Teatr

Społeczna Rada Kultury na odsiecz Jarzynie

Oburzająca sytuacja w jednym ze stołecznych teatrów – TR Warszawa – wywołuje coraz gwałtowniejsze protesty. Dziś dołączyła do nich Społeczna Rada Kultury.

TR Warszawa od stycznia dogorywa – bez dyrektora naczelnego, dofinansowania i gwarancji zachowania sceny (lub otrzymania innej). Wygląda na to, że choć nie minął jeszcze rok od wielkiego protestu Teatr nie jest produktem/widz nie jest klientem – wywołanego m.in. zlikwidowaniem przez władze Warszawy jednej z trzech eksperymentalnych scen w mieście (mowa oczywiście o Teatrze Dramatycznym pod kierownictwem Pawła Miśkiewicza) – a gabinet Pani Prezydent bierze się za demontaż kolejnego teatru, który nie zajmuje się inscenizacjami lektur szkolnych.

Naprawdę trudno zrozumieć motywy ratusza, bo TR Warszawa promuje nasze miasto na całym świecie – i utrzymywanie go po prostu najzwyczajniej się opłaca. Pozbycie się Grzegorza Jarzyny i TR-u to efektowny samobój na polu kultury. Jednak obawiam się, że Pani Prezydent nie działa pod przemożnym wpływem romantycznego paradygmatu, który nakazuje Polakom delektować się porażkami. Analiza sytuacji prowadzi mnie do o wiele bardziej ponurych wniosków. Zaczynam się obawiać, że w tym szaleństwie jest metoda

Jeżeli Warszawa straci TR i Grzegorza Jarzynę, w mieście pozostaną już tylko dwaj reżyserzy, których nazwiska znane są poza granicami kraju. Pierwszy to Krzysztof Warlikowski. Jego spektakle otwierały już Festiwal w Avignonie, a jego praca wyznaczyła nowe kierunki rozwoju polskiego i światowego teatru. Drugi to Tadeusz Słobodzianek – znany poza granicami kraju głównie z powodu jednego dzieła – Naszej klasy. Pierwszy z nich pracuje w niewyremontowanej hali po śmieciarkach, drugi – dostał już od miasta w prezencie trzy teatry (Dramatyczny, Teatr na Woli, Przodownik) oraz na dokładkę festiwal Warszawskie Spotkania Teatralne. I w tych trzech teatrach oraz na WST każdy może zobaczyć Naszą klasę – ile razy dusza zapragnie. A jednak wciąż, pomimo tak sprzyjających warunków, spora część ludności Warszawy nie wybrała się na ten spektakl! Niesubordynowana publiczność złośliwie wybiera przedstawienia w innych teatrach – nie dość, że pozbawione gongu i kurtyny to jeszcze nie adaptujące ulubionej w ratuszu klasyki. Wygląda na to, że władze miasta nie zamierzają przyglądać się temu bezradnie: przy tym tempie likwidowania scen, które nie wstawiają na afisz Naszej klasy najwyżej za kilka lat, cel zostanie osiągnięty i nikt nie będzie oglądał jakichś bezgongowych bzdur z golizną w tle. 

Muszę tutaj strawestować klasyka: ratuszu, nie idź tą drogą!

No dobrze, dosyć ponurych żartów… Mam ogromną nadzieję, że Społeczna Rada Kultury, która złożyła dziś w ratuszu pismo w sprawie sytuacji w TR Warszawa, zdoła przekonać Panią Prezydent do zadbania o to, żeby Grzegorz Jarzyna mógł dalej pracować w stolicy.

Poniżej treść pisma SRK:  

Szanowna Pani Prezydent,

jako Społeczna Rada Kultury pragniemy wyrazić swoje zaniepokojenie sytuacją jednego z najważniejszych teatrów miejskich Warszawy, a jednocześnie jednego z czołowych teatrów polskich – TR Warszawa. Jak się dowiadujemy z mediów, dotychczasowy dyrektor Grzegorz Jarzyna od stycznia 2013 roku nie jest dyrektorem tego teatru. Brak obsady na tym stanowisku jest kolejnym po kłopotach lokalowych, poważnym problemem dotykającym tę placówkę.

 

Trudno nie doceniać roli działań twórczych Grzegorza Jarzyny w kontekście zagranicznej promocji Warszawy. Spektakle TR Warszawa pod jego kierownictwem są zapraszane na wszystkie liczące się światowe festiwale teatralne, a jeden z nich otwierał zeszłoroczną edycję prestiżowego festiwalu w Edynburgu. Trudno osiągnąć więcej na polu teatru.

 

Jesteśmy zdania, że sytuacja TR Warszawa jest wysoce niepokojąca, ponieważ świadczyć może o braku zainteresowania władz Warszawy losem nie tylko jednego z najlepszych działających tu teatrów, nie tylko wybitnego twórcy, dzięki któremu Warszawa jest w świecie rozpoznawana jako ważne centrum kultury, ale także po prostu widzów, dla których funkcjonowanie tego teatru jest istotną częścią życia kulturalnego miasta.

 

Prosimy o jak najpilniejsze podjęcie kroków w tej sprawie.

 

Z wyrazami szacunku,

Bogna Świątkowska

Przewodnicząca Społecznej Rady Kultury

(w imieniu Społecznej Rady Kultury)

__
Przeczytany do końca tekst jest bezcenny. Ale nie powstaje za darmo. Niezależność Krytyki Politycznej jest możliwa tylko dzięki stałej hojności osób takich jak Ty. Potrzebujemy Twojej energii. Wesprzyj nas teraz.

Agata Diduszko-Zyglewska
Agata Diduszko-Zyglewska
Polityczka Lewicy, radna Warszawy
Dziennikarka, działaczka społeczna, polityczka Lewicy, w 2018 roku wybrana na radną Warszawy. Współautorka mapy kościelnej pedofilii i raportu o tuszowaniu pedofilii przez polskich biskupów; autorka książki „Krucjata polska” i współautorka książki „Szwecja czyta. Polska czyta”. Członkini zespołu Krytyki Politycznej i Rady Kongresu Kobiet. Autorka feministycznego programu satyrycznego „Przy Kawie o Sprawie” i jego prowadząca, nominowana do Okularów Równości 2019. Współpracuje z „Gazetą Wyborczą" i portalem Vogue.pl.
Zamknij