W sierpniu 2010 r. powstał ProAlt – lewicowa organizacja pozarządowa skupiona na sprawach socjalnych.
Przypomina ona oddolnie działający ruch społeczny, a skupia intelektualistów, takich jak Tereza Stöckelová czy prof. John Keller, studentów, robotników. Są to osoby w różnym wieku, z różnym wykształceniem i kapitałem kulturowym, także katolicy. Jak sami przyznają, łączy ich chęć zmiany społecznej i wpływania na politykę socjalną państwa. Jest ich około czterystu całych Czechach.
Od powstania ProAlt zorganizował kilka dużych demonstracji. Największa (od 1989 r.) zgromadziła na placu Wacława w Pradze w kwietniu tego roku blisko 100 tysięcy ludzi. Była to reakcja na antyspołeczne działania rządu i odbyła się pod hasłem „Stop rządowi”.
Oprócz protestów stowarzyszenie prowadzi kampanię „Stop reformie socjalnej”, odbywają się również spotkania i debaty – wszystko to ze składek członkowskich. W niektórych miastach ProAlt stale pomaga osobom dotkniętym wykluczeniem społecznym. Przykładem jest Ondra Marek, który na co dzień pracuje z mniejszością romską w Ostrawie. Działacze pojawiają się też mediach, gdzie są zapraszani do dyskusji o polityce socjalnej w Czechach. Nie zmienia to jednak faktu, że przez mainstream ruch uznawany jest za skrajnie radykalny, co wzbudza nieufność, szczególnie wśród zamożnej klasy średniej.
ProAlt współpracuje ze związkami zawodowymi, które angażują się w organizowane przez stowarzyszenie demonstracje. Niestety w Czechach bycie członkiem związku nie jest zbyt popularne; podobnie jak w Polsce związki często kojarzą się z komuną.
Członkowie stowarzyszenia przyznają, że potrzebują wypracować spójny program dla całej organizacji. Obecnie działają bardzo reaktywnie, poprzez akcje i eventy, za którymi nie idzie znacząca zmiana społeczna. ProAlt ma też pewne problemy z samoorganizacją i rozproszeniem aktywnych członków, którzy działają w różnych miastach i różnych dziedzinach.
Nie wiadomo na razie, jaką drogę obierze organizacja: czy stworzy strukturę na tyle silną, by móc się zinstytucjonalizować i pozyskiwać duże granty, czy raczej będzie kontynuować dotychczasową działalność. Członkowie ProAlt zdają sobie sprawę, że muszą sobie odpowiedzieć na pytania o cele i metody ich realizacji, a także określić swoją rolę w dyskursie publicznym.