Krytyka Polityczna dołącza do protestu przeciw ACTA

W ramach solidarności z ruchem Nie dla ACTA,który tworzą organizacje zajmujące się prawami człowieka, wolnym oprogramowaniem i wolnym dostępem do kultury protestujące przeciwko podpisaniu przez polski rząd międzynarodowego porozumienia ACTA, od północy 24 stycznia strona Krytyki Politycznej zostanie wyciemniona na 24 godziny.


Redakcja KP

Żakowski: ACTA ad acta, czyli co ma wspólnego internet z biblioteką

ACTA jest nie do przyjęcia nie tylko dlatego, że powstała w
trybie dziwnej zmowy części rządów przeciw obywatelom. I nie dlatego, że
zwiększy transfer bogactwa od biednych do bogatych. Chodzi
o to, że twórczość zostanie mocniej poddana logice,
która od 30 lat dewastuje kolejne sfery życia społecznego – pisze Jacek Żakowski w "Gazecie Wyborczej" z 23 stycznia.

Jacek Żakowski

Drath: Nie pal, nie promuj i nie dyskutuj

Janusz Palikot zapalił w Sejmie kadzidełko, Ewa Kopacz wezwała prokuraturę, a media przez dwa dni miały "gorący" temat. Ale czy jesteśmy choć krok dalej w dyskusji o racjonalej polityce narkotykowej? Komentarz Justyny Drath.

Imigranci nie znikną

Poprzednie ustawy abolicyjne były bardzo rygorystyczne, ta jest liberalna. I o to chodziło: żeby wyciągnąć ludzi z szarej strefy. Warto jednak usprawnić procedury.

Bohosiewicz, Miernikowska: Nieścisłe dane, pochopne decyzje

W Krakowie planowana jest likwidacja 11 szkół, w tym też dla dzieci o specjalnych potrzebach edukacyjnych. To sprzeczne z założeniami reformy oświatowej – wyrównywaniem szans edukacyjnych dzieci i młodzieży. Z Barbarą Bohosiewicz i Martą Miernikowską rozmawia Tomasz Leśniak. 

Barbara Bohosiewicz, Marta Miernikowska w rozmowie z Tomaszem Leśniakiem

Erbel: Bar Prasowy i prawo do miasta

Oddolna mobilizacja wokół społecznego otwarcia baru Prasowego pokazuje, że pozornie mało znaczący happening może realnie wpływać na zmianę polityki miasta. Rośnie też potrzeba mieszkanek i mieszkańców Warszawy, aby mieć realny wpływ na swoje najbliższe otoczenie. Tekst Joanny Erbel.

Joanna Erbel

Rutkowski: Rumuni też są „oburzeni”

Măsuri de austeritate to po rumuńsku „środki oszczędnościowe”.
Odbijają się one dzisiaj czkawką władzom w Bukareszcie, które tuż po
Nowym Roku postanowiły przeforsować ustawę o częściowej prywatyzacji
służby zdrowia. O protestach społecznych w Rumunii pisze Paweł Rutkowski.

Paweł Rutkowski*
Zamknij