Wytwórnie powinny się zabijać o ten materiał. Iza Lach to nasz popowy skarb.

Wytwórnie powinny się zabijać o ten materiał. Iza Lach to nasz popowy skarb.
„Dopóki nie pokochasz maszyny, nigdy nie odkryjesz jej głębi” – mówi kompozytorka i konstruktorka unikalnych brzmień.
„Witajcie i uważajcie” – ostrzega graffiti przy łódzkim dworcu. Uważajcie też na polski hip-hop, może go polubicie.
„Generator rytmiczny” zespołu Bexa Lala, choć brzmi jak kołysanka dla odważnych dzieci, to punk – a właściwie postpunk – najczystszej wody.
Choć we współczesnej, szczególnie „czarnej” muzyce, pełno jest seksu, nikt nie potrafi go przedstawić jak twigs.
Interesują mnie rzeczy popularne w kraju pochodzenia, ale nieznane poza nim – mówi Brian Shimkovitz, twórca bloga i wytwórni Awesome Tapes From Africa.
Słuchając nowego albumu Jacaszka, można poczuć się jak podczas długiego spaceru w lesie, gdy spośród listowia przebija się słońce, a wilgotny zapach atakuje nozdrza.
Podobno gdy A&R-owiec Talk Talk (czyli opiekun zespołu i pośrednik w kontakcie z koncernem płytowym) usłyszał taśmę-matkę „Spirit of Eden”, wybuchnął płaczem.
Dawno nic mnie tak nie uwiodło, jak ta ciepła miniaturka na taśmę, ludzki głos i niesamowitą dawkę charyzmy.
Nie mam wątpliwości, że „A U R O R A” Bena Frosta będzie dla mnie wizytówką 2014 roku.
Spontaniczność, prymitywizm, wspólnotowość, fizyczność – to wyróżniki dobrej muzyki tanecznej. Zamilska ma to wszystko.
Popowa fabryka mitów jest potężna, a pole grawitacyjne, które wytwarza, działa na każdego – z tym, że jedni odczuwają je mocniej.