgicznym stanie Michigan.

A jednak to gubernator Minnesoty Tim Walz zostaje kandydatem na wiceprezydenta Kamali. To kolejna ulga. 7 sierpnia pierwszy raz przemawia razem z nią. Najczęściej używa słowa „wspólny”. Mówi o potrzebie podwyższenia podatków dla najbogatszych, o budowie szkół i o państwie opiekuńczym.

J.D. Vance: Od krytyka Trumpa do Trumpa 2.0

Republikanie natychmiast wytaczają mu wojnę, nazywając socjalistą. On nie wydaje się tym stresować. W filmiku wyborczym, który nakręcił dla Kamali, mówi: „Nie bój się progresywnych idei. Na poziomie indywidualnym bycie socjalistą to bycie dobrym sąsiadem”.

A co z polityką zagraniczną, o której Kamala „nie ma większego pojęcia”? Progresywni demokraci mają nadzieję, że jej prezydentura przyniosłaby zaostrzenie linii w stosunku do Izraela. W piątek 9 sierpnia amerykański MSZ uwolnił 3,5 miliarda dolarów na broń, która będzie zabijać Palestyńczyków. Zatem Biden nie zamierza naciskać na Netanyahu w kwestii poszanowania międzynarodowego prawa humanitarnego w Gazie. Tymczasem najnowsze dochodzenie „The New York Times’a” z 13 sierpnia pokazuje, że Izrael jeszcze bardziej usztywnił swoją pozycję w ostatniej rundzie negocjacji na temat zawieszenia broni i dołożył pięć dodatkowych warunków.

Wielu demokratów obawia się również, że obecne antychińskie nastroje w Waszyngtonie mogą doprowadzić do konfliktu zbrojnego z Pekinem. Mają nadzieję, że za prezydentury Kamali wejdą do polityki zagranicznej nowi ludzie, którym uda się zmienić ten kurs.

Według Politico Harris będzie miała wiele miejsc do obsadzenia w polityce zagranicznej, a lewicowi demokraci już odświeżają swoje CV i szykują się do startu.

Jedziemy na kawę. Piotr i Erika na tandemie, ja za nimi na pożyczonej kolarce. W Providence jest mnóstwo ścieżek rowerowych. A na nich mnóstwo uśmiechniętych ludzi. Większość mieszkańców głosuje na demokratów. Nie widzę żadnych plakatów wyborczych w sąsiedztwie. Jest kilka tęczowych flag.

Tylko jeden sąsiad ma naklejki z Trumpem na samochodzie. Zazwyczaj nie odpowiada, kiedy Erika mówi mu „dzień dobry”.

Cóż, pewnie Tim Walz ma rację z tą swoją definicją dobrego sąsiada.

Pora wracać do domu, do Europy. Ogromne porcje frytek, burgerów, lodów i popcornu z masłem ciążą nam na sumieniu. Ale politycznie nam lżej.

__
Przeczytany do końca tekst jest bezcenny. Ale nie powstaje za darmo. Niezależność Krytyki Politycznej jest możliwa tylko dzięki stałej hojności osób takich jak Ty. Potrzebujemy Twojej energii. Wesprzyj nas teraz.

Ewa Sapieżyńska
Ewa Sapieżyńska
Iberystka i socjolożka
W latach 2006-2008 doradczyni kancelarii prezydenta i MSZ Wenezueli. Tytuł doktora nauk społecznych zdobyła na Universidad de Chile. Wykładała w Chile i w Polsce. Autorka szeregu publikacji naukowych o wolności słowa, a także z zakresu gender studies. W latach 2015-2018 doradczyni OBWE ds. praw człowieka i gender. Obecnie mieszka w Oslo i zajmuje się analizą polityczną. W 2022 roku opublikowała w Norwegii książkę „Jeg er ikke polakken din”, która z miejsca stała się przebojem na tamtejszym rynku. W 2023 r. książka „Nie jestem twoim Polakiem. Reportaż z Norwegii” ukazała się w Polsce nakładem Wydawnictwa Krytyki Politycznej.
Zamknij