Unia Europejska

Francja wie, jak wykorzystać swoje gleby. I nie chodzi o wino

Można w nich magazynować CO2.

Francuscy miłośnicy wina zawsze traktowali swoje gleby bardzo poważnie. Teraz jednak rząd tego kraju sprawił, że reszta świata również powinna przyjrzeć się uważnie ich terroir. Podczas gdy poziom emisji gazów cieplarnianych stale wzrasta, a obawy związane ze zmianami klimatu są coraz większe, naukowcy i specjaliści od polityki szukają potencjalnych rozwiązań tego problemu. Czy to możliwe, że odpowiedź częściowo znajduje się pod naszymi stopami – w glebie? Takiego zdania jest francuski minister rolnictwa, Stéphane Le Foll.

Gleba magazynuje ogromne ilości węgla [pierwiastka – przyp. red.], znacznie przewyższające całkowitą jego ilość, która składowana jest we wszystkich lasach na świecie i w atmosferze. Rośliny absorbują węgiel z atmosfery w drodze fotosyntezy, zaś kiedy obumierają, zgromadzony w nich węgiel wraca do gleby. W ten sposób powstaje część materii organicznej w glebie: jest to połączenie nierozłożonej tkanki roślinnej i zwierzęcej, nietrwałych cząstek organicznych i bardziej trwałej substancji, określanej mianem próchnicy. Jest to pożywienie dla mikroorganizmów glebowych, które odgrywają kluczową rolę w obiegu substancji odżywczych, takich jak azot i fosfor. Te mikroorganizmy rozkładają substancje organiczne i zwracają większość węgla do atmosfery, pozostawiając w glebie jedynie niewielką jego część.

W samej Wielkiej Brytanii, gleby magazynują około 10 miliardów ton węgla – to około 65 razy więcej niż roczne emisje węgla w tym kraju. Zwiększanie ilości węgla w naszych glebach pozwoli „wyssać” CO2 z atmosfery. Podczas konferencji poświęconej rolnictwu przyjaznemu dla klimatu, która odbyła się w marcu 2015 r., Le Foll zaproponował ambitny cel zakładający zwiększanie zawartości węgla we francuskiej glebie o 0,04% rocznie. Na tę chwilę nie wiadomo dokładnie, w jaki sposób Francja osiągnie ten cel, niemniej rzucając wyzwanie Le Foll chce oczywiście zachęcić francuskich rolników i badaczy do działania.

Ilustracja: Joanna Grochocka

Mogłoby wydawać się, że wzrost o 0,04% to niewiele, jednak biorąc pod uwagę znaczną ilość węgla składowanego w glebie oraz fakt, że takie niewielkie wartości rok po roku się sumują, osiągnięcie tego celu miałoby ogromny wpływ na stężenie CO2 w atmosferze.

Le Foll ma nadzieję, że ochrona gleb bogatych w węgiel (jak te, które występują na naturalnych bagnach, łąkach lub mokradłach), lepsze wykorzystywanie nawozów organicznych i rolnictwo, które przyczynia się do zwiększania ilości roślin wracających do gleby (na przykład poprzez uprawę międzyplonów) wraz z uprawami roślin na biomasę, na przykład wierzby, może przyczynić się do obniżenia poziomu emisji CO2 we Francji o 40% do 2030 r.

Le Foll planuje opracować międzynarodowy program promujący zwiększanie zawartości węgla w glebie, który chciałby przedstawić podczas rozmów ONZ na temat zmian klimatu, które odbędą się w Paryżu. Program taki obejmowałby badania, innowacje i współpracę z rolnikami.

Nie ulega wątpliwości, że jest to odważne posunięcie. W badaniach wykazano, że podniesienie zawartości węgla w glebie nie jest takie proste, gdyż duża część substancji organicznych, które dodaje się do gleby, uwalniana jest do atmosfery w wyniku rozkładu przez mikroorganizmy glebowe. Niemniej jednak ochrona węgla, który już jest zgromadzony w naszych glebach, oraz magazynowanie nawet trochę większej jego ilości może mieć istotne znaczenie.

W Wielkiej Brytanii zdecydowana większość węgla zawartego w glebie znajduje się w glebach torfowych pod bagnami, a następnie pod łąkami i pastwiskami, na terenach zalesionych i ziemiach rolnych. Ochrona tego węgla powinna stanowić najwyższy priorytet. Oznacza to utrzymywanie i odbudowę bagien, unikanie przekształcania łąk i lasów w grunty orne lub nawet ponowne przekształcanie gruntów ornych w użytki zielone. Wszystkie te działania korzystnie wpłynęłyby na zasoby węgla w glebie.

Czy wszystko to jest w stanie doprowadzić do osiągnięcia zakładanego przez Francję wzrostu na poziomie 0,04% rocznie, pozostaje kwestią otwartą. Nie ulega jednak wątpliwości, że gleba nie tylko oferuje sposób na magazynowanie węgla i pomaga łagodzić skutki zmiany klimatu – gleba bogata w węgiel przynosi szereg innych korzyści. Jest ona żyźniejsza i zwiększa plony, korzystnie wpływa na właściwości fizyczne gleby – chroni przed erozją gleb i zwiększa zdolność do utrzymywania wody – oraz wzbogaca różnorodność biologiczną. Promowanie praktyk, które przyczyniają się do zwiększenia zawartości węgla w glebie, to korzyść zarówno dla gleby, jak i dla klimatu.

**

Tekst ukazał się na stronie The Conversation, 5 października 2015 r. Tłum. Anna Kozłowska.

***

Tekst powstał w ramach projektu Stacje Pogody (Weather Stations) współtworzonego przez Krytykę Polityczną, który stawia literaturę i narrację w centrum dyskusji o zmianach klimatycznych. Organizacje z Berlina, Dublina, Londynu, Melbourne i Warszawy wybrały pięcioro pisarzy do programu rezydencyjnego. Dzięki niemu stworzono pisarzom okazje do wspólnej pracy i zbadania, jak literatura może inspirować nowe style życia w kontekście najbardziej fundamentalnego wyzwania, przed którym stoi dzisiaj ludzkość – zmieniającego się klimatu. Polskim pisarzem współtworzącym projekt jest Jaś Kapela.

 

**Dziennik Opinii nr 314/2015 (1098)

__
Przeczytany do końca tekst jest bezcenny. Ale nie powstaje za darmo. Niezależność Krytyki Politycznej jest możliwa tylko dzięki stałej hojności osób takich jak Ty. Potrzebujemy Twojej energii. Wesprzyj nas teraz.

Zamknij