Świat

Amnesty International: W Polsce ograniczane są prawa człowieka

Amnesty International opublikowało roczny raport dokumentujący sytuację praw człowieka na świecie. W dokumencie przeanalizowano sytuację w 159 państwach świata, w tym w Polsce. Ocena jest surowa.

– Rok 2016 był rokiem cynicznego wykorzystywania podziału „my vs. oni”, rokiem budowania strachu i podziałów, niepewności, na poziomie niespotykanym od lat 30. XX wieku. Nieważne czy to Trump, Orban czy Erdoğan, pojawiło się coraz więcej polityków, którzy określają się mianem „antysystemowych”, tworzą w społeczeństwie kozły ofiarne, odczłowieczając całe grupy ludzi – mówi Draginja Nadażdin, dyrektorka Amnesty International Polska.

Światowa polityka pełna ksenofobii

Amnesty International zwraca uwagę na pełną ksenofobii retorykę polityków niechętnych pomocy uchodźcom. Raport dokumentuje naruszenie praw międzynarodowych i odsyłanie uchodźców i uchodźczyń do krajów, w których ich prawa były zagrożone, w 36 państwach. W USA Donald Trump podpisał dekret, który – jak pisze AI – stanowi „próbę powstrzymania przed szukaniem schronienia w USA uchodźców i uchodźczynie uciekających przed wojną i prześladowaniem z krajów objętych wojnami, takich jak Syria”. „W tym samym czasie Australia przetrzymuje uchodźców na Nauru i wyspie Manus, UE zawarła nielegalne i bezpodstawne porozumienie z Turcją, na mocy którego do Turcji odsyłani są uchodźcy, pomimo tego, że nie jest to dla nich bezpieczne, a Meksyk i USA deportują ludzi, którzy uciekają z Ameryki Środkowej przed przemocą. Inne państwa, jak Chiny, Egipt, Etiopia, Indie, Iran, Tajlandia i Turcja stosowały masowe represje. Kolejne wprowadzały nieproporcjonalne środki bezpieczeństwa, takie jak przedłużający się stan wyjątkowy we Francji i inwigilacja na niespotykaną skalę wprowadzona w Wielkiej Brytanii.”

Rok 2016 był rokiem cynicznego wykorzystywania podziału „my vs. oni”, rokiem budowania strachu i podziałów.

– Na początku 2017 roku wiele najpotężniejszych krajów świata jest w rozsypce – mówi Draginja Nadażdin. – Brakuje przywódców praw człowieka. Koalicja Saudyjska w Jemenie, siły rządowe oraz wojska Rosyjskie w Syrii popełniają zbrodnie, nie szanując międzynarodowego prawa humanitarnego. W tym samym czasie Unia Europejska zawiera haniebne porozumienia z takimi krajami jak Turcja i Libia, zawracając uchodźców szukających schronienia. Coraz więcej krajów odwraca się od Międzynarodowego Trybunału Karnego, a w tym samym czasie przynajmniej w 23 krajach świata popełniono zbrodnie wojenne.

Twierdza świat, twierdza Europa

Krótkie przypomnienie sytuacji w poszczególnych krajach, o których mowa w raporcie, można znaleźć na stronie Amnesty International. Nie trudno się domyślić, że jest ono raczej przygnębiające.

W Bangladeszu „zamiast chronić aktywistów, reporterów, blogerów lub prowadzić dochodzenia w sprawie zabójstw, prowadzono procesy przeciwko mediom i opozycji, między innymi za posty publikowane na Facebooku”. Władze Egiptu „wykorzystywały zakaz podróżowania, restrykcje finansowe i zamrożenie aktywów, aby podważyć, oczerniać i uciszać społeczeństwo obywatelskie”. W Hondurasie „zamordowano Bertę Cáceres i 7 innych aktywistów praw człowieka”. Na Filipinach „nastąpiła fala pozasądowych egzekucji po tym, jak prezydent Duterte obiecał zabić dziesiątki tysięcy osób podejrzanych o udział w handlu narkotykami.”

