Spotkacie nas na demonstracjach i akcjach społecznych, gdzie będziemy się upominać o prawo kobiet do decydowania o własnym ciele.
Krytyka Polityczna dołącza do Strajku Kobiet. W #czarnyponiedziałek, 3 października, kobiety z KP nie pracują, nie odpisują na mejle.
Kiedy 24 października 1975 roku zastrajkowały kobiety na Islandii, sparaliżowało to kraj. Mamy nadzieję, że też trochę tym krajem wstrząśniemy.
Dołączamy do strajku, bo jesteśmy wkurzone, że parlament wyrzucił do kosza projekt ustawy #RatujmyKobiety, że zignorował zdanie ponad 200 tys. osób, które się pod tym projektem podpisały.
Dołączamy do strajku, bo jednocześnie ten sam parlament zdecydował o przesłaniu do dalszych prac drakońskiego projektu ustawy całkowicie zakazującego aborcji.
Dołączamy do akcji, bo uważamy, że prawo do aborcji, do decydowania o własnym ciele jest podstawowych prawem człowieka. I nie chcemy już słuchać o „obronie kompromisu aborcyjnego”. To nie jest żaden kompromis. To szantaż. Nie chcemy być dłużej szantażowane.
My w Krytyce Politycznej mamy to szczęście, że żyjemy w partnerskich relacjach i w dniu Strajku Kobiet nie stajemy przed dylematami: ugotować obiad czy nie, kto zajmie się dziećmi i co na to faceci. Partnerki i partnerzy wspierają nas i w domu, i w działaniu. Pracujące w Krytyce Politycznej nie muszą brać dnia wolnego – wszystkie mamy tego dnia dzień wolny.
Spotkacie nas na demonstracjach i akcjach społecznych, gdzie będziemy się upominać o prawo kobiet do decydowania o własnym ciele. W #czarnyponiedziałek nie publikujemy nowych materiałów, ale przypominamy kilka ważnych naszym zdaniem tekstów.
• rozmowę Roberta Kowalskiego z prof. Jackiem Zarębą;
•Pro-Death, No Future Doroty Głażewskiej;
• opinię prawnika Konrada Łaskiego na temat tego, czy faktycznie przerywanie ciąży ze względów społecznych jest sprzeczne z konstytucją;
• reportaż pokazujący, jak będzie wyglądało życie Polek po wprowadzeniu całkowitego zakazu aborcji.
Nie zamykamy redakcji w Warszawie czy Gdańsku. Koledzy przejmą nasze obowiązki. W Warszawie przygotują też kawę i herbatę dla wszystkich kobiet, które dzień strajkowy postanowią spędzić na demonstracjach i pomiędzy tymi demonstracjami zechcą na chwilę usiąść i wypić coś ciepłego.
**Dziennik Opinii nr 275/2016 (1475)