Pracownicy CSW chcą przekształcić galerię w instytucję zarządzaną w sposób bardziej egalitarny.
W dyskusji na temat sytuacji w Centrum Sztuki Współczesnej Zamek Ujazdowski w Warszawie i przyszłości placówki głos zabrali przedstawiciele pracowników.
Scenariusz konferencji prasowej, którą zorganizowali 8 października, oparty został na sprawozdaniu treści dwóch dokumentów, które publikujemy: listu Komisji Zakładowej NSZZ Solidarność Centrum Sztuki Współczesnej Zamek Ujazdowski do dyrektora Fabio Cavalluciego, będącego odpowiedzią na jego korespondencję z 25 września oraz zbioru 11 postulatów pracowników placówki adresowanych do dyrekcji i – pośrednio – do Ministerstwa Kultury jako jednostki odpowiedzialnej za instytucjonalny kształt CSW.
Podczas konferencji, której przewodzili Stach Szabłowski, Ewa Gorządek (oboje stanowią trzon kuratorskiego zespołu Zamku) oraz Janusz Byszewski (odpowiedzialny w CSW za Laboratorium Edukacji Twórczej, pełniący jednocześnie funkcję przewodniczącego Komisji Zakładowej NSZZ Solidarność), podkreślano, że zespół merytoryczny cieszy się poparciem pracowników pionów administracyjnego i technicznego zrzeszonych w OPZZ Konfederacja Pracy. Wystosowali oni do dyrekcji pismo, w którym zgadzają się z postulatami sformułowanymi przez Solidarność i kolegium kuratorskie (pismo to mamy nadzieję wkrótce opublikować). Zachęcamy do zapoznania się z udostępnionymi dokumentami.
Moją uwagę zwróciły szczególnie trzy wątki poruszane na konferencji:
1.
Pragnienie prowadzenia publicznej rozmowy nt sytuacji w CSW, motywowane tym, że – jak powiedział Stach Szabłowski – „Zamek jest dobrem wspólnym”, jest instytucją pełniącą funkcje społeczne i spór, który się w nim toczy, nie powinien zostać sprowadzony do kwestii personalnych, lub rozgrywać się za zamkniętymi drzwiami.
Podczas konferencji uderzające było przekonanie towarzyszące pracownikom Centrum, że odpowiedzialność społeczna, jaka ciąży na działających w sektorze kultury, domaga się, by rozmowy na temat publicznej instytucji artystycznej toczyły się w sposób jawny, z uwzględnieniem nie tylko głosu samych zainteresowanych (tj. pracowników, dyrekcji oraz ministerstwa), ale również twórców współpracujących z CSW, środowiska artystycznego i publiczności.
Dawno nie byłem uczestnikiem otwartej dyskusji, dotyczącej kształtu instytucji kultury, w której pobrzmiewałby duch służby społecznej, odpowiedzialności za całe środowisko artystyczne i chęci uwzględnienia opinii odbiorców sztuki.
2.
Moją uwagę przykuła również obserwacja poczyniona przez prowadzących konferencję odnośnie do faktu, że tendencje społeczne zmierzające w kierunku upodmiotowienia obywateli, podniesienia poziomu uczestnictwa w życiu publicznym oraz włączenia ich w procesy decyzyjne nie znajdują odzwierciedlenia w ładzie instytucjonalnym kultury. Jeśli przyjrzeć się statutom placówek takich jak Zamek Ujazdowski nietrudno zauważyć, że preferują one jednowładztwo i zachęcają do ręcznego sterowania.
Jakkolwiek w CSW, na wzór innych tego typu ośrodków przewidziana jest współpraca dyrektora z radą programową, która pełnić ma funkcje konsultacyjno-doradcze, i która powinno dwa razy do roku składać sprawozdania z przebiegu tej współpracy na ręce Ministra Kultury, o powadze, z jaką traktuje się ten punkt w statucie instytucji artystycznych, niech zaświadczy fakt, o którym podczas konferencji mówił Janusz Byszewski – przez trzy lata dyrektorowania Cavallucciego radzie programowej przy CSW nie udało się nawet ukonstytuować.