Punisher nie odpuszcza. Ludobójstwo na Filipinach

We Francji „stosowano brutalne środki bezpieczeństwa wynikające z przedłużającego się stanu wyjątkowego, w tym tysiące przeszukań, jak również zakaz podróżowania i aresztowania”. Na Węgrzech „retoryka władz opierała się o politykę tożsamości, która tworzy podziały i ciemną wizję «Twierdzy Europa», co zaowocowało naruszeniami praw uchodźców i migrantów”. W Wielkiej Brytanii „po referendum o członkostwie w UE nastąpił wzrost liczby przestępstw z nienawiści. Nowe prawo inwigilacyjne rozbudowało uprawnienia agencji wywiadowczych i innych do inwazji w prywatność na masową skalę”. A w USA „kampania wyborcza w oparciu o dyskryminacyjną, mizoginistyczną i ksenofobiczną retorykę wzbudziła poważne obawy o siłę przyszłych zobowiązań USA wobec praw człowieka w kraju i na świecie”.

Polska w raporcie Amnesty International

Wśród krajów, które mają problem z przestrzeganiem praw człowieka, raport wymienia także Polskę. Nasz kraj stanął „w szeregu krajów europejskich, które pod przykrywką walki z terroryzmem podważyły zasady państwa prawa, wzmocniły władzę wykonawczą, pozbawiły kontroli władzy sądowniczej i naraziły obywateli na inwigilację ze strony państwa” – pisze Amnesty International.

„Rząd wprowadził istotne reformy w prawie, w szczególności w ustawie o Trybunale Konstytucyjnym. Od października 2015 roku, kiedy do władzy doszła partia Prawo i Sprawiedliwość, wprowadzono lub znowelizowano 214 ustaw. Tempo wprowadzania reform i brak odpowiednich konsultacji społecznych zostały szeroko skrytykowane” – czytamy w raporcie.

Amnesty International zwróciło uwagę na to, że nowelizacje Ustawy o Trybunale Konstytucyjnym pogłębiły kryzys konstytucyjny, który rozpoczął się w 2015 roku. Przypomniano o tym, że to w stosunku do Polski Komisja Europejska po raz pierwszy w historii uruchomiła procedurę kontroli praworządności oraz o tym, że „Komitet Praw Człowieka ONZ opublikował rekomendacje dotyczące sytuacji praw człowieka w Polsce. Komitet zalecił między innymi, żeby Polska zapewniła ochronę oraz poszanowanie integralności i niezależności Trybunału i jego sędziów oraz wdrożenie i publikację wszystkich jego orzeczeń”.

Obok TK kwestią, która zaniepokoiła AI, była ustawa o prokuraturze, która połączyła funkcje Prokuratora Generalnego i Ministra Sprawiedliwości, a Prokurator Generalny otrzymał więcej uprawnień. Reformy te miały – według Amnesty International – „znaczący wpływ na prawo do sprawiedliwego procesu oraz niezależność sądów”.

– Podjęto próby ograniczania praw człowieka, w tym wolności słowa, wolności mediów, wolności zgromadzeń, prawa do prywatności oraz praw seksualnych i reprodukcyjnych – pisze Amnesty International.

 

– Kto stanie w obronie praw człowieka w 2017 roku? Nie oczekujmy, że państwa lub instytucje dobrowolnie będą bronić sprawiedliwości. W 2016 roku ruchy kobiece, w tym czarny protest, pokazały, że wspólnie możemy przeciwdziałać dyskryminacji i ograniczeniu naszych praw. Brońmy wspólnie praw człowieka – apeluje Draginja Nadażdin.

Wybór tekstów w języku polskim i raport roczny w języku angielskim dostępne są na stronie Amnesty International.

__
Przeczytany do końca tekst jest bezcenny. Ale nie powstaje za darmo. Niezależność Krytyki Politycznej jest możliwa tylko dzięki stałej hojności osób takich jak Ty. Potrzebujemy Twojej energii. Wesprzyj nas teraz.

Zamknij