25 stycznia w proteście przeciw ACTA przez Wrocław przemaszerowało ponad
5000 osób. Była to największa demonstracja w stolicy Dolnego Śląska od początku lat dziewięćdziesiątych.

25 stycznia w proteście przeciw ACTA przez Wrocław przemaszerowało ponad
5000 osób. Była to największa demonstracja w stolicy Dolnego Śląska od początku lat dziewięćdziesiątych.
Na Rynku zebrało się ok. 500 osób, w większości młodych. Demonstrujący na minutę
zakleili usta taśmą, symbolicznie nawiązując do groźby wprowadzenia
cenzury i ograniczania wolności wypowiedzi w Internecie. Relacja Marcina Chałupki.
Liczne protesty przeciwko ACTA odbiły się szerokim echem również w Trójmieście. W środę, 25 stycznia pod Urzędem Wojewódzkim w Gdańsku odbyła się akcja informacyjna na temat ACTA, która przybrała postać protestu. Na ul. Okopowej zebrało się ok. 100 osób.
System, który osłabiłby rolę partii politycznych, to system pojedynczego głosu przechodniego, czyli STV (Single Transferable Vote).
Pokaz filmu Miejsca transformacji (scenariusz i reżyseria: Łukasz Konopa; opieka artystyczna: Artur Żmijewski, Polska 2011)
17 lutego, godz. 17.00, Pedagogiczna Biblioteka Wojewódzka w Bielsku-Białej, Komorowicka 48, Bielsko-Biała
Debata o edukacji w Krakowie. Czy planowanych likwidacji szkół nie da się uniknąć? W dyskusji udział wezmą posłanka Anna Grodzka, wiceprezydent Anna Okońska–Walkowicz, Barbara Bohosiewicz, Magdalena Kaszulanis (ZNP) oraz Olga Szpunar (GW). Prowadzenie: Witold Mrozek (KP). 28 stycznia, sobota, Gazeta Cafe, ul. Bracka 14.
Wybierasz ty! Dobre praktyki wybierania naszych przedstawicieli. Ekspert: dr Piotr Uziębło (UG). Wprowadzenie: Marcin Gerwin (Sopocka Iicjatywa Rozwojowa). Moderacja: Maria Klaman (KP), Maciej Sandecki (GW).
30 stycznia, poniedziałek, godz. 18.00, Świetlica KP w Trójmieście
Wczesna edukacja przeciwdziała nierównościom społecznym i niepowodzeniom szkolnym, dlatego nie pozwólmy jej urynkowić.
ACTA jest nie do przyjęcia nie tylko dlatego, że powstała w
trybie dziwnej zmowy części rządów przeciw obywatelom. I nie dlatego, że
zwiększy transfer bogactwa od biednych do bogatych. Chodzi
o to, że twórczość zostanie mocniej poddana logice,
która od 30 lat dewastuje kolejne sfery życia społecznego – pisze Jacek Żakowski w "Gazecie Wyborczej" z 23 stycznia.
Janusz Palikot zapalił w Sejmie kadzidełko, Ewa Kopacz wezwała prokuraturę, a media przez dwa dni miały "gorący" temat. Ale czy jesteśmy choć krok dalej w dyskusji o racjonalej polityce narkotykowej? Komentarz Justyny Drath.
Poprzednie ustawy abolicyjne były bardzo rygorystyczne, ta jest liberalna. I o to chodziło: żeby wyciągnąć ludzi z szarej strefy. Warto jednak usprawnić procedury.