Pytanie, czy kultura, od której oczekujemy podążania w awangardzie przemian demokratycznych, reagowania na zmienny puls społecznych tendencji, może wyjść tym oczekiwaniom naprzeciw, poruszając się po świecie współczesnym wmontowana w niesterowne instytucje ukonstytuowane na wzór królestw – jest retoryczne.
3.
Przedstawiciele pracowników CSW podkreślali, że ich celem nie jest doprowadzenie do odwołania dyrektora Cavallucciego, lecz przekształcenie Zamku Ujazdowskiego tak, by stał się on placówką zarządzaną w sposób bardziej egalitarny, uwzględniający głosy zespołu (merytorycznego, administracyjnego i technicznego), środowiska sztuki oraz publiczności. To domaga się dyskusji o sytuacji instytucji artystycznych oraz zaproponowania reformy statutowej tego typu placówek.
Czy jest to osiągalne, zależy w dużej mierze od Ministerstwa Kultury i to w jego stronę zwracają się pracownicy z apelem o przemyślenie, czy kształt instytucjonalny CSW jest najlepszym z możliwych i czy na pewno odpowiada wyzwaniom, jakie stoją przed współczesną kulturą i demokracją.
***
Jakie są możliwe scenariusze rozwoju sytuacji?
Jeśli Minister Bogdan Zdrojewski w trybie nadzwyczajnym odwoła Fabio Cavallucciego ze stanowiska dyrektora CSW, a następnie rozpisze konkurs, w którym wyłoniona zostanie kolejna osoba, konflikt może się na jakiś czas uspokoić, lecz motywacja do zmian, jaka towarzyszy pracownikom, najprawdopodobniej znów go zaogni. Zespół w tej chwili korzysta z miękkich, dialogowych instrumentów nacisku. Ma natomiast do dyspozycji szereg twardszych narzędzi ze strajkiem włącznie, które w miarę rozwoju sytuacji mogą zostać wykorzystane w wyniku coraz większej determinacji ku instytucjonalnej reformie Zamku Ujazdowskiego.
Jeżeli Minister Bogdan Zdrojewski pozostawi Fabio Cavallucciego na stanowisku dyrektora do końca 2014 roku – gdy upływa jego kadencja – ten zaś nie zmieni podejścia do relacji wewnątrz zespołu galerii, zaostrzenie konfliktu jest pewne, a jego konsekwencje trudne do przewidzenia.
Najrozsądniejszym rozwiązaniem byłoby zawieszenie Fabio Cavallucciego w pełnieniu funkcji dyrektora, powołanie p.o. do czasu ukończenia prac nad przekształceniem statutu CSW, które dokonać się powinno w porozumieniu z pracownikami, ekspertami, przedstawicielami środowiska artystycznego oraz w zgodzie z oczekiwaniami odbiorców. Statut ten – jak podczas konferencji prasowej zaznaczali przedstawiciele załogi – powinien precyzyjniej określać obszar władzy, relacje pomiędzy dyrekcją, zespołem, artystami współtworzącymi placówkę oraz publicznością, ustanawiać mechanizmy ograniczenia jednowładztwa w instytucji kultury i procesy współdecydowania o jej kształcie programowym m.in. przez pracowników.
Okres do grudnia 2014 roku wydaje się być rozsądną i wystarczającą perspektywą, by przemyśleć i powołać w Warszawie pod auspicjami Ministerstwa Kultury nowy typ instytucji artystycznej uwzględniającej dynamikę przemian społecznych i transformację postaw w stosunku do sztuki, kultury i demokracji.
Czytaj także:
List KZ NSZZ Solidarność do Dyrektora CSW i postulaty pracowników
Sprostowanie wicedyrektor CSW Joanny Szwajcowskiej
Igor Stokfiszewski, Zamek Ujazdowski nie jest wyjątkiem
Odpowiedź dyrektora CSW Fabio Cavallucciego na list związkowców