Ursula Le Guin jest już klasyczką, i to martwą, czy zatem jej książki się nie zestarzały? Jak dzisiaj się to czyta?
Fantastyka praktyczna
Dawny fandom, chociaż już się trochę zmienił, był męski, seksistowski i w głównej mierze prawicowy. A jednak mimo wszystko trochę go lubię – pisze Kinga Dunin.
Uważaj, gdzie jedziesz na wakacje
Czytamy o wakacjach roku 1939 i myślimy o nazizmie. A dziś gdzie wy pojedziecie na wakacje? Może Emiraty Arabskie? Albo Arabia Saudyjska?
Izrael, Japonia i Albania na smutno
Czy na luksus dylematów moralnych może sobie pozwolić tylko ktoś w miarę bogaty i bezpieczny, a przyzwoitość jest przywilejem klasowym?
Dla młodo-starych i staro-młodych
Dziecięca wyobraźnia nie jest taka słodka, jak chcielibyśmy ją widzieć. Kinga Dunin czyta „Rok, w którym nauczyłam się kłamać”, „Nikt nas nie upomni” i „Lato Adeli”.
Marzenia Billa Clintona i polskie żywe trupy
Polskość jako efekt pogryzienia przez trupy to całkiem fajna definicja. Kinga Dunin czyta „Gdzie jest prezydent?” Billa Clintona i Jamesa Pattersona oraz „Ale z naszymi umarłymi” Jacka Dehnela.
Żydówka i lesbijka. I Tetris
Znacie Tetris? Pamiętacie? Graliście? Ta sławna komputerowa gra, logiczna układanka, była naprawdę uzależniająca.
Ludobójstwo w Kanadzie i prawdziwy PRL
Prawda może nas nie wyzwoli, ale kłamstwa i przemilczenia to bagno. Kinga Dunin czyta reportaż o ludobójstwie rdzennej ludności Kanady i komiks „Sylwetki i cienie”.
Tancerka i pisarka
Co jest złą nowiną dla Gretkowskiej? Chyba Polska – polski patriarchat, Kościół, konserwatyzm, hipokryzja… Kinga Dunin czyta wywiad rzekę z Manuelą Gretkowską i biografię Poli Nireńskiej.
Cher Monsieur Eribon
To zdanie z trudem przechodzi mi przez klawiaturę, ale jednak powiem: powinna to być lektura obowiązkowa dla każdego sympatyka lewicy. Kinga Dunin czyta „Powrót do Reims” Didiera Eribona.
Dla urwisów
Oto świat oglądany oczami naiwnego bohatera, przeciętniaka, może jeszcze nie everymana, tylko everyboya, every-Polaka. Kinga Dunin czyta „Emigrację” Malcolma XD i „Księgę dla starych urwisów” Krzysztofa Vargi.
Były sobie Mary i Mary…
Co znaczyło walczyć o niezależność kobiety na przełomie XVIII i XIX wieku? W czasach, kiedy kobieta była wraz ze swoimi dziećmi i majątkiem własnością mężczyzny, a on mógł ją bić, gwałcić, więzić.