Jean Nathan, Sekretne życie samotnej lal

Bajeczne historie

„Książeczka tak pociągająca, że obsesyjna” – nowości książkowe przedstawia Kinga Dunin.

Podobało mi się w 2017

Z kilku tysięcy pozycji, które mogłyby mnie potencjalnie zainteresować, napisałam o stu dwudziestu, przeczytałam nieco więcej, przejrzałam o wiele więcej. A co mi się podobało?

W ciemni, Susan Faludi

Zrób sobie prezent

Książka czytana z przyjemnością, zainteresowaniem, wzruszenie, rozbawieniem, której nie chcemy porzucić, żeby pójść na pasterkę.

Jak zawsze to, co zawsze

Miłoszewski w „Jak zawsze” sprzedaje nam wariant mainstreamowej, beznadziejnie nudnej i fatalistycznej narracji, w której wciąż żyjemy. My, smutne sieroty po III RP.

Wszystko lepsze od Goncourtów

Niesłuszna antyromska autobiografia, literacka nagroda Goncourtów 2016, kryminał, w którym na początku jest trup, i komiks o zespole Deathstar.

szaliki-kibicowskie

Kochając sport, kochasz kapitalizm

Trudno mi pojąć emocje wzbudzane przez stada mężczyzn uganiających się po polu za odrobiną powietrza w skórzanym worku, a boks moim zdaniem powinien być zakazany.

dziecko

Dziedzictwo

Wszyscy jesteśmy spadkobiercami. Po pierwsze po naszych przodkach dziedziczymy zestaw genów. To loteria i nie każdy na niej wygrywa. Tym jednak nie będę się dziś zajmowała.

duchy-jeremiego-nieczulosc

Świat kobiet i bez kobiet

Kinga Dunin czyta „Nieczułość” Martyny Bundy, „Duchy Jeremiego” Roberta Rienta, drugi tom „Dzikusów” Sabriego Louataha i „Śpiące królewny” Stephena i Owena Kingów.

poniedzialek-czarnik

Kaczyński w Poznaniu

Najbardziej podniecająca jest prawica! Obleśny biskup to jest temat, działacz broniący lokatorów to nuda. Kinga Dunin ogląda „K.” Strzępki/Demirskiego i czyta „Poznań” Kąckiego.

zadie-smith-marlon-james

Art i hard(core)

Kobiety łatwo przegapić i pewno dlatego przegapiłam wcześniejsze powieści Hustvedt. Żałuje i z pewnością to nadrobię, bo jest niezwykłą pisarką. Jej mężem jest Paul Auster (nie przepadam), którego nie dało się przegapić. Tak to już jest.

Arundhati Roy

Powieść wielka, powieść gruba…

Naprawdę wielka indyjska powieść! Po „Bogu rzeczy małych”, debiucie Arundhati Roy, oczekiwanie na kolejną zajęło wiele lat, ale było warto.

Zamknij