Podział na muzykę poważną i rozrywkową nie jest estetyczny, tylko polityczny

To nie wina Trzcińskiego, że jego wnioski zostały przepchnięte „w trybie rezerwy”. Rzecz w tym, że podział na muzykę klasyczną i rozrywkową to jeden z najtrwalszych punktów orientacyjnych na mapie przepływu państwowych pieniędzy. Filip Szałasek

Bożek: Nielot

Mieszkam w Łodzi. Ktoś może powiedzieć, że marudzę, ale to naprawdę nie jest koncertowe zagłębie.

Zamknij