Świat

7 lekcji z pandemii, których nie wolno zapomnieć

Fot. Tim Dennell/Flickr.com

Możliwe, że jest jeszcze nieco za wcześnie, by ogłaszać koniec pandemii w USA, a tym samym wysnuwać wnioski, jakie z niej wyciągniemy. Niech to więc będzie pierwszy szkic, otwarty na przyszłe modyfikacje.

1. Pracownicy są zawsze „niezbędni”

Nie przetrwalibyśmy pandemii, gdyby nie praca milionów ludzi, którzy uwijali się w magazynach, dostarczali przesyłki, sprzedawali nam żywność i leczyli nas w szpitalach, całkiem dosłownie narażając przy tym własne życie. Większość tych pracowników zarabia żałośnie mało. Amazon chełpi się stawką 15 dolarów za godzinę, co daje jednak ledwie 30 tysięcy dolarów rocznie. Wielu pracowników, bez których społeczeństwo nie mogłoby funkcjonować, nie ma ubezpieczenia medycznego ani płatnych urlopów zdrowotnych. Wniosek: Pracownicy zasługują na wiele więcej.

2. Ochrona zdrowia jest prawem, nie towarem

Zauważyliście, że zaszczepiono was za darmo? Tak powinna działać cała medycyna. Jednak wielu Amerykanów po przebyciu covidu dostało kolejny cios: astronomiczny rachunek ze szpitala. Pacjenci z chorobami przewlekłymi, czarni Amerykanie i dzieci z rodzin o niskich dochodach najczęściej musieli albo rezygnować z leczenia podczas pandemii, albo odłożyć je na później. Wniosek: Ameryka musi zapewnić wszystkim mieszkańcom powszechny dostęp do opieki medycznej. Cały uprzemysłowiony świat zrobił to już dawno.

3. Od teorii spiskowych można umrzeć

W czerwcu ubiegłego roku co czwarta osoba w Ameryce wierzyła, że pandemia „z pewnością” lub „prawdopodobnie” została wywołana rozmyślnie. Za sprawą innych teorii spiskowych ludzie odmawiali noszenia maseczek, a teraz nie zgadzają się na szczepienie. Będzie to przyczyną wielu możliwych do uniknięcia zachorowań i zgonów. Wniosek: Społeczeństwo musi być dobrze poinformowane. Część odpowiedzialności spada na Facebooka, Twittera i inne platformy, na których dezinformacja mogła się swobodnie rozprzestrzeniać – a także na rząd, który na to pozwalał.

4. Ze zwykłej pensji trudno wyżyć

Większość Amerykanów żyje od wypłaty do wypłaty. Gdy nadeszła pandemia, nie mieli żadnych oszczędności „na czarną godzinę”. Konserwatyści w Kongresie biadolą, że dodatkowe 300 dolarów tygodniowo zasiłku dla bezrobotnych, uchwalone w marcu, zniechęca ludzi do pracy. Tak naprawdę tym, co do pracy zniechęca, jest brak opieki nad dziećmi i liche płace. Wniosek: Podnieść płacę minimalną, zapewnić rodzicom powszechną opiekę nad dziećmi, wzmocnić związki zawodowe i zmusić firmy, by dzieliły się zyskiem z pracownikami.

5. Praca zdalna zadomowiła się na dobre

W kwietniu ubiegłego roku zanotowano w USA najwyższy odsetek osób pracujących z domu: aż 70 proc. Większość pracuje zdalnie do dziś, a około 40 proc. chce w tym układzie pozostać. Dwa wnioski: Firmy będą się musiały dostosować, a wiele biurowców będzie nadal świecić pustkami. Czy nie można by przekształcić ich w budynki mieszkalne?

6. Podatek od największych majątków potrzebny od zaraz

Ameryka ma 657 miliarderów, a ich łączny majątek urósł w pandemii o 1,3 biliona dolarów – czyli o 44,6 proc. Mimo to miliarderzy nadal płacą najniższe podatki w historii. Stawka podatku dla bogatych Amerykanów wynosi dziś zaledwie jedną szóstą tej, którą im podobni płacili w 1953 roku. Wniosek: Nie będzie nas stać na zapewnienie tego, co potrzebne wszystkim do życia, dopóki najbogatsi nie zaczną płacić więcej.

7. Państwo potrafi rozwiązywać problemy

Równie słynne, co kąśliwe powiedzonko Ronalda Reagana o tym, że „rząd nie jest rozwiązaniem żadnego problemu – rząd jest właśnie problemem”, możemy już włożyć między bajki. Operacja „Warp Speed” administracji Trumpa doprowadziła do stworzenia szczepionki szybciej, niż większość ekspertów uznawała za możliwe. Administracja Bidena z kolei zdołała zaszczepić cały kraj w tempie tak ekspresowym, jakim nie mógł się pochwalić żaden wcześniejszy program powszechnych szczepień.

Mazzucato: Odbudujmy państwo

czytaj także

Mazzucato: Odbudujmy państwo

Mariana Mazzucato

Na tym nie koniec: uchwalony przez demokratów w marcu pakiet stymulacyjny o wartości 1,9 biliona dolarów pomógł osiągnąć cel, którego nie udało się zrealizować po krachu z 2008/2009 roku: gospodarka solidnie stanęła na nogi. Wniosek: Rząd federalny nie tylko pomógł zwalczyć pandemię, ale zrobił także więcej niż przy jakiejkolwiek poprzedniej recesji, by uchronić Amerykanów od bankructwa. Ten i każdy następny rząd muszą być gotowe na powtórzenie takiej akcji.

**
Źródło: blog Roberta Reicha. Z angielskiego przełożył Marek Jedliński.

__
Przeczytany do końca tekst jest bezcenny. Ale nie powstaje za darmo. Niezależność Krytyki Politycznej jest możliwa tylko dzięki stałej hojności osób takich jak Ty. Potrzebujemy Twojej energii. Wesprzyj nas teraz.

Robert Reich
Robert Reich
Amerykański polityk i ekonomista
Profesor polityki społecznej na Uniwersytecie w Berkeley, były sekretarz pracy w administracji Billa Clintona. Magazyn „Time” uznał go za jednego z dziesięciu najskuteczniejszych członków amerykańskiego rządu w ostatnim stuleciu.
Zamknij